Emmy Rossum o odejściu z "Shameless" i dalszych planach. Czym teraz zajmie się serialowa Fiona?
Magdalena Miler
13 stycznia 2019, 15:03
"Shameless" (Fot. Showtime)
Emmy Rossum niedawno postanowiła pożegnać się z rolą Fiony Gallagher i zająć się innymi rzeczami. Jak aktorka podsumowuje blisko dekadę, którą spędziła na planie "Shameless"?
Emmy Rossum niedawno postanowiła pożegnać się z rolą Fiony Gallagher i zająć się innymi rzeczami. Jak aktorka podsumowuje blisko dekadę, którą spędziła na planie "Shameless"?
Kit Harington i Jim Parsons niedawno zgodnie stwierdzili, że odgrywanie przez wiele lat tej samej roli potrafi wykończyć człowieka. 32-letnia Emmy Rossum doskonale to rozumie.
Aktorka, która od 2011 roku była częścią (i to bardzo ważną, o ile nie najważniejszą) serialu "Shameless", w sierpniu ogłosiła, że historia Gallagherów dalej będzie toczyć się bez jej udziału.
— Grałam Fionę przez 110 odcinków i była to niesamowita przygoda. Sporo nauczyłam się o sobie jako człowieku, ale i jako aktorce. Chcę opuścić serial, kiedy nadal go kocham i wiem, że jego drzwi będą dla mnie otwarte, jeśli będę chciała wrócić. Jednocześnie jestem niesamowicie dumna ze wszystkich moich osiągnięć poza planem, czyli z negocjacji w sprawie równej wypłaty — mówi aktorka w wywiadzie dla amerykańskiej edycji magazynu "Shape".
Emmy w 2016 roku wywalczyła pensję równą zarobkom Williama H. Macy'ego odgrywającego rolę Franka, ojca Fiony. Jakie plany na przyszłość ma aktorka?
— Koniec jednej rzeczy jest początkiem drugiej. Nie mogłabym być bardziej podekscytowana wizją poświęcania czasu na pisanie, reżyserowanie i szukanie ról, które chciałabym zagrać. Jest to równie przerażające, co cudowne — mówi.
Wszystko wskazuje na to, że zanim Fiona zniknie z serialu, przejdzie jeszcze szlakiem przetartym przez swojego ojca i zaliczy bolesny upadek na samo dno.
"Shameless" wraca 20 stycznia z siedmioma nowymi odcinkami. Fionę Gallagher pożegnamy w finale 9. sezonu.