Tańcząc z zombie. Rozmawiamy z Jenną Elfman z "Fear the Walking Dead"
Michał Kolanko
23 kwietnia 2018, 20:33
"Fear the Walking Dead" (Fot. AMC)
W startującym właśnie 4. sezonie "Fear The Walking Dead" pojawia się kilka nowych postaci. Jedną z nich jest Naomi, w którą wciela się Jenna Elfman. Mieliśmy okazję zamienić kilka słów z aktorką.
W startującym właśnie 4. sezonie "Fear The Walking Dead" pojawia się kilka nowych postaci. Jedną z nich jest Naomi, w którą wciela się Jenna Elfman. Mieliśmy okazję zamienić kilka słów z aktorką.
Czy trudno było przejść z pracy nad serialami takimi jak "Dharma i Greg" do produkcji w stylu "Fear the Walking Dead?"
Jenna Elfman: Przejście od komedii do dramatu nie było trudne. Chcę podkreślić, że już wcześniej – przed "Fear the Walking Dead" – byłam w 5 sezonie "Damages". To przejście było dla mnie odświeżające doświadczenie. Bardzo tego chciałam. W komedii rytm jest inny. Bardzo chciałam móc "pozostać" w jakimś konkretnym momencie na długo, by opowiedzieć pewną historię. Biorąc pod uwagę jak jest napisany "Fear the Walking Dead", to można zająć się pewnymi scenami dłużej, ich ludzkimi elementami. To było coś, co bardzo mi się podobało
"Fear the Walking Dead" i całe uniwersum jest dość wyjątkowe. Poznała go Pani w pełni przed rozpoczęciem pracy w serialu?
Widziałam prawie każdy odcinek obydwu seriali. I długo się przygotowywałam. Tak jak Pan mówi, jest to unikalne uniwersum z bardzo oddanymi fanami. Musiałam się wiele nauczyć i wiele poznać, wchodząc w ten świat. Jest bardzo rozbudowany. Chciałam uszanować fanów oraz ich oddanie w ten sposób.
Podobało się Pani? Coś Panią zaskoczyło?
Jak się okazało, gdy wykonuje się sceny, w których zabija się szwendaczy, to jest bardzo wiele reguł, które tym rządzą. I gdy jest w serialu rozbudowana scena walki z nimi, to zawsze jest to połączone z pewnego rodzaju emocjami postaci, z ich wewnętrzną walką. Zajęło mi trochę czasu, by sobie to wszystko poukładać i połączyć zabijanie żywych trupów z przeżyciami i emocjami postaci.
Jakie miała Pani cele i plany, wchodząc w ten świat w 4. sezonie "Fear the Walking Dead", który jest jednocześnie swego rodzaju restartem dla całego serialu?
Moim celem było przede wszystkim budowanie postaci i jej historii. Wiele rozmawiałam z showrunnerami serialu o tym, kim jest Naomi, kim była w przeszłości i jaki ma bagaż doświadczeń – emocjonalnie, mentalnie i tak dalej. Bo ona jest dość tajemniczą postacią.
Na ile było to trudne?
Dla mnie oczywiście Naomi nie była tak tajemnicza. Wiem, dlaczego nie chce integrować się z innymi ludźmi czy grupami ludzi. O tym między innymi będzie też ten sezon. O ludziach, którzy mają poczucie wyizolowania z grup, konflikt między izolowaniem się a byciem z innymi w grupie. To próbowałam pokazać, gdy pojawia się Naomi. Na przykład pierwsza scena, gdy ją poznajemy – ja wiem, dlaczego znalazła się w tej, a nie innej sytuacji. I widzowie też się tego dowiedzą, ale oczywiście nieco później.
Czy to będzie sezon, w którym dominować ma szybkie tempo i akcja?
Będzie zarówno szybkie tempo, jak i wolniejsze momenty. Są bardziej spokojne odcinki, ale i takie, w których dzieje się naprawdę dużo. Będzie to dobry balans między jednym a drugim. Dzięki tym spokojniejszym odcinkom widzowie będą mogli lepiej poznać postacie.
Czy w sensie aktorskim trudna była integracja z zespołem, który ma na koncie już trzy poprzednie sezony?
To dobre pytanie. Jest grupa nowych aktorów i postaci oraz grupa tych, którzy są serialem od dawna. Ale przyjęcie było bardzo serdeczne. Dla nich też 4. sezon to pewnego rodzaju transformacja ze względu na nowych shorunnerów serialu i całą nową ekipę. Cały serial się zmienia. Więc w pewnym sensie każdy na pokładzie musiał przejść przez swój własny proces dostosowania się, bo tak wiele się dla wszystkich zmieniło.
Zawsze pytam o to aktorów z "The Walking Dead": czy dla Pani praca na planie była wyzwaniem pod względem fizycznym?
Lubię sama wykonywać sceny kaskaderskie. Byłam zawodową tancerką całe swoje życie. Potrafię bardzo wiele pod tym względem i lubię to.
To nie jest niebezpieczne?
Mamy świetnych kaskaderów. Jeśli jest coś naprawdę niebezpiecznego, to robi to moja dublerka. W przeciwnym razie byłoby to szaleństwo. Nie jestem kaskaderką, ale lubię robić wiele rzeczy samodzielnie. Mam tylko przez to wiele siniaków. To fizycznie wyczerpujące, ale to bardzo lubię. Dla mnie to pewnego rodzaju przygoda, praca z tymi wspaniałymi ludźmi i tym tak bogatym uniwersum, w których wiele jest ciekawych historii.
4. sezon "Fear the Walking Dead" startuje dziś o godz. 22:00 na kanale AMC. Kolejne odcinki co poniedziałek.