Netflix rozważa wprowadzenie niższego abonamentu w niektórych krajach. A co z Polską?
Mateusz Piesowicz
13 listopada 2018, 16:03
Fot. Netflix
Netflix podbija świat, szukając kolejnych sposobów na przyciągnięcie nowych użytkowników. Czy jednym z nich będą tańsze abonamenty? Niewykluczone, ale sprawa nie jest oczywista.
Netflix podbija świat, szukając kolejnych sposobów na przyciągnięcie nowych użytkowników. Czy jednym z nich będą tańsze abonamenty? Niewykluczone, ale sprawa nie jest oczywista.
"Niższe ceny Netfliksa" to hasło, jakie chciałoby usłyszeć wielu użytkowników serwisu. Nie możemy Wam niestety powiedzieć, że obniżka jest tylko kwestią czasu, bo sam Reed Hastings (CEO Netfliksa) zaprzeczył w rozmowie z serwisem Bloomberg, by były na to konkretne plany. Wiadomo jednak, że w perspektywie są testy zakładające powstanie nowej i tańszej oferty.
Wszystko to z powodu ekspansji Netfliksa na rynek azjatycki, gdzie osiągnięcie sukcesu przy zachowaniu dotychczasowej strategii wydaje się nierealne. Hastings stwierdził, że możliwe jest nawet zdobycie 100 milionów klientów w samych Indiach, jednak trudno w to uwierzyć, jeśli bez zmian pozostaną ceny. Te są bowiem niedopasowane do rynku (najtańszy abonament w Indiach wynosi 6,85 dolara) i czynią z Netfliksa usługę premium. I tu zaczyna się robić ciekawie, bo według Bloomberga w planach miałaby być nie tyle obniżka, co wprowadzenie zupełnie nowego pakietu.
Dotychczasowe i dostępne także w Polsce plany zakładają trzy progi cenowe odmienne pod względem liczby aktywnych jednocześnie urządzeń i rozdzielczości. Nie ma jednak między nimi różnic, jeśli chodzi o ofertę, a na tym właśnie miałby się opierać nowy pakiet tworzony z myślą o azjatyckich użytkownikach. W tym momencie nie ma jeszcze szczegółów na jego temat, ale można zakładać, że oferowałby on okrojoną bazę programową, czyli na przykład tylko oryginalne produkcje Netfliksa.
Przez to serwis upodobniłby się do konkurencji w rodzaju CBS All Access, DC Universe czy już zapowiedzianego Disney+, ale także mógłby być bardziej zachęcający dla widzów szukających przede wszystkim lokalnych treści. A nie trzeba nikomu przypominać, że w te Netflix bardzo mocno inwestuje w kolejnych zakątkach świata.
Trzeba przy tym pamiętać, że wszystkie te plany niekoniecznie muszą mieć globalny zasięg. Trudni stwierdzić, czy ewentualne zmiany na rynku azjatyckim miałyby na nas jakikolwiek wpływ, czy może powinniśmy się raczej szykować na coś wręcz odwrotnego. A to dlatego, że wśród analityków nie brakuje także głosów twierdzących, że Netflix jest aktualnie w dobrej pozycji, by… podwyższyć ceny na rynkach w rozwiniętych krajach. Pozostaje nam czekać na to, jak rozwinie się sytuacja.