"Zasada przyjemności", czyli policjanci i ich nałogi. Dawid Czupryński opowiada, co ukrywa serialowy Marek
Marta Wawrzyn
10 czerwca 2019, 12:02
"Zasada przyjemności" (Fot. Canal+)
"Uwielbiam brud, szarość i ciemną stronę mocy" — mówi nam Dawid Czupryński, czyli policjant-narkoman z "Zasady przyjemności", nowego polskiego serialu kryminalnego Canal+.
"Uwielbiam brud, szarość i ciemną stronę mocy" — mówi nam Dawid Czupryński, czyli policjant-narkoman z "Zasady przyjemności", nowego polskiego serialu kryminalnego Canal+.
W niedzielę w Canal+ wystartował serial kryminalny "Zasada przyjemności", w którym oglądamy międzynarodowe śledztwo w sprawie makabrycznych morderstw kobiet. Mroczna produkcja klimatem i tematyką przypomina kultowy "Most nad Sundem", a jednocześnie przełamuje niejedno tabu w kraju nad Wisłą.
Akcja dzieje się w Warszawie, Odessie i Pradze, a w sprawę zaangażowana jest trójka policjantów — po polskiej stronie Maria Sokołowska (Małgorzata Buczkowska), słowiańska wersja Sagi Norén, po ukraińskiej wrażliwy twardziel Sergij Franko (Sergey Strelnikov), zaś po czeskiej spokojny i doświadczony detektyw Viktor Seifert (Karel Roden).
Wszyscy są przytłoczeni ciężarem śledztwa, a do tego zmagają się z toną problemów w życiu osobistym i kiedy tylko mogą, oddają się różnego rodzaju eskapistycznym przyjemnościom. Jak w tytule.
Zasada przyjemności, czyli policjant też człowiek
W części polskiej jedną z głównych ról gra Dawid Czupryński ("Kamienie na szaniec", "Bodo"), który tym samym przechodzi na "ciemną stronę mocy". Jego postać, Marek Mielnik, jest o tyle nietypowa, że to policjant, który zmaga się z uzależnieniem od narkotyków. I, jak mówi nam aktor, na tym jego słabości się nie kończą.
— Mamy policjanta, czyli niby nic nowego, ale to policjant, który ma problemy z używkami. I to nie są używki typu alkohol czy papierosy, to używki nielegalne w świetle prawa, czyli narkotyki. Do tego on ma jeszcze jedną "słabość" jako policjant, to znaczy jest gejem. Dla mnie jako dla aktora to była niezwykła przygoda, żeby te trzy płaszczyzny ze sobą scalić. Zdecydowanie miałem co zagrać. Śledztwo, które prowadzą, jest dla niego sposobem na zapomnienie o nałogach i wyleczenie się — zobaczymy na jak długo, trzeba oglądać — z problemów narkotykowych — opowiada Czupryński.
Słabości, uzależnienia, poszukiwanie sposobów na ucieczkę przez unurzanych w błocie detektywów to jeden z motywów przewodnich "Zasady przyjemności".
— Praca policjanta mocno wykańcza człowieka psychicznie. Każdy z bohaterów serialu ma inny sposób na to, żeby zapomnieć. Jedni piją i zalewają w ten sposób swoje problemy, a jego "przyjemnością" i sposobem na oderwanie się od codzienności są narkotyki — mówi Czupryński.
Dawid Czupryński i ciemna strona mocy
Serial napisany przez Macieja Maciejewskiego ("Glina") i wyreżyserowany przez Dariusza Jabłońskiego ("Wino truskawkowe") świadomie wkracza w rejony, których polska telewizja unika. Główna bohaterka, Maria, pije, pali, przeklina i traktuje seks jak facet. Marek z kolei ukrywa przed przełożonymi nie tylko swój nałóg.
— Mierzymy się z różnymi tematami tabu i wszystkie te grzyby są wrzucone do jednego barszczu. Maria to kobieta, która musi się odnaleźć w męskim świecie, dlatego zakłada jakąś maskę i jest taka, a nie inna. Marek też ma w sobie więcej żeńskiego pierwiastka i też musi się w tym środowisku odnaleźć. Nie może pokazać swojej słabości, mówić wszystkim, że jest homoseksualistą. Wiedzą o tym tylko najbliżsi jego partnerzy, jak Maria i Józek. I tylko oni wiedzą o tym, że on ma problemy z używkami — opowiada aktor.
Zdaniem Czupryńskiego orientacja seksualna jego bohatera także sprawia, że jest trochę innym policjantem niż standardowy. Z jednej strony "potrafi wziąć faceta za mordę jak stuprocentowy heteryk", a z drugiej jest wrażliwcem i z empatią podchodzi do przesłuchiwanych. Aktor mówił, że potraktował to jak szansę na zagranie kogoś zupełnie innego niż do tej pory.
— Uwielbiam role oderwane od moich warunków i najchętniej bym miał w swojej biografii tylko takie. Nienawidzę być sprowadzany do roli ładnego chłopca, chciałbym ciągle grać wbrew swoim warunkom. Ten serial mi to umożliwił, ponieważ jestem zapuszczony, brudny, z bliznami na czole. Uwielbiam brud, szarość i ciemną stronę mocy — mówi.
Zasada przyjemności — treningi i sceny rozbierane
"Zasada przyjemności" oznaczała także treningi, treningi i jeszcze więcej treningów. Wszystko miało wyglądać realistycznie, dlatego aktorzy dostali na planie prawdziwą broń, a wcześniej przeszli różnego rodzaju szkolenia.
— Mieliśmy ćwiczenia i zajęcia z kaskaderami, a także zajęcia z byłym komandosem, który nas przeczołgał dosłownie i w przenośni. Przygotowania zaczęliśmy od podstaw, czyli trzymania broni, ładowania pustego magazynku, sprawdzania, czy jest pusta komora, czy jest zabezpieczony zamek. Pierwsze kilka tygodni to obcowanie z bronią bez naboi w magazynku.
Mieliśmy treningi na zamkniętej strzelnicy i pod chmurką. Było czołganie się, była nauka tego, jak biegać z bronią, jak chodzić tyłem, żeby się o coś nie przewrócić, jak strzelać zza przeszkody i samemu nie oberwać. Dla mnie to była cudowna przygoda, zawsze lubiłem obcować z takimi zakazanymi owocami. Podczas treningów strzelaliśmy z ostrej amunicji, na planie to już oczywiście były ślepaki — opowiada Czupryński.
Serial jest pełen scen, które wyglądają na wykańczające fizycznie, jak również takich, które stanowią wyzwanie pod względem emocjonalnym. Pytam odtwórcę roli policjanta z nałogami, co było dla niego w tym wszystkim najtrudniejsze.
— Trudne sceny traktuję jako wyzwanie, szansę na to, że będzie czym się pobawić. A najtrudniejsze sceny w serialu to dla mnie sceny rozbierane, w tym także męsko-męskie. Jedna z rozbieranych scen jest w pierwszym odcinku. Reżyser mnie oszczędził i nie pokazał za wiele, kiedy Maria mnie zastała naćpanego i nieprzytomnego w mieszkaniu. Miało być więcej, ale zlitowali się nade mną. To była dla mnie paradoksalnie — bo nic wtedy nie mówiłem — trudna scena — mówi Czupryński.
Jak zapowiada aktor, w kolejnych odcinkach jego rola będzie znacznie większa niż w pierwszych. "Prawdziwa zabawa" dla Marka zaczyna się w trzecim, czwartym odcinku — które już są dostępne w nc+ GO, a w telewizji Canal+ zostaną pokazane w najbliższą niedzielę.