Co stanie się z Roseanne w pilocie "The Conners"? John Goodman chyba się wygadał
Mateusz Piesowicz
28 sierpnia 2018, 12:02
"Roseanne" (Fot. ABC)
Choć premiera spin-offu "Roseanne" coraz bliżej, twórcy nie zdradzali, jak wytłumaczą nieobecność dotychczasowej głównej bohaterki. Wygląda na to, że uprzedził ich John Goodman.
Choć premiera spin-offu "Roseanne" coraz bliżej, twórcy nie zdradzali, jak wytłumaczą nieobecność dotychczasowej głównej bohaterki. Wygląda na to, że uprzedził ich John Goodman.
Po błyskawicznym skasowaniu "Roseanne" związanym z rasistowskim wpisem Roseanne Barr na Twitterze, ABC nie czekało długo z decyzją o kontynuowaniu serialu bez głównej bohaterki. Spin-off nazwany po prostu "The Conners" otrzymał zamówienie w czerwcu, a już w październiku zobaczymy pierwsze odcinki, w których powróci niemal cała oryginalna obsada. Pytanie tylko, co stanie się z Roseanne?
Losu bohaterki nietrudno się domyślić, ale stacja i twórcy odmawiali oficjalnego komentarza na ten temat, twierdząc, że przed premierą "The Conners" niczego się nie dowiemy. Chyba nie wzięli pod uwagę Johna Goodmana, czyli serialowego Dana, który w rozmowie "The Sunday Times" powiedział o kilka słów za dużo. Zapytany, jak zmieni się jego bohater w "The Conners", odpowiedział w ten sposób:
– To niewiadoma. Pewnie będzie przygnębiony i smutny, bo jego żona nie żyje.
Nie należy oczywiście traktować tych słów jako oficjalnego potwierdzenia losu Roseanne, ale… raczej nie należy się spodziewać niczego innego. W opisie "The Conners" czytaliśmy: "Po nagłym zwrocie zdarzeń Connerowie są zmuszeni stawić czoła codziennej walce w życiu w Lanford, tak jak nie musieli jeszcze nigdy wcześniej" – więcej dowodów chyba nie potrzeba, prawda?
Jak będzie naprawdę, przekonamy się 16 października, gdy "The Conners" zadebiutują w telewizji ABC.