"Nawiedzony dom na wzgórzu" wróci z 2. sezonem? Twórca o finale 1. sezonu i ewentualnej kontynuacji
Marta Wawrzyn
26 października 2018, 18:02
"Nawiedzony dom na wzgórzu" (Fot. Netflix)
Więcej rodziny Crainów? Prequel? Antologia? W przypadku "Nawiedzonego domu na wzgórzu" możliwości jest sporo. Mike Flanagan mówi co dalej i dlaczego 1. sezon ma zamknięte zakończenie.
Więcej rodziny Crainów? Prequel? Antologia? W przypadku "Nawiedzonego domu na wzgórzu" możliwości jest sporo. Mike Flanagan mówi co dalej i dlaczego 1. sezon ma zamknięte zakończenie.
1. sezon "Nawiedzonego domu na wzgórzu" to zakończona historia, choć niepozbawiona pewnych otwartych furtek, które pozwoliłyby ją kontynuować. Kiedy rozmawiałam z aktorami o potencjalnym 2. sezonie, jeszcze przed premierą serialu, wszyscy ostrożnie mówili, że możliwości jest sporo, od bezpośredniej kontynuacji historii Crainów, poprzez prequel, aż po antologię, która może być w jakiś sposób powiązana z rodziną z nawiedzonego domu (np. to może być kolejna książka Stevena), ale nie musi.
W wywiadzie dla "Entertainment Weekly" — który polecam przeczytać w całości, choćby ze względu na kolejne ciekawostki o kulisach 6. odcinka, składającego się z pięciu długich ujęć — twórca serialu Mike Flanagan powiedział, jak on wyobraża sobie ciąg dalszy. Jego zdaniem można zrobić mnóstwo różnych rzeczy, ale najpierw wypada poczekać na decyzję Netfliksa, czy jakiś ciąg dalszy w ogóle będzie.
– Nie chcę za dużo spekulować o 2. sezonie, dopóki Netflix, Paramount i Amblin nie dadzą nam znać, czy go chcą. Mogę natomiast powiedzieć, że historia rodziny Crainów została opowiedziana. Jest skończona. Myślę, że jest wiele różnych kierunków, w których moglibyśmy pójść, z domem albo czymś zupełnie innym. Podoba mi się też pomysł, żeby to była antologia – powiedział twórca i reżyser "Nawiedzonego domu na wzgórzu".
Flanagan przyznał, że były różne pomysły na zakończenie, ale ostatecznie postanowiono odejść od książki Shirley Jackson.
– Mam wrażenie, że Crainowie przeszli wystarczająco dużo i zostawiliśmy ich dokładnie w takim miejscu, w jakim chcielibyśmy ich pamiętać — przynajmniej ci z nas, którzy nad tym pracowali. Bawiliśmy się pomysłem, żeby zakończyć sezon cliffhangerem, były też inne pomysły, ale ostatecznie i w pokoju scenarzystów, i w obsadzie czuliśmy, że historia wymaga od nas swego rodzaju zamknięcia. I byliśmy szczęśliwi, mogąc zamknąć księgę o tej rodzinie – wyjaśnił.
A wracając do pytania co dalej, możliwości jest naprawdę dużo.
– Myślę, że serial jest przede wszystkim o nawiedzonych miejscach i ludziach, którzy są nawiedzani — jak mówi Steve — i że nie brakuje ani jednego, ani drugiego. Także jest nieskończona ilość rzeczy, które możemy zrobić, w domu na wzgórzu albo poza nim – mówił Flanagan.
"Nawiedzony dom na wzgórzu" jest dostępny w serwisie Netflix, a tutaj znajdziecie naszą rozmowę z obsadą o kulisach powstawania serialu.