Najbardziej oczekiwane serialowe nowości lata 2018
Redakcja
30 maja 2018, 22:03
"Ostre przedmioty" (Fot. HBO)
Sezon letni oznacza kolejny wysyp serialowych nowości. Czekamy m.in. na "Ostre przedmioty" z Amy Adams, nowy serial Ryana Murphy'ego i "Jacka Ryana" z Johnem Krasinskim. A to zaledwie początek!
Sezon letni oznacza kolejny wysyp serialowych nowości. Czekamy m.in. na "Ostre przedmioty" z Amy Adams, nowy serial Ryana Murphy'ego i "Jacka Ryana" z Johnem Krasinskim. A to zaledwie początek!
13. "Marvel's Cloak & Dagger" – premiera 8 czerwca w serwisie ShowMax
Kolejny serial z telewizyjnego uniwersum Marvela to historia Tandy Bowen (pseudonim Dagger) i Tyrone'a Johnsona (Cloak), dwojga nastolatków z różnych środowisk obdarzonych supermocami. Gdy odkrywają, że ich umiejętności łączą się w tajemniczy sposób, zdają sobie sprawę, że razem mogą zdziałać więcej. Sprawy okazują się jednak bardziej złożone, a dodatkowo utrudnia je pojawiające się między bohaterami uczucie.
Nastoletni romans w świecie Marvela nie brzmi może jak serial, na który czekamy z wypiekami na twarzy, ale jeśli dobrze pójdzie, to może sprawdzić się w roli letniego guilty pleasure. Występujący w głównych rolach Olivia Holt i Aubrey Joseph wyglądają na parę, którą moglibyśmy polubić, bardziej osobista historia w świecie superbohaterów też z pewnością ma potencjał – o ile tylko taką będzie.
Zapowiedzi prezentują się nieźle, ale zarazem bardzo poważnie, sugerując, że będzie to produkcja robiona całkiem na serio. Plan wygląda więc na ambitne połączenie nastoletniej dramy z supermocami – czekamy z ostrożnym optymizmem. [Mateusz Piesowicz]
12. "Condor" – premiera 7 czerwca w serwisie ShowMax
Serial oparty na "Trzech dniach Kondora" – słynnym thrillerze Sydneya Pollacka z 1975 roku. W rolę Joe Turnera, młodego analityka CIA, który wplątuje się w śmiertelnie niebezpieczną grę i którego przed laty zagrał Robert Redford, tym razem wcieli się Max Irons ("The White Queen").
Takie produkcje rzadko się udają, przygniecione wspomnieniem oryginału, ale w tym przypadku liczymy na co najmniej solidny thriller z wątkami szpiegowskimi i politycznymi dopasowanymi do współczesnej rzeczywistości. Zwiastun zapowiada aferę na gigantyczną skalę i sporo akcji – jeśli pójdzie za tym sensowny i trzymający w napięciu scenariusz, może się udać.
A nawet jeśli nie, to przynajmniej zostaniemy z kapitalną obsadą. William Hurt, Mira Sorvino, Brendan Fraser, Bob Balaban – wygląda to naprawdę sympatycznie i szkoda by było, żeby takie nazwiska się zmarnowały. [Mateusz Piesowicz]
11. "American Woman" – premiera 7 czerwca w USA
Serial z Alicią Silverstone, który zmieniał stacje i długo leżał w poczekalni, ale i tak liczę, że okaże się przynajmniej porządnym średniakiem. Dawna gwiazda "Clueless" zagra tutaj Bonnie, kobietę mieszkającą w latach 70. w Beverly Hills, która odkrywa, że mąż (James Tupper) ją zdradza. Zaczyna więc radzić sobie sama, a nie jest to takie proste, bo nie dość że wychowuje dwie córki, to jeszcze musi odkryć, czego tak naprawdę chce od życia.
Odkrywanie siebie w tym przypadku oznacza nie tylko szukanie pracy w czasach, kiedy kobiety nie mogły robić wszystkiego, ale także szalone imprezy w Los Angeles, seks, narkotyki i różnego rodzaju eksperymenty. Bonnie rzuci się w wir tego wszystkiego wraz z dwiema przyjaciółkami, Kathleen (Mena Suvari) i Dianą (Jennifer Bartels).
Krótko mówiąc, "American Woman" – oparty na wspomnieniach Kyle Richards, znanej z "Real Housewives of Beverly Hills" – wygląda na niezobowiązujący serial w klimatach retro, pasujący do letnich drinków. Projekt został zamówiony dwa lata temu przez TV Land, a ostatecznie pokaże go Paramount Network, który w tym roku szaleje z nowymi serialami. Był już "Waco", będzie "Yellowstone" z Kevinem Costnerem i właśnie "American Woman". Trzymamy kciuki, żeby coś z tego wyszło. [Marta Wawrzyn]
10. "Sukcesja" – premiera 4 czerwca w HBO Polska
Władza, polityka, pieniądze i walka o wpływy – a to wszystko w jednej rodzinie. "Sukcesja" od HBO opowie o familii Royów, kontrolujących jedną z największych medialnych korporacji na świecie, ale samej rozerwanej wewnętrznymi konfliktami. Te nasilają się, gdy starzejąca się głowa rodziny, Logan Roy (Brian Cox), opiera się przed przekazaniem odpowiedzialności na barki syna, Kendalla (Jeremy Strong). A potem do gry włączają się inni, na czele z trójką jego rodzeństwa.
Mamy więc rozbitą kłótniami rodzinę, przerośnięte ambicje i jeszcze większą stawkę, o jaką toczy się gra, co oczywiście nie jest dobrym połączeniem. Podobnie jak bohaterowie, z których każdy ma swoje własne cele i, o dziwo, nie są one zbieżne z planami pozostałych. Istne rodzinne piekiełko z wielkimi pieniędzmi w tle.
Z pewnością jest tu potencjał na kipiącą od emocji historię o skaczących sobie do gardeł ludziach, którzy bliskimi są tylko z nazwy, ale ostatecznie wszystko będzie zależało od scenariusza. Dobrze wyglądająca obsada (oprócz Coxa i Stronga także m.in. Kieran Culkin, Sarah Snook, Alan Ruck, Hiam Abbass i Matthew Macfadyen) nic bowiem nie poradzi, jeśli historia Royów okaże się nudna. [Mateusz Piesowicz]
9. "Dietland" – premiera 4 czerwca w USA
Oparty na książce Sarai Walker serial AMC to opowieść o obsesji współczesnego społeczeństwa na punkcie wagi i piękna. W centrum uwagi znajduje się Plum Kettle (Joy Nash, czyli Señorita Dido z "Twin Peaks"), redaktorka nowojorskiego magazynu o modzie, która chce się poddać operacji odchudzającej, w czym jednak przeszkadza jej organizacja feministyczna.
Julianna Margulies ("Żona idealna") wciela się w jej szefową, Kitty Montgomery, ambitną redaktorkę, która nie wie, co robić, kiedy feministki biorą na cel członków jej rodziny. W serialu pojawią się także Robin Weigert ("Wielkie kłamstewka") w roli terapeutki, Rowena King ("Of Kings and Prophets") jako prezenterka telewizyjna, Adam Rothenberg ("Ripper Street") jako policjant, któremu spodoba się jedna z głównych bohaterek, oraz Ricardo Davila w roli asystenta w magazynie prowadzonym przez Kitty.
Właściwie nic z tego nie brzmi szczególnie odkrywczo, niektóre wątki wyglądają na lekko absurdalne, a wredna redaktorka pisma o modzie i urodzie jeszcze długo będzie kojarzyć się z graną przez Meryl Streep Mirandą z filmu "Diabeł ubiera się u Prady". Ale "Dietland" dostaje od nas jakiś kredyt zaufania ze względu na osobę twórczyni (Marti Noxon, "UnReal", "Mad Men") i Juliannę Margulies w obsadzie. Jeśli to jest rola, którą wybrała po "Żonie idealnej", to znaczy, że mamy tu coś wartego sprawdzenia. [Marta Wawrzyn]
8. "Reverie" – premiera 30 maja w USA
Serial, o którym lubimy myśleć, że to może być nasze nowe "Person of Interest". Częściowo ma to związek z tym, że główną rolę gra Sarah Shahi, a częściowo z faktem, że to procedural, w którym sprawy będą kręcić się wokół pytania, w jakim stanie jest człowieczeństwo w czasach coraz bardziej wymyślnych i mających coraz więcej skutków ubocznych nowych technologii.
Tytułowe Reverie to miejsce, które wydaje się być spełnieniem marzeń – wirtualna rzeczywistość, w której możesz możesz być, kim chcesz, iść, gdzie chcesz, a nawet przywrócić do życia zmarłe osoby. Reverie pozwala ludziom przeżywać w realistyczny sposób najlepsze wspomnienia w rzeczywistości, która nie jest prawdziwa. Problem w tym, że łatwo się w tym zatracić i praktycznie zrezygnować z normalnego życia, zapominając o ludziach, którzy na nas czekają w prawdziwym świecie.
I wtedy właśnie wkracza do akcji Mara (Sarah Shahi), była negocjatorka FBI, której zadaniem jest przekonywanie błądzących po wirtualnych światach klientów do powrotu do rzeczywistości. Problem w tym, że ona sama też ma pewne wspomnienie, które nie daje o sobie zapomnieć.
Niezła obsada (jest jeszcze m.in. Dennis Haysbert z "24 godzin") i dający wiele możliwości pomysł to główne powody, dla których zamierzamy sprawdzić "Reverie". Oczywiście mając na uwadze, że będzie to – w najlepszym razie – serial środka, bo o inne trudno w telewizji ogólnodostępnej. Jeśli jednak choć w połowie dorówna on "Person of Interest", powinniśmy być usatysfakcjonowani. [Marta Wawrzyn]
7. "Strange Angel" – premiera 14 czerwca w USA
Prawdziwa historia Jacka Parsonsa (Jack Reynor) – naukowca, któremu Ameryka zawdzięcza rozwój inżynierii rakietowej. Brzmi jak kolejna nudna biografia? Tym razem nie musi tak być, bo bohater "Strange Angel" to naprawdę nietuzinkowa postać.
Ten inteligentny, ambitny i wyprzedzający swoje czasy człowiek zaczynał jednak jak każdy – od samego dołu. Zobaczymy więc jego początki jako woźnego w fabryce chemicznej, skąd wybił się, by zostać pionierem prac nad stałym paliwem rakietowym. A że miał być nietuzinkowy, to przy okazji uwikłał się w tajemnicze rytuały seksualne i okultystyczne.
Wygląda to zatem po części standardowo i kompletnie odlotowo, za to bez dwóch zdań bardzo stylowo, bo akcja rozgrywa się w latach 30. w Los Angeles. To w zupełności wystarcza, byśmy byli zaintrygowani, a jakby komuś było mało, to będzie jeszcze Rupert Friend z "Homeland" w roli sąsiada głównego bohatera wprowadzającego go w świat okultyzmu. [Mateusz Piesowicz]
6. "Disenchantment" – premiera 17 sierpnia na Netfliksie
Ogłoszony kilka dni temu nowy serial animowany Matta Groeninga, twórcy "Simpsonów" i "Futuramy", póki co zapowiada się na najlepszą letnią premierę Netfliksa (i przy okazji jedyną w tym zestawieniu, bo Netflix już prawie niczego nie ogłasza z wyprzedzeniem). Tym razem wykpione zostaną bajki – i to naprawdę ostro.
W "Disenchantment" zostaniemy przeniesieni do podupadającego średniowiecznego królestwa Dreamland i będziemy śledzić niepowodzenia "uzależnionej od alkoholu księżniczki Bean, jej zadziornego towarzysza elfa Elfo i osobistego demona Luciego". Nietypowe trio spotka na swojej drodze ogry, duchy, harpie, diabły, trolle, morsy i mnóstwo głupców. Groening obiecuje opowieść o życiu, śmierci, miłości i seksie, a także o tym, jak zachować dobry humor w świecie pełnym cierpienia i idiotów.
Innymi słowy, wygląda to jak najbardziej życiowa bajka pod słońcem i zarazem godny towarzysz niedoli "BoJacka Horsemana". Obiecująca jest też obsada: główną rolę gra Abbi Jacobson z "Broad City", w Elfo wciela się Nat Faxon, a w Luciego Eric Andre. Są jeszcze John DiMaggio, Billy West, Maurice LaMarche, Tress MacNeille, David Herman, Matt Berry, Jeny Batten, Rich Fulcher, Noel Fielding i Lucy Montgomery. Byle do sierpnia! [Marta Wawrzyn]
5. "Tom Clancy's Jack Ryan" – premiera 31 sierpnia na Amazonie
Jack Ryan to bohater bez mała kultowy, którego Amazon przedstawi nam pod koniec lata na nowo, w wersji granej przez Johna Krasinskiego. Platforma, która stawia teraz na serialowe blockbustery, wiąże z tym tytułem duże nadzieje – pierwsze zwiastuny pojawiły się jesienią zeszłego roku, potem "Jack Ryan" był promowany podczas finału Super Bowl, a do tego dostał zamówienie na 2. sezon, zanim widzowie mogli zobaczyć choćby pilota.
W serialu, którego twórcami są Carlton Cuse ("Lost") i Graham Roland ("Fringe"), zobaczymy wydarzenia trochę inne niż te z książek Toma Clancy'ego. Głównego bohatera poznamy jako analityka CIA, który właśnie po raz pierwszy zostaje wrzucony w wir niebezpiecznych zadań. Twórcy mówią, że serial będzie skonstruowany jak 8-godzinny film, ale opowiadana w nim historia będzie zupełnie nowa niż ta z filmów. Napisali ją serialowi scenarzyści i poznamy w niej inną wersję bohatera, w którego wcześniej wcielali się Alec Baldwin, Harrison Ford, Ben Affleck i Chris Pine.
Nie da się ukryć, że naszego dawnego Jima z "The Office" czeka piekielnie trudne zadanie – będzie musiał "sprzedać" swoją wersję postaci, którą wszyscy widzowie w jakiejś wersji znają. A oczekiwania Amazona z pewnością są ogromne, bo to serial, w który niemało zainwestowano. Oprócz znanego nazwiska w tytułowej roli mamy jeszcze m.in. Michaela Baya wśród producentów i Ramina Djawadiego ("Gra o tron") jako twórcę muzyki. Z kolei w obsadzie są Abbie Cornish ("Klondike"), Wendell Pierce ("The Wire"), Ali Suliman ("The State"), Dina Shihabi ("Madam Secretary") i Emmanuelle Lussier Martinez ("19-2").
Jesteśmy ciekawi, czy Amazonowi uda się blockbuster z prawdziwego zdarzenia, i ściskamy kciuki za "Jacka Ryana", choćby dlatego, że chcemy oglądać Krasinskiego na małym ekranie. [Marta Wawrzyn]
4. "Castle Rock" – premiera 25 lipca w USA
Jeszcze jedna ekranizacja powieści Stephena Kinga, tylko że nie jedna i nie do końca ekranizacja. Twórcy (Sam Shaw i Dustin Thomason odpowiedzialni wcześniej z "Manhattan") zapowiadają bowiem "Castle Rock" nie jako adaptację konkretnej powieści, lecz swoisty hołd dla całego dorobku mistrza grozy.
Serial połączy więc motywy znane z różnych powieści w jedną historię, rozgrywającą się w tytułowym mieście w stanie Maine (często przewijało się w twórczości Kinga). Głównego bohatera, prawnika zajmującego się sprawami skazanych na śmierć, zagra André Holland z "The Knick", z kolei w jego klienta osadzonego w więzieniu Shawshank wcieli się Bill Skarsgård. Na tym się nie kończy, bo świetną obsadę uzupełniają Sissy Spacek, Scott Glenn, Melanie Lynskey, Jane Levy i Terry O'Quinn.
Z pewnością na ucztę mogą więc liczyć fani twórczości Kinga (już zapowiedzi są wypakowane odniesieniami do jego książek), ale mamy nadzieję, że nie tylko oni. My liczymy co najmniej na trzymającą w napięciu, pięknie opakowaną i klimatyczną historię z dreszczykiem. Ot, w sam raz na letnie wieczory. A jak dostaniemy coś jeszcze lepszego, to się nie obrazimy. [Mateusz Piesowicz]
3. "Yellowstone" – premiera 20 czerwca w USA
Współczesny western z Kevinem Costnerem w roli głównej i Taylorem Sheridanem, scenarzystą filmów "Sicario" i "Aż do piekła", za sterami. To tylko pierwsze z brzegu powody, dla których "Yellowstone" od telewizji Paramount Network to jedna z najmocniej oczekiwanych przez nas nowości tego lata.
Kolejną może być zapowiadająca się bardzo interesująco historia Johna Duttona (Costner), właściciela największego amerykańskiego rancza, który musi zmagać się z nieustannymi zakusami na swoją własność ze strony deweloperów, przyległego indiańskiego rezerwatu czy parku narodowego. A oprócz przyjmujących tu brutalną formę interesów czekają go jeszcze napięcia we własnej rodzinie.
Zwiastun robi bardzo dobre wrażenie, imponując stroną wizualną i zawierając typową dla twórczości Sheridana surowość. Świetnie prezentuje się obsada, w której prócz Costnera są m.in. Wes Bentley, Kelly Reilly, Luke Grimes, Danny Huston i Gretchen Mol. Do tego poprosimy jeszcze intrygujący i wielowątkowy scenariusz pełen ambiwalentnych moralnie postaci, a będziemy mieli mocnego kandydata do hitu lata. [Mateusz Piesowicz]
2. "Pose" – premiera 3 czerwca w USA
Zwycięzca tego rankingu mógł być tylko jeden – pewnie już się domyślacie jaki – ale "Pose" to bardzo, bardzo mocny nr 2 i zarazem projekt, który wygląda na coś absolutnie niezwykłego. A także na coś, co mógł zrobić tylko jeden twórca – Ryan Murphy. Choć podobne wątki pojawiały się gdzieś na uboczu m.in. w "The Get Down".
Wracając jednak do początku: "Pose" to osadzony w latach 80. serial muzyczny, opowiadający o tym, jak w Nowym Jorku narodziła się subkultura LGBTQ zwana ball culture i jak wyglądało społeczeństwo w tamtych czasach. W "Pose" poznamy artystów, bogaczy w stylu Donalda Trumpa i mnóstwo osób transgenderowych. Zobaczymy imprezy zwane balami i dowiemy się, jak wyglądał wtedy vogueing.
Evan Peters i Kate Mara wcielą się w Stana i Patty, młodą parę z New Jersey, którą przyciąga ta niezwykła kultura. W zwiastunach możecie zobaczyć, jak daleko sięga ta fascynacja – Stan zakochuje się w transgenderowej bohaterce o imieniu Angel (Indya Moore). W obsadzie jest także James Van Der Beek, który zagra szefa Stana, finansowego króla o imieniu Matt. Niestety, w serialu ostatecznie nie ma Tatiany Maslany, której rolę nauczycielki tańca Murphy zdecydował się całkiem przepisać i oddać Charlayne Woodard z "Pozostawionych".
Przede wszystkim jednak "Pose" jest warte uwagi ze względu na największą obsadę transgenderową, jaką kiedykolwiek widzieliśmy w serialu telewizyjnym. Znajdują się w niej MJ Rodriguez, Indya Moore, Dominique Jackson, Hailie Sahar i Angelica Ross. W ekipie serialu jest także laureat nagrody Tony Billy Porter i debiutujący w telewizji Ryan Jamaal Swain i Dyllon Burnside.
Zwiastuny zapowiadają muzyczno-taneczne widowisko, jakiego jeszcze w telewizji nie było. Niezwykły jest temat, wyjątkowa jest obsada, a za sterami stoją ludzie, którzy takie klimaty czują bardziej niż ktokolwiek – czyli Ryan Murphy, Brad Falchuk i Steven Canals. Czekamy z niecierpliwością, trochę tylko się dziwiąc, że na razie żadna z polskich telewizji nie planuje pokazywać "Pose". [Marta Wawrzyn]
Let the ball begin.
Pose, @FXNetworks" new original series, premieres Sunday, June 3rd. #PoseFX pic.twitter.com/a5RTs1OqRD— PoseFX (@PoseOnFX) 12 kwietnia 2018
Introducing royalty.
Pose, @FXNetworks' new original series, premieres Sunday, June 3.
Watch the official trailer now. #PoseFX pic.twitter.com/iB9xPXVWlp— PoseFX (@PoseOnFX) 3 maja 2018
1. "Ostre przedmioty" – premiera 9 lipca w HBO
Bez dwóch zdań najmocniej oczekiwana przez nas nowość lata i jedna z najbardziej interesujących serialowych pozycji całego roku. Nie może być jednak inaczej, skoro mowa o nowej produkcji HBO, w której w głównej roli zobaczymy Amy Adams, a za kamerą stanął Jean-Marc Vallée ("Wielkie kłamstewka").
"Ostre przedmioty" będą ekranizacją powieści autorstwa Gillian Flynn ("Zaginiona dziewczyna"). Poznamy w niej Camille Preaker (Adams), dziennikarkę, która wraca do swojego rodzinnego miasteczka w Missouri po pobycie w szpitalu psychiatrycznym, by zająć się sprawą morderstwa dwóch młodych dziewczyn. Szybko na jaw zaczną wychodzić mroczne sekrety z jej własnej przeszłości.
I jak widać po pierwszej zapowiedzi, nie będzie to nic lekkiego. Serial szykuje się na poważny, zatopiony w mrocznej atmosferze thriller, w którym nie powinno zabraknąć ani napięcia, ani osobistych dramatów, ani ponurych sekretów. Dodajmy jeszcze do tego obsadę, w której Amy Adams towarzyszą m.in. Patricia Clarkson, Elizabeth Perkins, Madison Davenport i Chris Messina, a otrzymamy serial, którym powinniśmy się ekscytować przez całe wakacje. [Mateusz Piesowicz]