18 lipca 2018, 20:32
"Breaking Bad" (Fot. AMC)
10 lat po premierze "Breaking Bad" Aaron Paul zaprasza do wspólnego gotowania w słynnym serialowym kamperze. Problem w tym, że jest tam już ktoś, kogo dobrze znacie.
10 lat po premierze "Breaking Bad" Aaron Paul zaprasza do wspólnego gotowania w słynnym serialowym kamperze. Problem w tym, że jest tam już ktoś, kogo dobrze znacie.
Gwiazdy "Breaking Bad" biorą udział w akcji charytatywnej organizowanej przez portal Omaze, w której nagrodą jest wylot do Los Angeles i wspólne gotowanie mety lub śniadania (ale raczej śniadania) w oryginalnym serialowym kamperze. Aktor wcielający się w Jessego Pinkmana zaprasza nas nawet do środka, żeby pokazać, że nic się w nim nie zmieniło, ale… okazuje się, że samochód ma nowego lokatora.
Tym jest przyłapany w niedyskretnej pozie Bryan Cranston, który najwyraźniej od czasu zakończenia serialu nie radził sobie zbyt dobrze. Na widok kolegi z planu wydaje mu się więc, że "Breaking Bad" powraca ("Będzie jak Roseanne… bez rasizmu"), ale zostaje szybko wyprowadzony z błędu. Na tym jednak niespodzianki się nie kończą, a po drodze mamy jeszcze spory twist – sami zobaczcie.
Jak widzicie, nie tylko widzom nie było łatwo pogodzić się z zakończeniem "Breaking Bad" i nieważne, że od tego minęło już niemal 5 lat. Jeśli zatem zechcielibyście wspomóc biedujących Bryana Canstona i Aarona Paula, tutaj znajdziecie szczegóły akcji. A tak poważnie, to wspiera ona dwie organizacje: National Center for Missing & Exploited Children i Kind Campaign. Wizytę w Los Angeles może wygrać każdy, ale szanse są tym większe, im więcej pieniędzy się wpłaci na konto fundacji.