Finał "Gry o tron" będzie genialny – tak przynajmniej twierdzi Iain Glen
Mateusz Piesowicz
16 marca 2018, 17:31
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Aktorzy z "Gry o tron" znają już scenariusze odcinków 8. sezonu, a ich reakcje są entuzjastyczne. Sprawdźcie, co o zakończeniu powiedział serialowy Jorah Mormont.
Aktorzy z "Gry o tron" znają już scenariusze odcinków 8. sezonu, a ich reakcje są entuzjastyczne. Sprawdźcie, co o zakończeniu powiedział serialowy Jorah Mormont.
"Gra o tron" powróci z 8. sezonem dopiero w 2019 roku, więc za wiele o nim jeszcze nie wiemy. Pojawiają się jednak pierwsze reakcje ludzi wtajemniczonych w szczegóły, takich jak przedstawicielka HBO, która zasugerowała niedawno, by w finałowych odcinkach spodziewać się licznych śmierci. Nie wiadomo, czy wśród ofiar będzie Ser Jorah Mormont, ale grający go Iain Glen twierdzi, że poznał już zakończenie i jest ono świetne.
Aktor jest jednym z nielicznych szczęśliwców, którzy czytali już scenariusze ostatnich odcinków i choć nie zdradził żadnych informacji na temat całej historii i losów swojego bohatera, w rozmowie z "The Indian Express" powiedział, że finał powinien zaspokoić nasze oczekiwania.
– Gdy go czytałem, czułem, że jest genialny. Sam jestem fanem serialu, a moje oczekiwania i nadzieje zostały spełnione. Ale oczywiście musimy poczekać. Przy czymś tak dużym, jak "Gra o tron", nie da się zadowolić wszystkich – przyznał Iain Glen.
Wcześniej w podobnym tonie wypowiadali się inni aktorzy. Isaac Hempstead Wright grający Brana ostrzegał, że zakończenie może nie przypaść wszystkim do gustu, bo dla jednych będzie zbyt szczęśliwe, a dla drugich wręcz przeciwnie. Sophie Turner określiła je z kolei jako słodko-gorzkie i wyznała, jak bardzo emocjonalnym przeżyciem było wspólne czytanie ostatnich scenariuszy.
– Było ciężko. Na końcu ostatniego scenariusza odczytali na głos: Koniec "Gry o tron". Po tych słowach niemal wszyscy zalali się łzami. Była owacja na stojąco dla Davida i Dana. Biliśmy brawo i wiwatowaliśmy. To było niesamowite – powiedziała aktorka wcielająca się w Sansę.
Pozostaje uzbroić w cierpliwość i liczyć, że my będziemy reagować na ostatnie odcinki "Gry o tron" w dokładnie taki sam sposób.