"Nawiedzony dom na wzgórzu" — kogo na pewno nie zobaczymy w 2. sezonie? Odpowiada twórca serialu
Magdalena Miler
23 listopada 2018, 20:02
"Nawiedzony dom na wzgórzu" (Fot. Netflix)
"Nawiedzony dom na wzgórzu" został tak dobrze przyjęty przez widzów, że nie ustają pytania odnośnie jego kontynuacji. Jak odpowiada na nie Mike Flanagan, twórca serialu?
"Nawiedzony dom na wzgórzu" został tak dobrze przyjęty przez widzów, że nie ustają pytania odnośnie jego kontynuacji. Jak odpowiada na nie Mike Flanagan, twórca serialu?
Rodzina Crainów, czyli główni bohaterowie "Nawiedzonego domu na wzgórzu", doczekali się szczęśliwego zakończenia i zdobyli też sympatię widzów, którzy chętnie spędziliby z nimi jeszcze trochę czasu, oglądając kolejną cześć serialu. Jednak jego twórca, Mike Flanagan, nie sądzi, żebyśmy jeszcze kiedyś zobaczyli Olivię, Hugh i ich potomstwo.
Choć temat 2. sezonu serialu powraca jak bumerang od czasu zakończenia pierwszej części, fani horroru będą musieli nieco poczekać. Jakiekolwiek oficjalne rozmowy o wznowieniu serialu zaczną się wówczas, kiedy reżyser ukończy sequel "Lśnienia". Jednak Flanagan już uchyla rąbka tajemnicy odnośnie tego, co zobaczymy — a raczej kogo nie zobaczymy w kolejnym sezonie — o ile oczywiście ten powstanie.
Podczas rozmowy z TVLine padło pytanie, jakie są szanse na to, że któryś z Crainów pojawi się w kolejnych odcinakach serialu. Flanagan nie pozostawia złudzeń.
– Spięliśmy te wszystkie wątki dokładnie tak, jak powinno się to stać. Nie widzę potrzeby ponownego wykorzystywania tych postaci, nawet w cameo. Chcę zapamiętać je tak, jak je zostawiliśmy i dać im żyć własnym życiem – mówi reżyser.
Crainowie sporo wycierpieli w 1. sezonie "Nawiedzonego domu na wzgórzu", więc podarowanie im spokoju jest najpiękniejszą rzeczą, którą można dla nich zrobić. Nawet jeśli kosztem będzie ich brak w ewentualnej kontynuacji serialu.
"Nawiedzony dom na wzgórzu" jest dostępny w serwisie Netflix.