"House of Cards" zapowiada, że wszystko ma swój koniec. Oto pełny zwiastun 6. sezonu
Mateusz Piesowicz
8 października 2018, 15:39
"House of Cards" (Fot. Netflix)
"House of Cards" wraca tej jesieni po raz ostatni, tym razem z Claire Underwood za sterami. Jak widać w zwiastunie, pani prezydent nie będzie miała lekkiego życia.
"House of Cards" wraca tej jesieni po raz ostatni, tym razem z Claire Underwood za sterami. Jak widać w zwiastunie, pani prezydent nie będzie miała lekkiego życia.
Wprawdzie prezydent nie żyje, ale od czego jest jego małżonka? Z takiego założenia wyszli twórcy "House of Cards", w którego finałowym, 8-odcinkowym sezonie nie zobaczymy już Kevina Spaceya jako Franka Underwooda. Jego rolę w Białym Domie przejmie jednak Claire (Robin Wright), która diabolicznością nie ustępuje mężowi, a może nawet go przewyższa.
Nie zmienia to jednak faktu, że nie wszyscy widzą w niej idealną osobę na najwyższe stanowisko w USA. "Ona może być najgorszą rzeczą, jaka przytrafiła się temu krajowi" — pada w zwiastunie, ale jak łatwo się domyślić, Claire nie zamierza się poddać. Wypowiadając otwartą wojnę oligarchom i wszystkim, którzy się jej sprzeciwiają, oznajmia, że czasy, gdy jakikolwiek mężczyzna mówił jej, co ma robić, bezpowrotnie minęły. My tam jej wierzymy.
W 6. sezonie "House of Cards" ponownie pojawią się nasi dobrzy znajomi: Michael Kelly (Doug), Jayne Atkinson (Catherine), Boris McGiver (Tom), Derek Cecil (Seth), Patricia Clarkson (Jane), Campbell Scott (Mark), a także Constance Zimmer w roli Janine, dziennikarki śledczej, którą ostatnio widzieliśmy w 4. sezonie.
Ponadto do obsady dołączą nowe osoby – przede wszystkim Diane Lane, Greg Kinnear i Cody Fern, wcielający się w przedstawicieli rodziny Shepherdów. Jak widać w zwiastunie, staną oni w opozycji wobec Claire, ale sądząc po wyjątkowo mrocznej tonacji zapowiedzi, może to dla nich mieć tragiczne konsekwencje. W końcu dobrze wiadomo, kogo wszyscy tu powinni się najbardziej bać.
Premiera finałowego sezonu "House of Cards" w Netfliksie już 2 listopada.