Prawdziwi mordercy z 2. sezonu serialu "Mindhunter". Kim oni byli i jak wyglądali w rzeczywistości?
Marta Wawrzyn
18 sierpnia 2019, 14:42
"Mindhunter" (Fot. Netflix)
W 2. sezonie "Mindhunter" przedstawia kolejnych seryjnych morderców — bardzo znanych, jak Syn Sama czy Charles Manson, i takich, o których usłyszycie pierwszy raz. Kim byli i jak wyglądali?
W 2. sezonie "Mindhunter" przedstawia kolejnych seryjnych morderców — bardzo znanych, jak Syn Sama czy Charles Manson, i takich, o których usłyszycie pierwszy raz. Kim byli i jak wyglądali?
Choć 2. sezon serialu "Mindhunter" spędza bardzo dużo czasu w Atlancie, przyglądając się z bliska makabrycznej sprawie morderstw dzieci, w nowych odcinkach zmieściło się jeszcze pół tuzina nowych morderców. Charles Manson i David Berkowitz to ci najbardziej znani, z kolei William Pierce czy William Henry Hance znajdują na drugim biegunie.
Choć "Mindhunter" nie jest dokumentem, tylko serialem fabularnym, raz jeszcze udowadnia, że bardzo dba o szczegóły, takie jak charakteryzacje, akcent i sposób mówienia postaci czy chociażby zagracona cela jednego z morderców. Oto bohaterowie 2. sezonu. Uwaga, poniżej spoilery z całego sezonu!
Oliver Cooper jako David Berkowitz aka Syn Sama
Berkowitz zwany Synem Sama pojawia się w 2. odcinku, a gra go Oliver Cooper, który został przemieniony w mordercę za pomocą nie tylko makijażu, ale też prostetyków, a do tego musiał nauczyć się mówić z nowojorskim akcentem. Agenci Bill Tench (Holt McCallany) i Holden Ford (Jonathan Groff) rozmawiają z nim w nadziei, że pomoże im rozgryźć sprawę BTK Killera.
Berkowitz terroryzował Nowy Jork w latach 1976-1977, napadając na młode kobiety. Zabił sześć osób, siedem zostawił rannych. Najczęściej polował na zaparkowane auta, w których siedziała kobieta z mężczyzną. Podczas pierwszych przesłuchań twierdził, że zabijać kazał mu pies sąsiadów, który tak naprawdę był demonem.
Zasłynął z listów do prasy, w których nazywał siebie Synem Sama, dostarczającym ofiar swojemu ojcu. Potem przyznał — tak jak w "Mindhunterze", choć serial zmienił okoliczności — że to były kłamstwa. Berkowitz obecnie przebywa w więzieniu, odsiadując sześciokrotny wyrok dożywocia.
Michael Filipowich jako William Pierce aka Junior
Rozmówca Forda i agenta Jima Barneya (Albert Jones) z 3. odcinka, w którego wciela się Michael Filipowich. Pierce pojawia się podczas pierwszego wyjazdu Holdena do Atlanty i zarazem jest jednym z niewielu rozmówców, z którymi Holden kompletnie sobie nie radzi. Jim Barney daje radę przekupić go za pomocą Mallomarsów, bo w przeciwieństwie do Holdena odrobił lekcję i zna prawdę o jego inteligencji oraz wie, że jego cela wygląda jak śmietnik pełen opakowań po słodyczach.
Choć Pierce należy do mniej znanych kryminalistów w "Mindhunterze", był jednym z najbardziej niebezpiecznych ludzi w Georgii. Zamordował dziewięć osób w latach 1970-1971. Nie przypadkiem też serial podkreśla, jak wielkim był intelektualistą. Zabójca, który odsiaduje wielokrotny wyrok dożywocia, ma IQ w wysokości ok. 70.
Corey Allen jako William Henry Hance
Drugi z rozmówców Holdena i Jima z 3. odcinka. Grany przez Coreya Allena William Henry Hance zainteresował Wydział Behawiorystyki jako czarnoskóry seryjny morderca, który najpierw zabił białą kobietę, a potem mordował już tylko Afroamerykanki. Holden jest go ciekaw ze względu na teorię, że seryjni zabójcy prawie nigdy nie przekraczają barier rasowych. I znów go spotyka rozczarowanie — to mniej więcej taki intelektualista jak Pierce, który na dodatek wydaje się kompletnie nie rozróżniać rasy czy zawodu wykonywanego przez swoje ofiary.
Hance był żołnierzem, który zamordował cztery kobiety w latach 1977-1978 i wysyłał do policji absurdalne listy o "siłach zła". To właśnie przez te listy został złapany. W przeciwieństwie do większości z tego zestawienia, Hance już nie żyje. Został skazany na śmierć na krześle elektrycznym. Wyrok wykonano w 1994 roku.
Robert Aramayo jako Elmer Wayne Henley, Jr.
Bohater 4. odcinka i zarazem pierwszy morderca przesłuchiwany przez Wendy Carr (Anna Torv) do spółki z Greggiem Smithem (Joe Tuttle), podczas gdy Ford i Tench są zajęci w Atlancie. Elmer Wayne Henley, Jr., grany przez Roberta Aramayo (czyli młodego Neda Starka z "Gry o tron"), był wspólnikiem seryjnego mordercy Deana Corlla, znanego jako The Candy Man.
Corll zamordował przynajmniej 28 chłopców i młodych mężczyzn w Houston w latach 1972-1973. Wszyscy byli gwałceni i torturowani. Henleya skazano za pomoc w sześciu morderstwach, przy czym jedyną osobą, którą zabił osobiście, był Corll. Miało to miejsce w 1973 roku, kiedy Corll wściekł się na Henleya za to, że przyprowadził do jego domu dziewczynę. Corll skuł Henleya i groził, że go zabije. Temu jednak udało się uwolnić i pozbawić życia swojego mentora.
Obecnie Henley odsiaduje sześć wyroków 99 lat więzienia za współudział.
Damon Herriman jako Charles Manson
Najbardziej znany seryjny morderca, jaki pojawił się do tej pory w "Mindhunterze", na dodatek grany przez rozpoznawalnego aktora. Wszystko dlatego, że Damon Herriman wcielił się w Charlesa Mansona jednocześnie w serialu Davida Finchera i w filmie "Pewnego razu… w Hollywood" Quentina Tarantino. I rzeczywiście do tej roli się przyłożył — mówi, porusza się i wygląda jak Manson, a do tego ma prawdziwe szaleństwo w oczach.
Manson jest o tyle interesującą postacią w galerii osób przepytywanych przez Forda i Tencha, że nikogo osobiście nie zabił. Był liderem swego rodzaju sekty, która popełniła dziewięć brutalnych morderstw w 1969 roku. Jedną z ofiar była aktorka Sharon Tate, żona Romana Polańskiego, która była wtedy w dziewiątym miesiącu ciąży. Manson został skazany i spędził resztę życia w więzieniu. Zmarł w 2017 roku w wieku 83 lat. W "Mindhunterze" oprócz rozmowy z Mansonem pojawia się utwór muzyczny "Cease To Exist" w jego wykonaniu.
Morgan Kelly jako Paul Bateson
Paula Batesona, którego gra Morgan Kelly, spotykamy w 6. odcinku na Rikers Island, a osobami przeprowadzającymi rozmowę znów są Wendy i Gregg. Przy czym tym razem ona już nie radzi sobie tak świetnie jak z Henleyem.
Bateson przyznał się i został skazany za jedno morderstwo, dziennikarki Addison Verrill, które miało miejsce w 1977 roku, ale był też podejrzany o sześć innych zabójstw w Nowym Jorku w latach 70. Ciała zostały rozczłonkowane i wrzucone w workach do rzeki Hudson. Ofiar nie zidentyfikowano, a ich zabójcy nie złapano. Nie ma pewności, że to on to zrobił, ale takie były podejrzenia.
Nowojorski zabójca pracował jako technik radiolog, miał także na swoim koncie małą rólkę w filmie "Egzorcysta" z 1973 roku, w którym spotkaliśmy go w szpitalu. Reżyser William Friedkin go zapamiętał i pojechał odwiedzić w więzieniu. Jak twierdzi, mężczyzna przyznał mu się do kolejnego morderstwa. Bateson wyszedł z więzienia w 2003 roku i nie wiadomo, gdzie przebywa w tym momencie.
Christopher Livingston jako Wayne Williams
Wayne Williams to zabójca z Atlanty, w którego poszukiwania angażują się Ford i Tench w 2. sezonie "Mindhuntera". FBI podejrzewało go o popełnienie nawet 29 morderstw, w większości na czarnoskórych dzieciakach. Ostatecznie jednak odpowiedział jedynie za zabójstwo dwójki dorosłych.
"Mindhunter" pokazuje, jak Williams wodził za nos organy ścigania i wykorzystywał media do kreowania się na niewinnego, co nie było takie trudne w mieście, gdzie wciąż działał Ku Klux Klan. Pozostałych 27 morderstw nigdy mu nie udowodniono, sprawy pozostają nierozwiązane do dziś. Tymczasem Williams wciąż odsiaduje wyrok dożywocia za zabójstwa, które udało się udowodnić.