Leszek Lichota zapowiada mocny twist w "Watasze". Jakie problemy czekają Rebrowa w 3. sezonie serialu?
Marta Wawrzyn
2 grudnia 2019, 16:02
"Wataha" (Fot. HBO)
"Wataha" wraca już za moment i Leszek Lichota obiecuje, że jest na co czekać. 3. sezon to nie tylko nowy etap życia i kariery Rebrowa, to też zwrot akcji, który wiele postawi na głowie.
"Wataha" wraca już za moment i Leszek Lichota obiecuje, że jest na co czekać. 3. sezon to nie tylko nowy etap życia i kariery Rebrowa, to też zwrot akcji, który wiele postawi na głowie.
Pod koniec maja Serialowa gościła na planie serialu "Wataha" w Bieszczadach. Oglądaliśmy, jak kręcono scenę wizji Rebrowa, rozmawialiśmy także z Leszkiem Lichotą, Aleksandrą Popławską i resztą obecnej na planie ekipy. Dłuższej relacji możecie się spodziewać tuż przed premierą 3. sezonu, a tymczasem podrzucamy wam powód, dla którego nowe odcinki mają szansę narobić sporo szumu.
Wataha sezon 3 — Lichota zapowiada zwrot akcji
Leszek Lichota, czyli serialowy Rebrow, podczas rozmowy z dziennikarzami w Zajeździe u Górala, zapowiedział, że widzów czeka twist fabularny i mocny cios.
— 3. sezon "Watahy", mam nadzieję, doprowadzi w końcu do finału i da odpowiedź na pytania, które nie zostały rozwiązane w dwóch poprzednich. Ale powiedziałem, nie? Przede wszystkim zdziwicie się mocno, jak dowiecie się, kto stanie w cieniu podejrzeń; jak zobaczycie, jak nowe wydarzenia wpłyną na inną interpretację tego, co było w dwóch poprzednich sezonach. Jak się okaże, że nie wszystkie postacie z dwóch poprzednich sezonów były tym, za kogo ich uważaliśmy; że mają nowe oblicza, o których się dowiaduje Rebrow. I to będzie dosyć mocnym ciosem — powiedział aktor.
Czy to znaczy, że ktoś z dobrze nam znanych bohaterów okaże się tym złym? Tego już się nie dowiedzieliśmy. Lichota za to nakreślił, w jakiej sytuacji będzie jego bohater na początku 3. sezonu.
— Rebrow na koniec 2. sezonu dostał propozycję, żeby wrócić do służby, i powiedział, że to przemyśli. I przemyślał. Wrócił i ma zadania do wykonania powierzone mu przez przełożonych. Niekoniecznie jednak chce się tym zajmować, ponieważ czuje, że sprawy z przeszłości nie są rozwiązane do końca i że to, co odkryli do tej pory, to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Tak więc trochę z boku prowadzi własne dochodzenie, niekoniecznie informując o tym swoich przełożonych. W tej części Rebrow jest dosyć mocno zafiksowany i zdeterminowany – jeszcze bardziej niż w poprzednich częściach – by rozwiązać to, co było nierozwiązywalne. Działa teraz jawnie. To mu daje narzędzia, które może wykorzystywać – jest teraz w mundurze, może legalnie przeprowadzać pewne śledztwa i znajdować się w pewnych miejscach, co mu otwiera pewne drogi, a niektóre drogi zamyka, bo trzeba działać w granicy prawa.
Leszek Lichota: Kuczer to wrzód na tyłku Rebrowa
Problematyczny dla samotnego wilka, jakim jest Rebrow, okaże się nowy przełożony, Kuczer. Bohater grany przez Borysa Szyca nie zastąpi komendanta Markowskiego, to facet z wydziału wewnętrznego, który będzie wtrącać się w działanie Watahy i utrudniać samodzielne akcje.
— Kuczer to wrzód na tyłku. Niestety jest jego przełożonym. A to, że Rebrow w ogóle wrócił do służby, zostało obwarowane pewnymi warunkami. Jest to pewien deal, że pozwolili mu wrócić, ale on o tym dealu nie do końca wiedział. On myśli, że jest samcem alfa i wszystko mu wolno, natomiast prawda okaże się niestety gorzka dla niego. I stąd też będzie interwencja nowego bohatera, czyli właśnie Kuczera, żeby tonować zapędy Rebrowa. Tak więc nie będzie to łatwa relacja — zapowiedział Lichota.
A my zapowiadamy, że w najbliższych dniach możecie spodziewać się nie tylko ciągu dalszego naszej relacji z planu, ale też dłuższych rozmów z aktorami oraz przedpremierowej recenzji 3. sezonu "Watahy". Widzieliśmy już cztery z sześciu nowych odcinków i w czwartek wam powiemy, co o nich myślimy.