Kto ugryzł Beyonce, ostatni biały nosorożec i inne cuda. Tak miał wyglądać "Deadpool" od Donalda Glovera
Mateusz Piesowicz
29 marca 2018, 12:33
Fot. "Deadpool"
Stacja FX zrezygnowała z animowanego serialu o Deadpoolu, który mieli stworzyć bracia Gloverowie. Zarys tego, co straciliśmy, ujawnia scenariusz finałowego odcinka – mamy czego żałować.
Stacja FX zrezygnowała z animowanego serialu o Deadpoolu, który mieli stworzyć bracia Gloverowie. Zarys tego, co straciliśmy, ujawnia scenariusz finałowego odcinka – mamy czego żałować.
W końcu nie na co dzień w telewizji można oglądać historie o pyskatym najemniku chroniącym ostatniego białego nosorożca północnego i prowadzącym z nim głębokie rozmowy o rasizmie w show-biznesie oraz paru innych sprawach. A tego właśnie można by się było spodziewać, gdyby animowany "Deadpool" od Donalda i Stephena Gloverów doszedł do skutku.
Kilka dni temu ukazała się informacja, że produkcja nie zostanie zrealizowana z powodu różnic twórczych między Gloverami, FX i Marvel Television. Jaki był prawdziwy powód, można się tylko domyślać, choć niektórzy fani zdążyli już oskarżyć Donalda Glovera, że to jego napięty harmonogram, w którym znajduje się i "Atlanta" i "Han Solo", był główną przyczyną.
Aktor odpowiedział na te zarzuty, publikując na Twitterze scenariusz finałowego odcinka serialu swojego autorstwa i pisząc, że to nieprawda, iż nie miał czasu na "Deadpoola". Jego tweety zdążyły już niestety zniknąć, ale kartki scenariusza nie zginęły w internecie.
Jak możecie zobaczyć poniżej, historia o tym, jak główny bohater chronił ostatniego przedstawiciela zagrożonego wyginięciem gatunku, jest jedyna w swoim rodzaju. Całość zawiera nie tylko wyjaśnienie szokującej tajemnicy, kto ugryzł Beyonce, ale też informację, na co dobrze działa herbatka z rogu nosorożca, oraz odniesienia m.in. do Taylor Swift, Donalda Trumpa, Facebooka i bitcoinów.
Są też pytania, czemu serial nie został zrealizowany ("Czy to mógł być rasizm?!"), żalenie się na brak odwagi studia, a nawet uderzenie w Marvela ("Powiedziałem tylko, że Marvel próbował sprzedawać zabawki 7-letnim chłopcom i 50-letnim pedofilom"). Cóż, chyba już wiemy, czemu Marvel jednak nie chciał animowanego "Deadpoola". Szkoda, my byśmy na pewno oglądali.