10 bohaterów "Gry o tron", którzy prawdopodobnie zginą w bitwie pod Winterfell
Marta Wawrzyn
27 kwietnia 2019, 20:02
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Po odcinku "Gry o tron" pełnym emocji i pożegnań czas na krwawą jatkę. Kto zginie pod Winterfell, broniąc Westeros przed armią Białych Wędrowców? Typujemy!
Po odcinku "Gry o tron" pełnym emocji i pożegnań czas na krwawą jatkę. Kto zginie pod Winterfell, broniąc Westeros przed armią Białych Wędrowców? Typujemy!
W dwóch pierwszych odcinkach 8. sezonu "Gry o tron" nasłuchaliśmy się rozmów się za wszystkie czasy i przeżyliśmy tonę emocji związanych z ponownymi spotkaniami bohaterów, a teraz czas zacząć żegnać się z niektórymi z nich.
Jak już pisałam w recenzji 2. odcinka, pewne postacie są wyraźnie szykowane na śmierć, a niektóre muszą przetrwać, bo mają jeszcze coś ważnego do zrobienia. W tej drugiej grupce znajdują się przede wszystkim Jon Snow i Daenerys Targaryen, których narastający konflikt raczej nie zostanie załatwiony szybką śmiercią jednego z tej dwójki.
Oszczędzony zostanie zapewne Tyrion Lannister, którego umysł, jak podkreślono kilkakrotnie, ma jeszcze się przydać. Poza tym Tyrion prawdopodobnie dowiedział się czegoś ważnego od Brana Starka w czasie rozmowy przy kominku, więc ma dodatkowy powód, żeby przetrwać. Podobnie rzecz się ma z Samwellem Tarlym — on i jego książki wykradzione z Cytadeli mogą jeszcze okazać się kluczowe.
Zagrożony raczej też nie jest Varys — w końcu nie powiedział nam jeszcze całej prawdy o sobie i swoich politycznych celach. Przetrwa Gendry, po to żeby mógł przetrwać ród Baratheonów. Mam też nadzieję, że przetrwa Ogar, no bo przecież w "Grze o tron" nie może nie odbyć się Cleganebowl, czyli jego walka z Górą.
Jest kilka postaci, których losów nie podejmuję się przewidywać. Na szczycie tej listy znajduje się Bran Stark (czy Nocny Król go dopadnie, czy zostawi na później?), a także jego siostry, Sansa i Arya, które moim zdaniem całkiem bezpieczne nie są, ale wierzę, że mogą mieć jeszcze coś do zrobienia. Trochę mnie niepokoi to, co pokazano w teaserze z kryptami, w którym dziewczyny patrzyły razem z Jonem Snowem na własne pomniki. Jon jest na swoim pomniku wyraźnie starszy, a jego siostry wyglądają tak jak teraz (patrz: teorie fanowskie o Aryi i Sansie).
Myślę, że raczej przetrwa Nocny Król, bo to byłoby za proste, gdyby został pozbawiony życia już teraz. Ktoś musi zniszczyć Królewską Przystań, żeby wizja Daenerys z Domu Nieśmiertelnych spełniła się do końca. W zasadzie podpisałabym się obiema rękami pod tą teorią fanowską, gdybym była na sto procent pewna, że Biali Wędrowcy są w stanie zaatakować Winterfell bez swojego przywódcy.
Kto na pewno zginie? Drugoplanowe postacie, które w jakiś sposób pożegnały się z nami w odcinku "A Knight of the Seven Kingdoms". Uszeregowałam ich od 1 do 10, zgodnie z tym, czyją śmierć uważam za najbardziej prawdopodobną. Na liście pominęłam zwierzaki, czyli smoki Dany i Ducha, wilkora Jona Snowa. Ale myślę, że Duch, który powrócił do serialu w ostatnim odcinku, może poświęcić się dla swojego pana i paść w boju. Tymczasem zajmijmy się ludźmi.
1. Szary Robak
Szary Robak to mój kandydat numer 1 do śmierci pod Winterfell, bo "Gra o tron" to bardzo wyraźnie zasugerowała. Kiedy tuż przed bitwą bohater snuje ze swoją ukochaną wizję wspólnej starości na ciepłej plaży, to znak, że już nie wróci.
Gorący pocałunek jego i Missandei to kolejny znak, że to się dobrze nie skończy. Ta para właśnie się pożegnała. I o ile śmierci Missandei nie wykluczam, o tyle śmierci jej ukochanego jestem w zasadzie pewna.
2. Theon Greyjoy
Jedna z tych postaci, które przeszły na przestrzeni siedmiu sezonów ogromną przemianę. Jeniec Starków, który został ich przybranym synem, najpierw zafundował im drogę przez piekło, a potem sam przeszedł przez coś jeszcze gorszego. Stracił swój ulubiony organ razem z całą tożsamością, ale podniósł się, zmężniał, stał się honorowym człowiekiem i do kompletu brakuje już tylko śmierci w szlachetnych okolicznościach przyrody.
Jeśli Nocny Król faktycznie przyjdzie po Brana Starka, Theon bardzo szybko marnie skończy. Jeśli sprawy potoczą się inaczej, zginie na polu bitwy. Jego szanse na przeżycie są moim zdaniem bliskie zera, ale to będzie "dobra", honorowa śmierć.
3. Tormund Giantsbane
Dowcipny rudy wielkolud, który podzielił się z nami jakże uroczą opowieścią o mleku olbrzymki, raczej nie dostanie happy endu z Brienne. Jego przybycie do Winterfell, ponowne spotkanie z Jonem Snowem i właśnie ta opowieść przy kominku to mocne przesłanki, że historia Tormunda właśnie się zamyka. Trudno sobie wyobrazić, jaką rolę miałby grać po bitwie — dlatego bitwy nie przeżyje.
4. Davos Seaworth
Kolejny bohater, który przebył bardzo długą drogę i przeżył niejedną bitwę, wojownikiem nie będąc, by w końcu wylądować po właściwej stronie. W międzyczasie zaś zdążył stracić wszystko i wszystkich — i choćby z tego powodu "Gra o tron" go uśmierci. Jego historia się skończyła i będzie trudno go wpasować w świat po bitwie.
5. Lyanna Mormont (a jeśli nie Lyanna, to Jorah)
Jestem przekonana, że któreś z Mormontów zostanie poświęcone, ale ich ród przetrwa. Czemu raczej Lyanna zginie, niż Jorah? Bo ostatnio ją widzieliśmy, jak upierała się, że będzie walczyć. Twórcy "Gry o tron" wiedzą, jak bardzo pokochaliśmy tę postać, i moim zdaniem jest prawdopodobne, że szykują dla niej śmierć, po której nie będziemy mogli się pozbierać.
Dodatkowo jest to postać z trzeciego planu, którą łatwo w tym momencie wypisać. Łatwiej niż Jorah, którego historia nie wygląda jeszcze na skończoną. Choć jego śmierć też oczywiście biorę pod uwagę, zwłaszcza po scenie, w której dostał od Sama miecz jego ojca.
6. Edd Cierpiętnik
Dowódca Nocnej Straży, który jest bardziej symbolem niż pełnoprawną postacią. Uczestnik znaczącej sceny z Samem i Jonem, która przypominała dawne czasy, a także mocno sugerowała, że któryś z nich zginie. Będzie to oczywiście Edd i razem z nim zakończy się także Nocna Straż.
7. Podrick Payne
Kolejny uczestnik sceny kominkowej, właściciel fantastycznego głosu i giermek, który przy Brienne nauczył się całkiem nieźle walczyć. Myślę, że "całkiem nieźle" może tutaj nie wystarczyć, a poza tym twórcy serialu będą chcieli wykorzystać to, że wciąż tak dobrze pamiętamy, jak śpiewał smutną piosenkę o Jenny.
8. Beric Dondarrion
Spec od zmartwychwstań i właściciel ognistego miecza, który na pewno przyda się w walce z Białymi Wędrowcami. A także kolejna postać, której historia może zyskać zgrabne zamknięcie pod Winterfell. W książkach Beric już nie żyje, w serialu przetrwał, bo ma zadanie do wypełnienia. I to zadanie właśnie nadchodzi.
9. Ser Brienne z Tarthu
Szanse Brienne na przeżycie spadły, po tym jak została pasowana na rycerza w odcinku "A Knight of the Seven Kingdoms". Jej historia wydaje się być zamknięta — dla kobiety, która była przez całe życie wyśmiewana za to, że obrała taką a nie inną drogę, pasowanie to największy zaszczyt. Kolejnym byłaby honorowa śmierć.
Umieściłam Brienne tak nisko na liście, bo wbrew rozsądkowi wierzę, że serial ma wobec niej jeszcze jakieś plany (jeśli Starkowie to wszystko przetrwają, będą potrzebowali swojej obrończyni). Ale jej śmierć pod Winterfell ma niestety fabularny sens. W tym momencie to właśnie po Brienne płakalibyśmy najbardziej.
10. Jaime Lannister
Od złotego rycerza i drania, który zrzucił z wieży małego chłopca, kiedy ten go nakrył na seksie z własną siostrą, do dojrzałego mężczyzny, który przyjechał do Winterfell, bo tak nakazywał honor. Jaime Lannister przeszedł jedną z największych przemian w całym serialu i wydaje się, że honorowa śmierć w obronie Winterfell byłaby dobrym zakończeniem. To, że dla niego może już nie być żadnego "później", zasugerował także Bran Stark. Choć oczywiście mógł mieć różne rzeczy na myśli.
Jest wiele przesłanek, by sądzić, że Jaime dokona ostatniego bohaterskiego czynu i zginie. Ale z drugiej strony równie łatwo sobie wyobrazić, że jego historia potoczy się dalej i na przykład wypełni się przepowiednia o valonqarze (czyli Jaime zabije swoją siostrę, Cersei). Serial ma powody, by utrzymać Jaimego przy życiu, choć jego śmierć w tym momencie dałoby się dobrze usprawiedliwić.