Bill Skarsgård głodził się do roli w serialu "Castle Rock". Szczegóły jego diety są przerażające
Magdalena Miler
10 sierpnia 2018, 20:03
"Castle Rock" (Fot. Hulu)
Są role wymagające od aktorów metamorfozy – może przyjmować ona postać zrzucenia wagi lub jej nabycia. Bill Skarsgård na potrzeby serialu "Castle Rock" przeszedł na kontrowersyjną dietę.
Są role wymagające od aktorów metamorfozy – może przyjmować ona postać zrzucenia wagi lub jej nabycia. Bill Skarsgård na potrzeby serialu "Castle Rock" przeszedł na kontrowersyjną dietę.
"Castle Rock" to nowy serial Hulu oparty na twórczości Stephena Kinga. Nie na jednym, konkretnym tytule, ale na całym świecie, który stworzył w swoich książkach. Akcja dzieje się w miasteczku znanym z powieści mistrza grozy, a dodatkowo w serialu pojawiają się liczne easter eggi.
Jedną z wielu osobliwych postaci w serialu jest ta odgrywana przez Billa Skarsgårda i gdyby miała ona imię, przywołalibyśmy je w tym momencie. Bezimienny "dzieciak" osadzony w więzieniu Shawshank intryguje i przeraża zarazem. Nie tylko zachowaniem, ale i wyglądem – bynajmniej nie zdrowym.
By uzyskać aparycję osoby wychudzonej i kościstej, Bill Skarsgård przeszedł na kontrowersją i zarazem modną dzisiaj dietę ketogeniczną. Jej założenie jest proste – pozbywając się z jadłospisu węglowodanów i zastępując je tłuszczami, zmuszamy organizm, by to właśnie z nich utworzył nowe "paliwo". W rezultacie energia czerpana jest właśnie z tłuszczów, a konkretniej z powstających w procesie ich rozkładu ciał ketonowych.
Dieta to jednak nie koniec, a zaledwie początek walki Billa o "zasuszoną" sylwetkę. W grę wchodziły również głodówki i 24-godzinne odcięcie się od… wody.
– Chciałem schudnąć, ponieważ zależało mi na nadaniu postaci wychudzonego i upiornego wyglądu niedożywionej i osłabionej osoby. W tym celu przeszedłem na dietę ketogeniczną. Kiedy wchodzisz w ketozę i utrzymujesz ten stan, jesz tylko tłuszcz, żadnych węglowodanów. Traciłem wagę naprawdę szybko. 24 godziny przed zdjęciami nie jadłem i nie piłem wody. Podziałało. Moja twarz zmieniła się, co odgrywało zasadniczą rolę we wcielaniu się w postać – nadało jej kościstego wyglądu – mówi aktor.
W takich warunkach człowiek myśli żołądkiem, a w głowie ma tylko jedną myśl – hamburger i ociekające węglowodanami piwo.
– Kręciliśmy scenę pod prysznicem w bloku piątym. Mimo że był to pierwszy odcinek, zdjęcia były robione podczas nagrywania odcinka 5. Musiałem zatem pozostać chudy aż do tego momentu. Nie jadłem przez 24 godziny. Dzień wcześniej, całe 24 godziny wcześniej, zjadłem tylko sałatkę i nie piłem w ogóle wody. Byłem chudy, wręcz wysuszony. Po tym dniu zdjęć chciałem tylko napić się piwa i zjeść burgera. Nie piłem przez trzy miesiące, poszedłem więc do pierwszego lepszego baru i poczułem się naprawdę wspaniale.
Nowe odcinki "Castle Rock" możecie oglądać w czwartki w HBO GO.