Wszyscy lubią ekipę "Przyjaciół"? Kathleen Turner ma inne zdanie na ten temat
Mateusz Piesowicz
8 sierpnia 2018, 14:02
"Przyjaciele" (Fot. NBC)
Kathleen Turner, występująca gościnnie w "Przyjaciołach" jako ojciec Chandlera, nie wspomina tego dobrze. Aktorka przyznała, że nie czuła się ciepło przyjęta przez serialową ekipę.
Kathleen Turner, występująca gościnnie w "Przyjaciołach" jako ojciec Chandlera, nie wspomina tego dobrze. Aktorka przyznała, że nie czuła się ciepło przyjęta przez serialową ekipę.
Pamiętacie Charlesa Binga vel Helenę Handbasket? Pewnie, że pamiętacie, w końcu wrażenia, jakie zrobił transpłciowy ojciec Chandlera, pojawiając się w trzech odcinkach 7. sezonu "Przyjaciół", nie da się zapomnieć. Kathleen Turner, która wcielała się gościnnie w tę postać, nie ma jednak związanych z nią szczególnie dobrych wspomnień, o czym opowiedziała w rozmowie z Vulture. Okazuje się, że aktorka nie została wówczas miło przyjęta przez szóstkę gwiazd sitcomu.
— Będę szczera, bo tak mam w zwyczaju: nie czułam się mile widziana przez obsadę. Pamiętam, że nosiłam tę niewygodną, wyszywaną cekinami suknię, a wysokie obcasy mnie absolutnie dobijały. Wydało mi się to dziwne, że nikt z aktorów nie pomyślał, by zaoferować mi, bym usiadła. W końcu jeden ze starszych członków ekipy powiedział: "Dajcie pani Turner krzesło".
Aktorzy z "Przyjaciół" tworzyli klikę – ale nie sądzę, by moje doświadczenie z nimi było wyjątkowe. Wydaje mi się, że po prostu byli małą, zżytą grupką, dla której nikt z zewnątrz się nie liczył — powiedziała Kathleen Turner.
Zapytana, co sądzi o ekipie "Przyjaciół" pod względem aktorskim, Turner wymigała się od odpowiedzi, mówiąc, że spędziła z nimi za mało czasu, by to ocenić. Pochwaliła jednak panujące między nimi koleżeństwo, twierdząc, że było je widać na ekranie. Z ust słynącej z ostrych i szczerych wypowiedzi na temat swojej kariery i show-biznesu aktorki, można to potraktować jak sporych rozmiarów komplement.
Częściej zdarzało się jej jednak wypowiadać o "Przyjaciołach" w mniej pochlebnym sensie. W rozmowie z "Gay Times" wspominała, że choć przyjęła rolę w serialu, bo tego typu postaci wówczas w telewizji nie było wiele, określenie Charlesa jako trans nigdy tam nie padło – traktowano go albo jako geja, albo drag queen. "Ludzie myśleli, że Charles po prostu się przebiera", mówiła po latach o swojej postaci, co wpisuje się w głosy krytykujące dziś "Przyjaciół" choćby za podejście do społeczności LGBT.
— Nie wydaje mi się, by serial ładnie się postarzał. To był 30-minutowy sitcom. Stał się fenomenem, ale nikt nigdy nie brał go na poważnie jako społecznego komentarza — powiedziała Kathleen Turner.