Czego twórcy "Scrubs" nie mogli pokazać w ABC? Czy serial może powrócić?
Mateusz Piesowicz
19 listopada 2018, 14:02
"Scrubs" (Fot. NBC)
Po przenosinach do ABC "Scrubs" musiało poddać się cenzorskim cięciom. Co straciliśmy przez ścisłe i niedorzeczne zasady panujące w stacji należącej do koncernu Disneya?
Po przenosinach do ABC "Scrubs" musiało poddać się cenzorskim cięciom. Co straciliśmy przez ścisłe i niedorzeczne zasady panujące w stacji należącej do koncernu Disneya?
Ekipa "Scrubs" spotkała się po latach podczas Vulture Festival w Los Angeles, by powspominać stare czasy, a wśród opowiadanych przez nich historii znalazły się też takie co najmniej zaskakujące. Otóż, jak ujawnił twórca serialu, Bill Lawrence, po tym jak "Scrubs" zmieniło stację, przenosząc się po 7. sezonie z NBC do ABC, zetknęli się z wcześniej niespotykanymi zapędami cenzorskimi. Na tyle rygorystycznymi, że dotknęły one… bielizny Todda (Robert Maschio).
Jak na pewno pamiętacie, bohater znany ze swojej seksualności miał zwyczaj pojawiać się w koszmarnych slipach, które mocno uwydatniały jego walory. Do czasu. "Po zmianie stacji nie mogliśmy dłużej pokazywać Roba w jego kąpielówkach. Musieliśmy kadrować powyżej penisa" — powiedział Zach Braff. Wtórował mu Lawrence, mówiąc, że w odcinku na Bahamach, gdy Todd popisywał się na plaży, musieli zepsuć ujęcie, bo pokazywało za dużo.
Na tym jednak nie koniec, po przez absurdalną cenzurę twórcy musieli zrezygnować z całego wątku dotyczącego medycznej marihuany. Braff ujawnił, że to jedyny już nakręcony fragment w historii serialu, który musiał zostać usunięty ze względu na wymagania studia. Nie pomogły nawet rozmowy Lawrence'a z jego przedstawicielami.
– Tak popaprana jest telewizja ogólnodostępna. Mieliśmy historię o medycznej marihuanie dla kogoś, kto miał problemy z chemioterapią. Tłumaczyłem to tak: "Co jeśli pacjent byłby prawiczkiem i zdecydował, że chce przeżyć swój pierwszy raz, a Carla i Elliot poszukałyby mu męskiej prostytutki?". Odpowiedzieli, że to w porządku. Mogliśmy mieć prostytutkę, ale nie medyczną marihuanę — mówił Bill Lawrence.
Jak widzicie, sporo straciliśmy przez dziwne zasady panujące w amerykańskiej telewizji. Pytanie, czy jest szansa na to, żeby spotkać się z bohaterami ponownie i może coś z tego nadrobić? W końcu w epoce wszelkiego rodzaju powrotów po latach, pytanie o to nie mogło ominąć także ekipy "Scrubs". Zwłaszcza gdy Zach Braff wrzuca do mediów społecznościowych takie zdjęcia z podpisem "Sezon 10?".
Season 10? pic.twitter.com/QihNsgmbAC
— Zach Braff (@zachbraff) 18 listopada 2018
Niestety, jeśli liczycie na nowy sezon, musimy Was rozczarować. Bill Lawrence szybko ostudził bowiem fanowski zapał, twierdząc, że powrót "Scrubs" do telewizji jest bardzo mało prawdopodobny. Wprawdzie bardzo chętnie pracowałby znów z tą ekipą, ale według niego niektóre rebooty to po prostu skok na kasę.
– Gdyby aktorzy, załoga albo scenarzyści przyszli do mnie bezrobotni i pozbawieni środków do życia, mówiąc: "O mój Boże, musimy znowu zrobić Scrubs", wtedy byśmy to zrobili. Ale patrzycie na ludzi, którzy pracują tam i kiedy im się podoba ze względu na swój talent — rozwiał nadzieje fanów twórca serialu.
Nadzieja umiera jednak ostatnia, więc pewna szansa na powrót "Scrubs" ciągle istnieje, choć nie w formie serialu. "Jeśli kiedykolwiek to zrobimy, to jako krótki film albo coś innego" — powiedział Lawrence, dodając, że chętnie zobaczyłby, co teraz wszyscy porabiają. My na pewno bylibyśmy za takim pomysłem!