"Przyjaciele" bez Rachel? Zupełnie inna Monica? Siódmy członek obsady? Kultowy serial mógł wyglądać inaczej
Marta Wawrzyn
22 sierpnia 2019, 12:40
"Przyjaciele" (Fot. Warner Bros.)
Z okazji 25-lecia "Przyjaciół" ukaże się książka o kulisach powstawania serialu. Jest w niej sporo ciekawych informacji o tym, jak mógł wyglądać jeden z najbardziej kultowych sitcomów.
Z okazji 25-lecia "Przyjaciół" ukaże się książka o kulisach powstawania serialu. Jest w niej sporo ciekawych informacji o tym, jak mógł wyglądać jeden z najbardziej kultowych sitcomów.
Jak już pewnie wiecie, we wrześniu "Przyjaciele" obchodzą 25. rocznicę swojego telewizyjnego debiutu. Sitcom o szóstce przyjaciół z Manhattanu, których zagrali Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisa Kudrow, Matt LeBlanc, Matthew Perry i David Schwimmer, wystartował 22 września 1994 roku w telewizji NBC. Przetrwał 10 sezonów, a jego finał w 2004 roku obejrzało 52,5 mln widzów na żywo w telewizji.
Huczne obchody rocznicy trwają nie tylko za oceanem. Comedy Central organizuje w Polsce Friendsfest i specjalne rocznicowe maratony, my z kolei zapraszamy was do głosowania na najlepsze seriale komediowe wszech czasów.
A w Entertainment Weekly można znaleźć garść informacji z książki "Generation Friends" Saula Austerlitza, która ukaże się w USA 17 września. Autor opisuje kulisy serialu, udowadniając, że mógł on wyglądać zupełnie inaczej. Nawet tytuł miał być inny — początkowo stawiano na "Friends Like Us" zamiast po prostu "Friends".
Przyjaciele bardziej zróżnicowani etnicznie
Producenci "Przyjaciół" mieli osiem tygodni na znalezienie obsady i najpierw chciano, żeby była ona tak zróżnicowana etnicznie, jak Nowy Jork. Ustalono, że Ross i Monica będą rodzeństwem i zdecydowano, że zagrają ich biali aktorzy, ale kwestia pozostałych bohaterów pozostawała otwarta. Na początkowej liście były osoby czarnoskóre i pochodzenia azjatyckiego. Ostatecznie jednak postawiono na szóstkę białych aktorów.
To odzwierciedlenie krajobrazu telewizyjnego w tamtych czasach, w którym było mało miejsca na pokazywanie zróżnicowania społecznego. Zwłaszcza w komedii, gdzie grono bohaterów było zamknięte, a interakcji ze światem "zewnętrznym" było mniej niż w serialach dramatycznych. Większość publiczności łatwiej identyfikowała się z białymi bohaterami z klasy średniej, dlatego na takich postawiono. Obawiano się, że biała publiczność może nie oglądać serialu, w którym pojawią się ludzie innych ras, bo po prostu nie znajdzie z nimi punktów wspólnych.
Monica z Przyjaciół miała być większą twardzielką
Monica miała być twarda, cyniczna i sarkastyczna — z charakteru trochę jak Sandra Bernhard czy Rosie O'Donnell, a z wyglądu jak modelka Karen Duffy. Miała być osobą pochodzącą z klasy pracującej, pracować w eleganckiej restauracji, do której zmanierowanego towarzystwa kompletnie by nie pasowała, i marzyć o otwarciu własnej knajpki. Najważniejszym życiowym pragnieniem było dla niej zostać matką. Miała obdarzyć Rachel "matczynymi uczuciami", a w jednym z odcinków przygarnąć kobietę w ciąży, która urodziłaby w jej mieszkaniu.
I choć te cechy widać w serialowej Monice, ostateczna wersja jest łagodniejsza od pierwotnego opisu. Na pewno też znaczenie ma to, że zagrała ją Courteney Cox. Gdyby rolę przyjęła Janeane Garofalo ("Reality Bites"), której ją proponowano, moglibyśmy poznać zupełnie inną Monicę.
Szóstka Przyjaciół i siódmy bohater na doczepkę
NBC nie miało większych zastrzeżeń do pilota "Przyjaciół" autorstwa Marty Kauffman i Davida Crane'a. Uwagi mieli np. do koloru kanapy w Central Perku, która początkowo miała być beżowa. Kolor uznano za odpychający i go zmieniono. Ale jest jedna ważna rzecz, którą chcieli zmienić szefowie stacji: wprowadzić dodatkową postać, która byłaby starsza. NBC obawiało się, że jeśli wszyscy będą przed 30-tką, serial nie trafi do tak szerokiej publiki, jak mógłby. Starszy bohater, który pojawiałby się na drugim planie, miał pomóc w poszerzeniu spektrum.
Kauffman i Crane niechętnie na to przystali i zaczęli tworzyć postać policjanta, którą nazwali "Pat the Cop". Miał się pojawiać co jakiś czas i np. dawać życiowe rady młodszym bohaterom. Scenarzyści zrobili, co mogli, rola została nawet obsadzona, ale znienawidzili efekt tak bardzo, że przekonali NBC do zmiany zdania. W zamian obiecali, że rodzice szóstki przyjaciół będą pojawiać się częściej na ekranie.
Joey i Monica z Przyjaciół mieli zostać parą
Joey początkowo miał być typowym podrywaczem i wielkomiejskim chłopakiem, pochodzącym z Chicago. Crane i Kauffman mieli wizję, że on i Monica staną się główną parą w serialu, po tym jak ona go oswoi i pozbawi złych nawyków. Kiedy szukano odtwórcy tej roli, traktowano to jak poszukiwania aktora do głównej roli męskiej. Coś jednak twórcom nie pasowało — w rzeczywistości wyglądało to znacznie nudniej, niż założyli. Nikt z aktorów nie miał takiego uroku, jakiego oczekiwali po Joeyu. Dlatego zmieniono akcenty i obsadzono Matta LeBlanca.
Jennifer Aniston omal nie opuściła Przyjaciół
Twórcy "Przyjaciół" wybrali Jennifer Aniston do roli Rachel, kiedy ona miała już nakręconych kilka odcinków komedii CBS "Muddling Through". Gdyby CBS zamówił więcej, Aniston musiałaby odejść w połowie sezonu, bo tamten kontrakt podpisała jako pierwszy. Problem rozwiązali spece NBC od ramówki, którzy dostali za zadanie ubić "Muddling Through". NBC zaczęło puszczać niepokazywane wcześniej filmowe adaptacje książek Danielle Steel w tym samym czasie, kiedy na CBS leciał drugi sitcom z Aniston.
Filmy spełniły zadanie, odbierając publikę rywalowi i przyczyniając się do końca "Muddling Through" Żeby było ciekawiej, zostały one "poświęcone" dla "Przyjaciół", w tym sensie że emitowano je w mało atrakcyjne w amerykańskiej telewizji sobotnie wieczory, tylko dlatego, że na CBS było "Muddling Through". Rywal został jednak wyeliminowany, a Jennifer Aniston grała Rachel w 10 sezonach "Przyjaciół".