23 kwietnia 2018, 19:33
"30 Rock" (Fot. NBC)
Na fali powrotów seriali sprzed lat pojawił się też temat przywrócenia do ramówki "30 Rock". Jakie są na to szanse, mówi Tina Fey, podając też odlotowe pomysły na reboot.
Na fali powrotów seriali sprzed lat pojawił się też temat przywrócenia do ramówki "30 Rock". Jakie są na to szanse, mówi Tina Fey, podając też odlotowe pomysły na reboot.
Sitcom NBC zakończył się po 7. sezonach w 2013 roku, ale że w telewizji trwa właśnie w najlepsze moda na przywracanie do życia starych tytułów (a po sukcesie "Roseanne" z pewnością szybko się nie skończy), nic dziwnego, że i o "30 Rock" zaczęto mówić w tym kontekście. O tym, że zaczęły się jakieś rozmowy na ten temat wspominała niedawno Jane Krakowski, a teraz do sprawy odniosła się sama twórczyni serialu.
Tina Fey pojawiła się w "Tonight Show" i przyznała, że sama zapoczątkowała plotki o reaktywacji "30 Rock", gdy zapytana o to podczas premiery swojego musicalu, odpowiedziała tylko, że coś może być na rzeczy. I choć jak zapewniła, w głównej mierze było to spowodowane jej parciem na szkło, potwierdziła, że rozmawiała na ten temat z Robertem Carlockiem, producentem wykonawczym serialu.
– Nigdy nie zrobilibyśmy zwykłego rebootu, to byłoby zbyt proste. Próbujemy wymyślić coś innego. Może powinniśmy zrobić prequel, jak "Muppet Babies" albo przenieść się do dystopijnej przyszłości, gdzie byłoby dużo seksu robotów – żartowała Tina Fey.
Dopóki w każdej z tych wersji będą Liz, Tracy, Jenna, Kenneth, Jack i reszta, to my nie mamy absolutnie nic przeciwko.