"Gra o tron" — kto zginął w bitwie pod Winterfell, a kto na pewno przetrwał? Lista ofiar najnowszego odcinka
Marta Wawrzyn
30 kwietnia 2019, 11:56
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Jak każda bitwa w "Grze o tron", Winterfell pochłonęło mnóstwo ofiar. Są także pytania o to, co się stało z niektórymi postaciami, a my staramy się na nie odpowiedzieć. Spoilery, oczywiście.
Jak każda bitwa w "Grze o tron", Winterfell pochłonęło mnóstwo ofiar. Są także pytania o to, co się stało z niektórymi postaciami, a my staramy się na nie odpowiedzieć. Spoilery, oczywiście.
Bitwa pod Winterfell w "Grze o tron" pochłonęła bardzo dużo ofiar, choć nie aż tyle, ile moglibyśmy się spodziewać. Ginęły przede wszystkim postacie drugoplanowe i takie, których wątki już się wyczerpały. Główną obsadę twórcy tym razem zostawili w spokoju.
Gra o tron — kto zginął pod Winterfell?
Edd Cierpiętnik — zginął jako pierwszy, broniąc Sama Tarly'ego i wraz z nim symbolicznie zakończyła się historia Nocnej Straży, której był komendantem po odejściu Jona Snowa. Przy okazji wielu z nas dopiero teraz poznało jego prawdziwe nazwisko: Eddison Tollett.
Lyanna Mormont — dzielna dziewczyna stoczyła prawdziwą walkę Dawida z Goliatem, którego pokonała celnym ciosem w oko. Niestety, sama przy tym poniosła śmierć — najbardziej okrutną i spektakularną w tym odcinku.
Beric Dondarrion — bohater, który umierał i zmartwychwstwawał nie 19, a sześć razy, przywracany do życia przez Thorosa z Myr. Teraz Thorosa już z nami nie ma, więc Beric pożegnał się z tym światem na zawsze, wcześniej uratowawszy Aryę, bohaterkę tej koszmarnej nocy. "Pan przywrócił go do życia nie bez powodu. To właśnie jest ten powód" — powiedziała Aryi Melisandre. I sprawdziło się!
Theon Greyjoy — jedna z dwóch najbardziej honorowych śmierci tego odcinka. Theon wrócił do Winterfell po odkupienie i je dostał, broniąc do ostatniej chwili Brana Starka przed Nocnym Królem. Oczywiście obronić go nie był w stanie, ale swój cel spełnił i nie zakończył życia jako Fetor.
Jorah Mormont — to nie był dobry dzień dla Mormontów. Lyanna zginęła w boju z olbrzymem, Jorah do ostatniej kropli krwi dokonywał niemożliwego, czyli bronił swojej królowej, Daenerys. Jego śmierć była bardzo patetyczna, iście hollywoodzka, a Dany nie płakałaby tak chyba po nikim innym.
Melisandre — Mateusz napisał w swojej recenzji, że czerwona kapłanka "zmarła ze starości" i coś w tym jest. Melisandre wróciła do Westeros, wypełniła swoje przeznaczenie i na tym jej historia się zakończyła. Wciąż wiele o niej nie wiemy, ale wiemy, że dostała również bardzo hollywoodzkie zakończenie, a prawdę o niej mógł na koniec zobaczyć Davos Seaworth.
Tysiące bezimiennych Dothraków i Nieskalanych — w materiale wideo po odcinku twórcy "Gry o tron" przyznali, że Dothrakowie w praktyce przestali istnieć po bitwie pod Winterfell. Szeregi Nieskalanych z kolei zostały na tyle przerzedzone, że mamy prawo zadawać pytanie, czy Daenerys ma szansę w starciu z Cersei.
Nocny Król — szybka i niespodziewana śmierć po celnym ciosie sztyletem, zadanym przez Aryę Stark. Razem z nim i całą jego armią swoje drugie życie stracił także smok Viserion.
Gra o tron — kto przeżył bitwę o Winterfell?
Przeżyło wiele osób typowanych jako te, które "na pewno" muszą zginąć: bohaterowie najbardziej romantycznego pożegnania, Szary Robak i Missandei, a także Brienne z Tarthu, Jaime Lannister, Daenerys Targaryen, Jon Snow, Arya Stark, Sansa Stark, Bran Stark, Tyrion Lannister, Ogar (będzie Cleganebowl?), Varys, Goździk, Sam Tarly, Tormund, Gendry, Podrick i Davos.
Żywe są oba smoki, Drogon i Rhaegal — możecie je zobaczyć w zwiastunie 4. odcinka. Pojawia się w nim także na ułamek sekundy Duch, wilkor Jona Snowa, który nie dostał swojego bohaterskiego momentu w bitwie, ale też nie zginął.