Dziewczyny z "Orange Is the New Black" spotkają się w "Russian Doll". Dascha Polanco w zupełnie nowej wersji!
Magdalena Miler
31 stycznia 2019, 16:02
1 lutego na Netfliksie pojawi się czarna komedia "Russian Doll", na planie której spotkały się koleżanki z "Orange Is the New Black" – Natasha Lyonne i Dascha Polanco. Zobaczcie zdjęcia.
1 lutego na Netfliksie pojawi się czarna komedia "Russian Doll", na planie której spotkały się koleżanki z "Orange Is the New Black" – Natasha Lyonne i Dascha Polanco. Zobaczcie zdjęcia.
Nigdy niekończąca się impreza? Z pozoru marzenie, a w praktyce koszmar, którego doświadcza główna bohaterka serialu "Russian Doll". Produkcja Natashy Lyonne, Amy Poehler oraz Leslye Headland to netfliksowa wersja "Dnia świstaka", w której Nadia (Lyonne) codziennie obchodzi urodziny. Może jej sytuacja byłaby lepsza, gdyby nie fakt, że impreza zawsze kończy się tak samo — śmiercią jubilatki.
TV Insider opublikował zdjęcia z serialu, a na nich kilka postaci, których wcześniej nam nie przedstawiono. Dascha Polanco, koleżanka Lyonne z "Orange Is the New Black", zamieniła więzienny drelich na perły, by zagrać Beatrice — chłodną dziewczynę, która kieruje się w życiu wyłącznie własnym dobrem.
Na zdjęciu poniżej widzimy aktorkę w towarzystwie Jeremy'ego Bobba ("The Knick"), który w "Russian Doll" gra postać Mike'a.
W serialu pojawi się też Burt Young znany z serii filmów "Rocky".
W obsadzie znaleźli się również Greta Lee ("High Maintenance"), Yul Vazquez ("Midnight, Texas), Elizabeth Ashley ("Treme") oraz Charlie Barnett ("Chicago Fire") i Chloë Sevigny ("Bloodline").
Choć na pierwszy rzut oka "Russian Doll" wydaje się być mocno odjechaną komedią, ma nam dać pogląd na problemy ze zdrowiem psychicznym. Natasha Lyonne podchodzi do tematu bardzo poważnie i zaznacza, że jest to dla niej szczególny i bliski jej sercu projekt. Dlaczego?
— Ze względu na moje doświadczenie i dlatego, że jest tak bardzo osobisty — jest w nim część mojego serca i duszy. Chciałabym, żebyśmy byli zdolni do prowadzenia rozmów o załamaniach i o tym, że każdy z nas jest w środku trochę nieszczęśliwy, a zupełnie normalne jest pozbywanie się związanego z tym wstydu. Wydaje mi się, że żyjemy w strasznie wyidealizowanym społeczeństwie pełnym dążenia do perfekcjonizmu, co ostatecznie wcale nie sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Myślę, że gdybyśmy zaczęli mówić otwarcie o tych rzeczach, moglibyśmy poczuć się o wiele lepiej i byłaby to lepsza decyzja — mówi aktorka w rozmowie z TV Insider.
Co aktorka ma na myśli? Lyonne miała problemy prawne nie tylko na planie "Orange Is the New Black", ale i w rzeczywistości. Była uzależniona od narkotyków, a nawet zdarzyło się jej prowadzić pod ich wpływem samochód. I te doświadczenia także zobaczymy w jakiejś formie w jej nowym serialu.
Premiera "Russian Doll" 1 lutego na Netfliksie.