Co z Jimem Hopperem w 4. sezonie "Stranger Things"? To zdjęcie z planu zdradza więcej, niż powinno
Magdalena Miler
17 października 2019, 19:03
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Dalszy los szefa policji Hawkins to najważniejsze pytanie przed 4. sezonem "Stranger Things". Chcecie wiedzieć, co wypatrzyli fani na planie serialu?
Dalszy los szefa policji Hawkins to najważniejsze pytanie przed 4. sezonem "Stranger Things". Chcecie wiedzieć, co wypatrzyli fani na planie serialu?
Zakończenie 3. sezonu "Stranger Things" wprawiło fanów serialu w niemałe przerażenie. Wszystko przez cliffhanger sugerujący, że jedna z ulubionych postaci z produkcji, Jim Hopper grany przez Davida Harboura, odszedł na tamten świat. I nie mamy tutaj na myśli Drugiej Strony.
Stranger Things sezon 4 — czy Hopper żyje?
Po wybuchu w laboratorium uznano szefa policji Hawkins za martwego i choć scena po napisach sugeruje, że w rosyjskim więzieniu przetrzymywany jest jakiś tajemniczy Amerykanin, grający Hoppera aktor twierdzi, że on sam nie wie, czy jego bohater przeżył czy nie.
Odpowiedź na dręczące fanów "Stranger Things" pytanie może znajdować się w zdjęciu opublikowanym przez jednego z użytkowników na Reddicie. Widzimy na nim identyczny samochód jak ten, którym jeździł Jim Hopper. Z podpisu dowiadujemy się, że fotografię wykonano w miejscowości Rome w stanie Georgia, gdzie kręcony jest serial Netfliksa.
Czy to możliwe, żeby auto należało do Hoppera? Jeśli to ten sam wóz, musiał przejść małą renowację, biorąc pod uwagę to, jak swój pojazd Jim potraktował w ostatnim sezonie. Równie dobrze samochód może należeć do nowego szefa policji.
Jest jeszcze jedna opcja. Jakiś czas temu na profilu serialu w mediach społecznościowych pojawiło się tajemnicze zdjęcie przedstawiające zegar znajdujący się po Drugiej Stronie. Wówczas fani zaczęli spekulować, że może to być zapowiedź podróży w czasie, co wyjaśniałoby, dlaczego fura Hoppera jest jeszcze niezdezelowana.
A jeśli jesteśmy już w temacie teorii fanowskiej, odsyłamy was do tej mówiącej, że złoczyńcą w 4. sezonie "Stranger Things" będzie nie kto inny, jak Jedenastka.