Ile potrwa przeskok czasowy w "The Walking Dead" i co czeka Ricka? Nowe informacje o 9. sezonie
Mateusz Piesowicz
7 sierpnia 2018, 18:32
"The Walking Dead" (Fot. AMC)
Do premiery 9. sezonu "The Walking Dead" jeszcze trochę czasu, ale fani nie mogą narzekać na nudę, bo wokół serialu wciąż się coś dzieje. Poznajcie kolejne szczegóły.
Do premiery 9. sezonu "The Walking Dead" jeszcze trochę czasu, ale fani nie mogą narzekać na nudę, bo wokół serialu wciąż się coś dzieje. Poznajcie kolejne szczegóły.
"The Walking Dead" wkracza w nową erę, czego bez wątpienia najpoważniejszą oznaką jest odejście Andrew Lincolna. Aktor wcielający się w Ricka Grimesa od samego początku serialu, powiedział, że nadeszła pora na powrót do domu i po niemal dekadzie pożegna się wkrótce ze swoim bohaterem. Pytanie tylko, jak dokładnie się to stanie?
Znając standardy "The Walking Dead", odpowiedź wydaje się oczywiście banalnie prosta: Rick zginie. W tym przypadku sprawy są jednak nieco bardziej skomplikowane i bynajmniej nie ograniczają się tylko do wątpliwości, jaka śmierć czeka bohatera. Nowa showrunnerka "The Walking Dead", Angela Kang, przyznała niedawno, że celem na ten sezon było "pożegnanie Ricka z szacunkiem i we wspaniały sposób".
Sami przyznacie, że nie brzmi to, jakby miał po prostu zostać ugryziony i umrzeć, jak wielu przed nim. Czyżby zatem dla Grimesa była jakaś nadzieja? Do spekulacji odniósł się sam Andrew Lincoln, przywołując przykład Lennie'ego Jamesa, który jakiś czas temu opuścił "The Walking Dead" na rzecz "Fear the Walking Dead".
– Lennie James jest doskonałym przykładem odejścia bez umierania i radzenia sobie całkiem nieźle, więc to jest jeden sposób. Ale jest też oczywiście drugi, z którego korzystaliśmy dość często… Rzecz jasna nie powiem, który dotyczy Ricka. To znaczy, osobiście preferowałbym sposób Lennie'ego Jamesa. Ale myślę, że to, co przygotowaliśmy w tym sezonie, jest naprawdę wyjątkowe i jestem z tego bardzo dumny – powiedział Lincoln.
Gdybyśmy mieli zgadywać, wyglądałoby nam to na jakiegoś rodzaju bardzo honorową śmierć, ale i opuszczenia społeczności z poczuciem dobrze wykonanej pracy nie dałoby się wykluczyć. Zwłaszcza że tę drugą wersję może podpierać przeskok czasowy, jaki ma się pojawić w tym sezonie, i który będzie dość znaczący. Jak przyznał wcielający się w Jesusa Tom Payne, wyniesie on aż 18 miesięcy.
Półtora roku to zaś wystarczająco dużo czasu, by sytuacja w serialu wyraźnie się zmieniła. Bohaterom skończą się dotychczasowe zasoby, zaczną więc używać koni, powozów, lamp oliwnych i innego rodzaju broni. Wiodącą rolę wśród społeczności zacznie odgrywać Wzgórze, którego mieszkańcy zajmują się rolnictwem. Wygląda sielankowo, ale możliwych konfliktów jest tu tak dużo, że naprawdę wszystko wydaje się możliwe.
9. sezon "The Walking Dead" startuje 8 października o godz. 22:00 na kanale FOX Polska.