Koniec "Teorii wielkiego podrywu" – co się właściwie stało i jak obsada zareagowała na decyzję?
Mateusz Piesowicz
24 sierpnia 2018, 20:02
"Teoria wielkiego podrywu" (Fot. CBS)
Nie milkną echa decyzji o zakończeniu "Teorii wielkiego podrywu" po 12. sezonie. Zobaczcie, jak na tę wiadomość zareagowali w mediach społecznościowych aktorzy.
Nie milkną echa decyzji o zakończeniu "Teorii wielkiego podrywu" po 12. sezonie. Zobaczcie, jak na tę wiadomość zareagowali w mediach społecznościowych aktorzy.
Zaskoczyła Was wiadomość o zakończeniu "Teorii wielkiego podrywu"? To pomyślcie, co musieli czuć członkowie obsady, gdy, jak donosi Deadline, w zwykły dzień na planie zostali wezwani do biura współtwórcy serialu, Chucka Lorre'a, by dowiedzieć się, że powstający właśnie 12. sezon będzie ostatnim. Decyzja została podjęta po tym, jak Jim Parsons oznajmił twórcom, że nie zamierza dłużej grać Sheldona Coopera.
Wcześniej Lorre mówił, że nie będzie kontynuował serialu bez któregokolwiek z "wielkiej trójki", czyli Parsonsa, Johnny'ego Galeckiego i Kaley Cuoco. Ten pierwszy miał powiadomić producenta o swoich zamiarach w piątek – jeszcze przez weekend trwały ponoć próby nakłonienia go do zmiany zdania, ale nie zakończyły się one powodzeniem. Dzisiaj na Instagramie aktora pojawiło się zdjęcie ekipy z planu i jego emocjonalny wpis, w którym dziękował widzom i wszystkim odpowiedzialnym za powstanie serialu.
– Trudno (a właściwie to prawie niemożliwe) naprawdę zaakceptować fakt, że to zdjęcie z planu pierwszego z ostatnich 24 odcinków "Teorii wielkiego podrywu". Jestem bardzo szczęśliwy, że mamy jeszcze 23 odcinki do nakręcenia w tym sezonie, bo mam nadzieję, że z każdym kolejnym będzie mi łatwiej się z tym pogodzić (…) Będę tęsknił za wami wszystkimi i tym wszystkim bardziej, niż potrafię to wyrazić i bardziej, niż mi się teraz wydaje – napisał Parsons.
Post udostępniony przez Jim Parsons (@therealjimparsons)
W podobnym tonie wypowiadała się reszta obsady. Mayim Bialik poświęciła sprawie notkę na blogu, podkreślając, jak bardzo jej smutno, że będzie musiała pożegnać Amy i że obawia się, że nie da rady powstrzymywać łez, pracując nad ostatnimi 23 odcinkami. Kunal Nayyar (Raj) napisał, że "nie ma słów w żadnym języku, które by opisały to, co czuję". Emocjonalny wpis zamieściła również Kaley Cuoco.
– Ta podróż była spełnieniem marzeń, zmieniła moje życie. Nieważne kiedy by się skończyła, serce i tak pękłoby mi na pół. Tonąc we łzach, obiecujemy dać wam najlepszy sezon z dotychczasowych (…) Odejdziemy z hukiem – obiecała aktorka.
Post udostępniony przez @ normancook
Finałowy sezon "Teorii wielkiego podrywu" wystartuje w Stanach 24 września, a gdy się skończy w maju przyszłego roku, serial zostanie najdłużej emitowaną kręconą wieloma kamerami komedią w historii telewizji. Będzie wówczas liczyć dokładnie 279 odcinków, które złożyły się na 12 pełnych sezonów. Jak podsumował grający Barry'ego Kripkego John Ross Bowie: imponujące.
12 seasons. pic.twitter.com/clCZNEbhCC
— John Ross Bowie (@JohnRossBowie) 22 sierpnia 2018
Dotychczasowe sezony "Teorii wielkiego podrywu" można oglądać w serwisie HBO GO. Już teraz dostępne są pierwsze cztery, kolejne są dodawane na początku każdego miesiąca (po dwa).