Z "Gry o tron" usunięte zostały sceny, które mogły lepiej pokazać przemianę Dany w Szaloną Królową
Magdalena Miler
30 października 2019, 14:03
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Wydarzenia w finałowym sezonie "Gry o tron" przybrały zawrotne tempo, wskutek czego w fabule pojawiły się poważne luki. Czy cokolwiek zmieniłyby sceny, z których zrezygnowali twórcy serialu?
Wydarzenia w finałowym sezonie "Gry o tron" przybrały zawrotne tempo, wskutek czego w fabule pojawiły się poważne luki. Czy cokolwiek zmieniłyby sceny, z których zrezygnowali twórcy serialu?
Najbardziej wyczekiwany, ósmy i zarazem finałowy sezon "Gry o tron" dla wielu fanów serialu okazał się niemałym rozczarowaniem, a winę za nie przypisano twórcom serialu, Davidowi Benioffowi i D.B. Weissowi. Panowie, podobnie jak w przypadku 7. części produkcji, musieli stworzyć scenariusz samodzielnie bez oparcia w książkach George'a R.R. Martina. W tym przypadku brak tekstów źródłowych mógł przeważyć o porażce finałowej odsłony GoT.
Gra o tron — z 8. sezonu usunięto sceny z Daenerys
Scenariusze sześcioodcinkowego 8. sezonu serialu są dostępne dla czytelników w bibliotece Writers Guild Foundation w Los Angeles. Dziennikarze serwisu Insider doszukali się w nich kilku usuniętych scen, które mogły lepiej oddać proces transformacji Dany (Emilia Clarke) w Szaloną Królową.
Pierwsza z nich miała pojawić się w 4. odcinku, "The Last of the Starks", i miała przedstawiać Szarego Robaka i Missandei. Ta dwójka dostałaby dodatkowy czas na ekranie, który przedstawiłby łączące ich uczucie. Jednocześnie ich romans wpłynąłby na poczucie izolacji Dany w trakcie uczty w Winterfell. Moment podkreśliłby kontrast między zakochanymi sojusznikami Matki Smoków i jej kochankiem, który wydawał się być nieświadomy, jakim nieszczęściem była dla niej śmierć ser Joraha.
Kolejna usunięta scena miała mieć miejsce w tym samym odcinku. Dany i Jon dyskutowali o swoim zakazanym związku i prawach do tronu. W pewnym momencie przyszła Szalona Królowa zapytała Jona, jak jego rodzeństwo zareagowałoby na prawdę o jego tożsamości.
Scenariusz zakładał, że zanim Dany zadeklaruje, że jej rządy będą opierać się na strachu, będzie dłuższa niezręczna scena z pocałunkiem w roli głównej. Daenerys, która czuje się bardzo samotna, patrzy na Jona po pocałowaniu go i widzi, że coś jest nie tak. "To cię obrzydza" — mówi. "Dany…" — Jon zawiesza głos.
Finałowy sezon "Gry o tron" został skrócony do zaledwie sześciu odcinków i choć zostały były one dłuższe, twórcom serialu nie udało się załatać dziur w fabule. To spotęgowało falę krytyki, która zalała ich po zakończeniu serialu.