"Kruk. Szepty słychać po zmroku" wiosną w Canal+. Zobaczcie nową zapowiedź mrocznego polskiego serialu
Nikodem Pankowiak
17 stycznia 2018, 17:32
"Kruk. Szepty słychać po zmroku" (Fot. Canal+)
Klimatyczna historia osadzona na Podlasiu i Michał Żurawski w roli detektywa z przeszłością. Pojawił się drugi teaser "Kruka" – kolejnego po "Belfrze" polskiego serialu Canal+.
Klimatyczna historia osadzona na Podlasiu i Michał Żurawski w roli detektywa z przeszłością. Pojawił się drugi teaser "Kruka" – kolejnego po "Belfrze" polskiego serialu Canal+.
"Kruk. Szepty słychać po zmroku" to nowy polski serial Canal+, który ma zadebiutować tej wiosny. Rzecz się dzieje na Podlasiu, gdzie porwany zostaje nastoletni chłopiec. Adam Kruk, inspektor łódzkiego wydziału kryminalnego zostaje w tym samym czasie oddelegowany do Białegostoku. Powrót po latach do miasta, w którym dorastał, oznacza dla niego nie tylko konieczność zmierzenia się ze sprawą porwanego dzieciaka, ale także z własną przeszłością, mroczną jak cały serial.
W roli inspektora Kruka zobaczymy Michała Żurawskiego ("Jestem mordercą"), któremu towarzyszyć będą Cezary Łukaszewicz ("Belfer"), Katarzyna Wajda ("Jesteś bogiem"), Andrzej Zaborski ("Róża"), Anna Nehrebecka ("Chce się żyć"), Marcin Bosak ("W ciemności") oraz Jerzy Schejbal ("Yuma"). Za reżyserię serialu odpowiada Maciej Pieprzyca ("Jestem mordercą"). Pomysłodawcą i twórcą scenariusza jest Jakub Korolczuk ("Życie po życiu").
– Chciałem, by to nazwisko i tytuł oddawały charakter samego pomysłu. Thriller jest sposobem na spojrzenie w ciemną stronę duszy człowieka. Oglądamy horrory, czytamy kryminały, żeby oswoić się z mroczną częścią naszego człowieczeństwa. Dla mnie napisanie thrillera jest taką formą wejścia z latarką do ciemnego lasu, by zobaczyć, co się kryje w środku – mówi o serialu Jakub Korolczuk.
Kolejny teaser wskazuje, że oglądając "Kruka", rzeczywiście wszyscy wkroczymy z latarkami do ciemnego lasu. Nieprzyjazny krajobraz, dziecięca rymowanka i tajemnicza postać, którą spotyka na końcu coś prawdziwie koszmarnego – to wszystko może być tylko zapowiedzią ponurej historii, stawiającej przede wszystkim na budowanie klimatu.