"Przyjaciele" skończyli się 14 lat temu, ale obsada wciąż zarabia gigantyczne pieniądze. I będzie jeszcze więcej!
Nikodem Pankowiak
28 grudnia 2018, 17:32
"Przyjaciele" (Fot. NBC)
Odtwórcy ról szóstki przyjaciół z Nowego Jorku nie muszą przejmować się tym, czy mają pracę. Zarabiają więcej niż wielu aktorów, którzy grają główne role w nowych serialach.
Odtwórcy ról szóstki przyjaciół z Nowego Jorku nie muszą przejmować się tym, czy mają pracę. Zarabiają więcej niż wielu aktorów, którzy grają główne role w nowych serialach.
Po ponad 14 latach od finału "Przyjaciele" pozostają jednym z najchętniej oglądanych seriali. Takim, na który Netflix bez problemu wykłada absurdalne pieniądze, bo wie, że oglądać go będzie więcej osób niż nowe produkcje — nieważne, czy oryginalne czy na licencji. I Netflix nie jest jedyny. Powtórki serialu emitowane są przez różne stacje, jak np. Comedy Central, i niezmiennie cieszą się popularnością.
Ile na tym zarabia studio Warner Bros.? Według serwisu Market Place okrągły miliard dolarów rocznie. Szóstka aktorów, który grali główne role — Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisa Kudrow, Matt LeBlanc, Matthew Perry i David Schwimmer — otrzymują z tego po 2% na głowę. Czyli po 20 milionów dolarów. Co roku.
Market Place przewiduje, że te kwoty będą nawet wyższe od 2019 roku, kiedy wejdzie w życie nowa umowa z Netfliksem. Streamingowy gigant zapłacił za roczną licencję na kultowy sitcom 100 milionów dolarów.
Przypomniał o tym ostatnio James Corden podczas rozmowy z Jennifer Aniston. Dawna Rachel przez moment wydawała się zaskoczona tym, że "Przyjaciele" nie znikną z Netfliksa. A potem szybko rzuciła pomysł na ewentualny powrót po latach: Rachel, Phoebe i Monica jako nasze nowe Golden Girls (bo panowie są mniej chętni wracać). Nie jesteśmy pewni, czy byłby to dobry serial, ale jedno wiemy na pewno — popularnością przebiłby wszystkie obecnie pokazywane komedie.