Bryan Cranston chętnie by powrócił jako Walter White. Ale jest jedna rzecz, której za nic nie zrobi
Marta Wawrzyn
21 stycznia 2019, 16:02
"Breaking Bad" (Fot. AMC)
Jeśli tylko Walter White będzie potrzebny w filmowym "Breaking Bad" albo serialu "Better Call Saul", Bryan Cranston zawsze będzie na "tak". A co z jakiegoś rodzaju rebootem bądź kontynuacją?
Jeśli tylko Walter White będzie potrzebny w filmowym "Breaking Bad" albo serialu "Better Call Saul", Bryan Cranston zawsze będzie na "tak". A co z jakiegoś rodzaju rebootem bądź kontynuacją?
W rozmowie z Entertainment Weekly Radio Bryan Cranston odniósł się do kwestii ewentualnego powrotu do roli Waltera White'a. Pytanie jest o tyle aktualne, że z jednej strony "Better Call Saul" coraz bardziej zbliża się do czasów "Breaking Bad", a z drugiej pojawiły się informacje o filmie osadzonym w tym świecie.
— Realistycznie rzecz biorąc, gdybym dostał telefon w sprawie filmu albo "Better Call Saul" — co nie wiem, czy się zdarzy, naprawdę nie wiem — zgodziłbym się w sekundę. "Breaking Bad" odmieniło moje życie i moje życie zawodowe. Dało mi możliwości, które inaczej by nie przyszły. Nie byłoby mnie tutaj w tej chwili, gdyby nie "Breaking Bad" — powiedział aktor.
Szybko jednak dodał, iż jego chęć powrotu do roli Waltera White'a nie oznacza, że zgodziłby się na wszystko. Kontynuacja i zmartwychwstanie zdecydowanie odpadają.
— Gdyby pojawiły się rozmowy o reboocie "Breaking Bad" czy jakimś "O mój Boże, Walter White jednak nie umarł!", nie zrobiłbym tego. Dla mnie to miało idealny początek, środek i koniec. Otwarcie tego z powrotem by pomniejszyło to, co zrobiliśmy wcześniej. A tego nie chcę — oznajmił Cranston, dodając, że chciałby wspominać serial dobrze i żeby fani go dobrze wspominali.
O reboocie "Breaking Bad" na szczęście się nie mówi. Mówi się za to o kolejnych próbach poszerzenia uniwersum serialu. Tym właśnie jest "Better Call Saul" — w którym Walter White prawdopodobnie kiedyś się pojawi — i tym ma być film, powstający w Nowym Meksyku. Ze spekulacji wynika, że możemy w nim poznać dalsze losy Jessego Pinkmana, po finale "Breaking Bad". Albo i nie. Opis jest bardzo enigmatyczny i mówi, że "będziemy oglądać ucieczkę uprowadzonego mężczyzny i jego drogę do wolności".
W filmie prawdopodobnie nie zobaczymy Bryana Cranstona. Ale w tym momencie niczego nie wiemy na pewno, bo wszystkie informacje o tym projekcie są nieoficjalne. Pozostaje czekać i mieć nadzieję, że to będzie kolejna historia dorównująca "Better Call Saul".
"Breaking Bad" i "Better Call Saul" są dostępne na Netfliksie.