Co autor miał na myśli? Twórca "Detektywa" komentuje finał 3. sezonu
Marta Wawrzyn
27 lutego 2019, 14:02
"Detektyw" (Fot. HBO)
Finał 3. sezonu "Detektywa" podzielił publiczność, włącznie z tym, że widzowie bardzo różnie interpretowali te same sceny. Nic Pizzolatto mówi, co chciał powiedzieć w "Now Am Found".
Finał 3. sezonu "Detektywa" podzielił publiczność, włącznie z tym, że widzowie bardzo różnie interpretowali te same sceny. Nic Pizzolatto mówi, co chciał powiedzieć w "Now Am Found".
Opinie na temat finału 3. sezonu "Detektywa" są skrajnie różne (naszą znajdziecie tutaj), a przede wszystkim widzowie zdają się nie zgadzać co do tego, co właśnie zobaczyli. Niektórzy twierdzą, że od początku wszystko przewidzieli (gratulujemy przenikliwości, my na przykład nie wiedzieliśmy, że po finale będziemy zadawać pytanie, czy główny bohater tej opowieści przeżył i która wersja zakończenia historii Julie jest prawdziwa), inni narzekają, że za mało było kryminału w kryminale.
Detektyw sezon 3 — twórca o finale
A oto, co mówi na temat finału twórca serialu "Detektyw", Nic Pizzolatto, zaczynając objaśnienia od samego tytułu.
— "Now Am Found" to odniesienie do gospelowego hymnu "Amazing Grace". Ten sezon zaczynał się od zniknięcia Julie Purcell i rozciągał się do utraty pamięci przez Wayne'a. Teraz, w finałowej części, to, co było zgubione, zostaje odnalezione, w tym także poczucie własnego ja Wayne'a. (…) W odcinku 8 oglądamy, jak potłuczone fragmenty zostają znowu poskładane. I jest w tym nadzieja, że to, co zostało rozbite, znów może stać się całością — tłumaczy.
Pizzolatto zwraca uwagę na Amelię i jej znaczenie w historii Wayne'a.
— Dowiadujemy się definitywnie, dlaczego Wayne wylądował przy biurku i co dokładnie wydarzyło się w 1980 roku, doprowadzając do tego. I że ważna tutaj była Amelia. Jego główny problem polega na tym, że ta kobieta zakłóciła jego równowagę. Był bezpieczny, był silny, a potem się zakochał i nagle zrobił się wrażliwy — opowiada twórca.
Detektyw sezon 4 — czy serial HBO powróci?
Dyrektor programowy HBO, Casey Bloys, powiedział, że stacja jak najbardziej jest zainteresowana 4. sezonem "Detektywa", ale w tym momencie nie ma konkretnego planu. "Myślę, że zrobimy tak jak ostatnim razem – jeśli Nic ma pomysł, który mu się podoba, pogadamy o tym, ale nie będziemy się spieszyć" — mówił w rozmowie z Deadline.
Z kolei Nic Pizzolatto zapewnił w wywiadzie dla "EW", że pomysł już ma, ale chciałby trochę poczekać z jego realizacją, a w międzyczasie może zrobić coś innego.
– Ten pomysł jest bardzo szalony. Pytanie brzmi , w jaką stronę możesz pójść po tym [sezonie]? Dopiero co miałem głównego bohatera, który ma 35, 45 i 70 lat jednocześnie i tajemnicę, która musi dotrzeć do fałszywego rozwiązania i zarazem iść dalej w przyszłość, przy okazji nie oszukując widowni, a do tego jeszcze zachowując wszystkie skomplikowane elementy struktury — powiedział twórca "Detektywa".