"Shameless" pożegnało Fionę. A czy dowiemy się, jak dalej potoczyła się jej historia?
Marta Wawrzyn
15 marca 2019, 16:02
"Shameless" (Fot. Showtime)
Emmy Rossum odeszła po dziewięciu sezonach z "Shameless", a wraz z nią pożegnaliśmy Fionę Gallagher. Twórca serialu mówi, czy poznamy ciąg dalszy jej historii.
Emmy Rossum odeszła po dziewięciu sezonach z "Shameless", a wraz z nią pożegnaliśmy Fionę Gallagher. Twórca serialu mówi, czy poznamy ciąg dalszy jej historii.
"Shameless" powiedziało krótkie "żegnam" w finale 9. sezonu — tak skomentował pożegnanie z Fioną Gallagher (Emmy Rossum) nasz recenzent Mateusz Piesowicz, który, jak łatwo zgadnąć, nie był zachwycony tym, co wymyślił showrunner serialu John Wells i jego scenarzyści. Historia Fiony została zakończona w dużym pośpiechu — najstarsza Gallagherówna zaliczyła w 9. sezonie błyskawiczną podróż na samo dno i jeszcze szybciej się podniosła. Dwa odcinki wystarczyły, żeby wszystko w jej życiu zmieniło się o 180 stopni.
Kiedy ostatnio ją widzieliśmy w finale 9. sezonu, po cichu spakowała walizkę, wyszła z domu i wsiadła do samolotu w nieznane (ale na pewno gdzieś, gdzie jest cieplej). Rodzinie zostawiła krótki liścik i czek na 50 tys. dolarów. Życie bez Fiony potoczyło się dalej, Gallagherowie nie zrezygnowali z imprezy na jej cześć, mimo że jej już z nimi nie było. Co dalej?
Shameless sezon 10 — co dalej z Fioną Gallagher?
Na pewno wiemy, że Emmy Rossum nie pojawi się jako Fiona w 10. sezonie "Shameless". Aktorka dała do zrozumienia, że ten rozdział w jej życiu już się skończył. Ale to nie znaczy, że serial całkowicie zapomni o jednej ze swoich głównych bohaterek, a Gallagherowie wyrzucą z pamięci fakt, że mają starszą siostrę, która de facto ich wszystkich wychowała.
O to, czy dowiemy się, dokąd zmierza Fiona, zapytał showrunnera serialu serwis Deadline. Odpowiedź brzmi: tak, i to szybko.
— Tak, oczywiście, nie planowaliśmy, żeby to pozostało tajemnicą. Odcinek był o ok. osiem minut za długi, kiedy go skończyliśmy. To moja wina, napisałem za dużo i miałem za dużo radochy, reżyserując to. Także niektóre rzeczy wycięliśmy. W tym rozmowę na końcu pomiędzy Fioną i dziewczynką, która siedziała koło niej. Z niej było wiadomo, dokąd zmierza Fiona. Wycięliśmy to, bo zabrakło czasu, i teraz to się zamieniło w swego rodzaju tajemnicę. Ale wyjaśnimy to bardzo szybko na początku przyszłego sezonu — zapewnił Wells.
Jak dodał, to nie jest tak, że Fiona postanowiła ukryć się przed rodziną. Ma nadzieję, że uda mu się namówić Emmy Rossum na nagranie jakiegoś telefonu do rodziny.
— Pogadamy z Emmy, czy będzie chciała nagrać jakiś telefon czy coś. I ona może być dostępna albo nie być, ale z pewnością nie zamierzamy utrzymywać tego w tajemnicy. Ona nie zniknie z powierzchni Ziemi — powiedział.
https://www.youtube.com/watch?v=gl9zxzk8VEc
Zdaniem showrunnera Gallagherowie przeżyją bez Fiony, ale nie będzie to łatwe. Będą odkrywać, ile dla nich zrobiła i irytować się tym, że już jej nie ma. Rolę Fiony w dużym stopniu przejmie Debbie, która robi to już od pewnego czasu. Czasem będzie jej to wychodzić lepiej, czasem gorzej, ale będzie się uczyć.
Do serialu wróci Cameron Monaghan jako Ian, którego zobaczyliśmy już w finale 9. sezonu. Jak mówi showrunner, na początku namówił aktora właśnie na tę scenę, a potem zaczęły się rozmowy o powrocie do serialu na stałe.
Czy tak samo będzie kiedyś z Emmy Rossum? Tego nie wiemy, ale na razie aktorka chce zająć się innymi projektami. Wells liczy na to, że w przyszłości powróci przynajmniej gościnnie. Ale na więcej w tym momencie nie ma nadziei.
Ile jeszcze będzie sezonów Shameless?
A czy "Shameless" może być emitowane w nieskończoność? Przed nami 10. sezon i na razie nikt nie mówi o zakończeniu.
— Jako scenarzysta uważam, że zawsze jest więcej historii. Świat się zmienia, co oznacza, że wiele rzeczy można zamienić w satyrę i o wielu rzeczach można pogadać. Lubimy udawać, że w Ameryce nie ma systemu klasowego i że żyjemy w prawdziwej merytokracji. To zdecydowanie nie jest prawda.
Rzeczywistość daje nam tonę materiału, nie tylko jeśli chodzi o indywidualne życia bohaterów, ale też świat, w którym mieszkają i w którym mieszkają miliony ludzi w Stanach Zjednoczonych, walczący w trudnych realiach gospodarczych (…). Także myślę, że ta historia jest na tyle uniwersalna, że możemy to robić jeszcze długo — powiedział Wells.
Jeśli więc wydawało wam się, że "Shameless" zakończy się wkrótce po odejściu jednej z najważniejszych bohaterek, myliliście się. Dzieci dorastają, bohaterowie się zmieniają, ale biedniejsza Ameryka jak była, tak pozostaje faktem. Co oznacza, że serial teoretycznie można produkować nawet w nieskończoność.