Co dalej z "Bodyguardem"? Richard Madden ma nietypowy pomysł na 2. sezon
Mateusz Piesowicz
3 listopada 2018, 18:02
"Bodyguard" (Fot. BBC)
Po sukcesie jaki odniósł "Bodyguard", kontynuacja wydaje się formalnością. Jak mogłaby wyglądać? Richard Madden ma pomysł, na jaki nigdy byście nie wpadli.
Po sukcesie jaki odniósł "Bodyguard", kontynuacja wydaje się formalnością. Jak mogłaby wyglądać? Richard Madden ma pomysł, na jaki nigdy byście nie wpadli.
"Spotkam się z Jedem [Mercurio] za kilka tygodni, żeby porozmawiać i zobaczymy, co siedzi w jego genialnym umyśle" — powiedział Richard Madden, zapytany przez "Deadline", jakie są plany na 2. sezon "Bodygaurda". Serial, który okazał się gigantycznym hitem w Wielkiej Brytanii, trafił niedawno na Netfliksa, gdzie mogła go poznać i oszaleć na jego punkcie reszta świata, więc nic dziwnego, że wszyscy zastanawiają się nad kontynuacją. Na tę trochę jednak poczekamy.
Bo jak już informowaliśmy — ani BBC, ani twórcy serialu, Jedowi Mercurio, nigdzie się nie spieszy. Luźne rozmowy na ten temat wprawdzie już trwają, ale słowa Richarda Maddena potwierdzają raczej, że na szybki 2. sezon nie mamy co liczyć. Zwłaszcza że na razie nikt dokładnie nie wie, czego w ogóle miałby on dotyczyć. Na czele z głównym zainteresowanym, który ma dość niecodzienny pomysł na kontynuację.
– Myślałem, że może to będzie jak "American Horror Story", gdzie w 2. sezonie mamy zupełnie inną historię. Tym razem to ja byłbym politykiem, a Keeley [Hawes] byłaby w mojej ekipie ochroniarzy. Wróciłaby cała reszta obsady i wszyscy robilibyśmy coś innego. Ale kto wie, jaki pomysł ma Jed. Z chęcią go wysłucham — powiedział Madden.
Mamy nadzieję, że twórca "Bodyguarda" ma jednak inny plan na to, co zrobić dalej ze swoim serialem. Nie da się jednak ukryć, że sprawy wymagają przemyślenia, bo jak słusznie zauważył Richard Madden, po wydarzeniach z 1. sezonu życie Davida Budda musiało ulec zmianie i nie można go po prostu znowu wrzucić w wir akcji. Może zatem najlepszym wyjściem byłoby po prostu zostawić serial w spokoju?
– Myślę, że to znakomity pomysł. Taka jednorazowa podróż, po której mówisz: "W porządku, to było świetne. Wystarczy". Ale telewizyjne realia wyglądają inaczej. Może odchodzimy od: "To jest dobre, zróbmy dziewięć sezonów", w kierunku: "To jest dobre, zróbmy teraz coś innego"? — zastanawiał się aktor.
W jakikolwiek sposób by się to skończyło, my liczymy, że zobaczymy jeszcze dalsze losy Davida Budda i że będą one co najmniej równie satysfakcjonujące, jak do tej pory. Nieważne, ile mielibyśmy na nie czekać.
Serial "Bodyguard" można oglądać w Netfliksie.