Polska pojawiła się u Johna Olivera jako ostrzeżenie przed autorytaryzmem. Zobaczcie fragment programu
Marta Wawrzyn
20 listopada 2018, 15:02
"Przegląd tygodnia: Wieczór z Johnem Oliverem" (Fot. HBO)
Jeśli John Oliver mówi w swoim programie o Polsce i Jarosławie Kaczyńskim, to nie jest dla nas nic dobrego. Zobaczcie odcinek poświęcony upadkom demokracji i narodzinom autorytaryzmu.
Jeśli John Oliver mówi w swoim programie o Polsce i Jarosławie Kaczyńskim, to nie jest dla nas nic dobrego. Zobaczcie odcinek poświęcony upadkom demokracji i narodzinom autorytaryzmu.
Nie myślicie o Polsce jako kraju autorytarnym, czyli takim, w którym cała władza jest skupiona w rękach przywódcy i jego najbliższego środowiska? Nie szkodzi, wystarczy, że reszta świata tak o nas myśli. Czego najnowszy dowód właśnie się pojawił.
John Oliver, gospodarz programu "Przegląd tygodnia: Wieczór z Johnem Oliverem" w HBO, ma mocną opinię na temat upadania demokracji we współczesnym świecie. I nie ukrywa, że Polska to dla niego część trendu, polegającego się na zwracaniu się społeczeństw w kierunku populizmu, radykalizmu i silnego przywództwa, niszczącego demokratyczne instytucje. Według brytyjskiego satyryka, będącego jednym z najbardziej wyrazistych głosów w amerykańskiej telewizji, wzrost nastrojów autorytarnych na świecie to coś, czego poważnie powinniśmy zacząć się obawiać.
O tym właśnie był jego główny, 18-minutowy segment w ostatnim odcinku przed zimową przerwą. Oliver analizował poszczególne składowe autorytaryzmu i ostrzegał Amerykanów przed pójściem w tym samym kierunku. Jak powiedział, jedna trzecia światowej populacji mieszka w krajach, gdzie demokracje zaczynają się cofać. Turcja, Rosja, Węgry, Brazylia, Wenezuela, Turkmenistan, Filipiny — u Olivera pojawiła się istna parada szalonych liderów z całego świata, sięgających po przeróżne środki, byle tylko utrzymać się u władzy.
Satyryk mówił o demonstrowaniu siły i demonizowaniu wrogów przez autorytarnych przywódców, pokazując przykłady z całego świata. Jarosław Kaczyński został jednym z bohaterów części zaczynającej się w 9. minucie, w której Oliver pokazywał, jak liderzy autorytarni rozmontowują demokratyczne instytucje. Jedni biorą się za dziennikarzy, jak w Rosji, gdzie pismakom przytrafiają się "tragiczne wypadki, z których pozostali powinni wyciągnąć wnioski". Inni podporządkowują sobie parlament i sądownictwo. I tu zaprezentowana została sprawa polskiej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
– W ostatnich latach struktury państwa w Turcji, Chinach, Węgrzech i Wenezueli zostały zmienione tak, by skonsolidować władzę ich przywódców. W Polsce, która staje się coraz bardziej autorytarna, ich de facto przywódca [w tym momencie pokazano zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego – red.] nie musi się już martwić o najważniejszą sędzię w kraju i w rzeczy samej wielu innych sędziów, bo jego partia sprytnie zdołała ich wypchnąć, po prostu obniżając im wiek emerytalny — powiedział Oliver.
Reszta programu to już ostrzeżenie przed Donaldem Trumpem, który demokratycznych instytucji co prawda jeszcze nie rozmontował, ale zapędów autorytarnych nie da mu się odmówić. Zobaczcie to koniecznie — wideo jest równie popularne w USA, co w Polsce, przy czym konkluzja z punktu widzenia Amerykanów jest jednak nieco bardziej optymistyczna niż prognozy dla naszego kraju.