13 sierpnia 2019, 12:02
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Poszerza się grono aktorów z "Gry o tron", którym — podobnie jak widzom — nie podoba się zakończenie serialu. Co o ostatnich odcinkach mówi Natalie Tena?
Poszerza się grono aktorów z "Gry o tron", którym — podobnie jak widzom — nie podoba się zakończenie serialu. Co o ostatnich odcinkach mówi Natalie Tena?
Finał "Gry o tron" nie spodobał się nie tylko widzom, ale i grającym w serialu aktorom. Leana Headey przyznała, że wyobrażała sobie lepszą śmierć dla Cersei. O innym zakończeniu dla swoich postaci marzyli też Conleth Hill, czyli serialowy Varys, oraz Maisie Williams. Teraz do grona niezadowolonych dołączyła Natalie Tena znana fanom produkcji jako Osha.
Aktorka odgrywająca bohaterkę, która pomagała Branowi, powiedziała, że podobały się jej pierwsze trzy odcinki 8. sezonu serialu (łącznie z bitwą o Winterfell), ale później było tylko gorzej.
— Ale potem…. po prostu nic z tego nie rozumiałam. Kaliber pisania pod koniec, wszystkie wątki, to, co się wydarzyło, i to, jak zakończyli ten sezon w porównaniu z wszystkimi innymi, wygląda jakby było napisane przez zupełnie innych ludzi. To nie ma dla mnie sensu. Bingowałam cały serial, ale na koniec mój chłopak musiał opuścić pokład, ponieważ przez godzinę mówiłam do niego tylko o tym, jak bardzo mi się nie podoba — powiedziała w podcaście White Wine Question Time portalu Yahoo.
Nie tylko Natalie Tena zwraca uwagę na to, co stało się z piórem scenarzystów. Jeśli jeszcze nie widzieliście najdziwniejszych fragmentów scenariusza finału "Gry o tron", nadróbcie zaległości.