Co się wyprawia w "Riverdale"? Showrunner tłumaczy ostatnie twisty przed miesięczną przerwą
Paulina Grabska
9 lutego 2018, 17:33
"Riverdale" (Fot. CW)
W najnowszym odcinku twórcy "Riverdale" przedstawili jeden z największych twistów sezonu. Rozwiązanie jest jednak co najmniej kontrowersyjne. Sprawdźmy, co mówi o nim twórca. Uwaga na spoilery.
W najnowszym odcinku twórcy "Riverdale" przedstawili jeden z największych twistów sezonu. Rozwiązanie jest jednak co najmniej kontrowersyjne. Sprawdźmy, co mówi o nim twórca. Uwaga na spoilery.
W 13. odcinku 2. sezonu "Riverdale" zatytułowanym "The Tell-Tale Heart" dowiadujemy się, że agent FBI Arthur Adams (John Behlmann) od samego początku pracował dla Hermione Lodge (Marisol Nichols). Jego celem było sprawdzenie wierności Archie'ego (KJ Akpa). Młody Andrews postanowił wbrew zdrowemu rozsądkowi (częsty mechanizm u bohaterów tego serialu) nie zdradzać Hirama, a ostrzec go przed służbami federalnymi czyhającymi tuż za rogiem.
To, co z pozoru mogło wydawać się olbrzymim błędem ze strony Archie'ego, okazało się w pewnym sensie pomyślne (choć na pewno znajdą się minusy) dla bohatera. Matka Ronnie uwierzyła w jego lojalność wobec Lodge'ów i oficjalnie powitała w rodzinie. Okazało się, że to nie Hiram pociąga za wszystkie sznurki.
Ostatni odcinek "Riverdale" pokazał, że nie tylko Archie wkroczył na mroczną ścieżkę. Podobnie stało się u Betty (Lili Reinhart), Alice (Madchen Amick), Jugheada (Cole Sprouse) oraz FP (Skeet Ulrich) – cała czwórka zaangażowała się w zamaskowanie morderstwa na tajemniczym mężczyźnie, który szukał Chica. Do tej pory każdy trup w miasteczku prędzej czy później stawał się przedmiotem zainteresowania policji. Tym razem nie będzie ciała do zbadania…
Showrunner "Riverdale" Roberto Aguirre-Sacasa w rozmowie z TV Guide wyjaśnił najważniejsze zwroty akcji odcinka. O prawdziwej tożsamości agenta Adamsa powiedział:
Pierwotnie zakładaliśmy, że Adams będzie prawdziwym agentem. Ale nasz producent wykonawczy ostrzegł, by być ostrożnym – podobny zabieg z agentem zrobili w "Jeziorze marzeń" i to nie spodobało się widzom. Więc dość szybko postanowiliśmy, że zrobimy z niego prawą rękę lub informatora Hirama. Na etapie pisania scenariusza doszliśmy jednak do wniosku, że ludzie mogli spodziewać się, że Adams pracuje dla Hirama, więc może ciekawiej by było, gdyby okazało się, że tak naprawdę to Hermione go zatrudnia.
Showrunner dodał, że od początku zależało mu, by matka Veroniki nie była tylko pięknym dodatkiem do męża, ale jego pełnoprawną partnerką w interesach. Wkroczenie Archie'ego na mroczną ścieżkę skomentował natomiast w następujący sposób:
Archie jest już na mrocznej ścieżce od początku 2. sezonu, kiedy Anioł Śmierci zaatakował Freda. Gdy młody Andrews był na muszce, poczuł się bezsilny i sparaliżowany. Myślę, że ciągnie go w stronę zła, bo chłopak już nigdy więcej nie chce powtórzyć tego uczucia. Ponadto sposób, w jaki rodzina Lodge prowadzi biznesy, jest pociągający. Hiram imponuje Archie'emu. Oczywiście można spodziewać się, że ten kierunek nie spodoba się Fredowi, który jest najbardziej honorowym człowiekiem na ziemi.
Roberto Aguirre-Sacasa oznajmił także, że morderstwo w domu Cooperów rzuci cień na dalszą część sezonu. Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że burmistrz McCoy nie zniknie z serialu i dalej będzie aktywnie uczestniczyła w wydarzeniach rozgrywających się w Riverdale.
Na kolejny odcinek, zatytułowany "The Hills Have Eyes", będziemy musieli poczekać aż do 8 marca. Zapowiada się jednak gorąco:
W rozmowie z TV Guide Cole Sprouse przyznał, że między Jugheadem i Veroniką dojdzie do prawdziwej wojny. W komiksie te dwie postaci niezmiennie ze sobą rywalizują, serial zbliży się więc do oryginalnej opowieści.
Jak podobało się Wam ujawnienie prawdziwej tożsamości agenta Adamsa? I co sądzicie o zachowaniu Alice, Betty, Jugheada oraz FP? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.
Premierowe odcinki "Riverdale" są dostępne w serwisie Netflix.