Kapitańska wojenka na Twitterze – absurdalny konflikt Williama Shatnera i Jasona Isaacsa ze "Star Treka"
Mateusz Piesowicz
28 listopada 2017, 16:02
"Star Trek: Discovery" (Fot. CBS)
Ile trzeba, by narazić się kapitanowi Kirkowi? Jak przekonał się Jason Isaacs, który został zablokowany przez swojego słynnego poprzednika na Twitterze, bardzo niewiele.
Ile trzeba, by narazić się kapitanowi Kirkowi? Jak przekonał się Jason Isaacs, który został zablokowany przez swojego słynnego poprzednika na Twitterze, bardzo niewiele.
Kłótnia w startrekowej rodzinie! I to na samych szczytach, bo sprawa dotyczy dwóch osobników o kapitańskiej randze. Jak doniósł Jason Isaacs, czyli kapitan Gabriel Lorca ze "Star Trek: Discovery", został on zablokowany na Twitterze przez Williama Shatnera, czyli Jamesa Kirka we własnej osobie. Powód tak ostrej reakcji jego słynnego poprzednika nie jest wprawdzie Isaacsowi do końca znany, ale na wszelki wypadek przeprosił za wszystkie występki i zapewnił o swoim uwielbieniu.
I"ve been blocked by @WilliamShatner. The unkindest cut of all. In what way have I broken the prime directive Captain? Was it the end of sentence minor-key uptick? The quizzical eyebrow (and blue eyeliner)? The just too-tight uniform? Forgive me my sins – it"s an homage, I swear.
— Jason Isaacs (@jasonsfolly) 27 listopada 2017
Cała sprawa jest tak absurdalna, że sami nie wiemy, co o niej sądzić. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Shatner obraził się za wywiad, którego Isaacs udzielił brytyjskiemu "Metru" i w którym rzekomo powiedział, że nie chce Shatnera w "Discovery". W gruncie rzeczy aktor stwierdził tylko, że pomysł, by w nowym "Star Treku" powróciły gwiazdy serialu sprzed kilku dekad, jest bezsensowny i to z różnych powodów.
Choćby dlatego, że "Discovery" rozgrywa się 10 lat przed wydarzeniami oryginalnej serii, więc James Kirk miałby tu 16 lat (dla przypomnienia – Shatner ma 86) i jego spotkanie z załogą Discovery trudno byłoby wytłumaczyć. A to nie jedyna przyczyna, bo takie postępowanie kłóciłoby się z tym, co chcą osiągnąć twórcy nowego "Star Treka".
– Ktoś pytał, które gwiazdy poprzednich serii chciałbym zobaczyć w gościnnych rolach. Myślę, że oglądając naprawdę dobre dramaty, ludzie całkowicie zawieszają swoją niewiarę – czują się, jakby podglądali inny świat przez dziurkę od klucza. Gdybyśmy zaczęli wrzucać do serialu gościnne występy gwiazd, odebralibyśmy im tę iluzję. Czuliby się, jakby oglądali skecz w "Saturday Night Live". Mam więc po prostu nadzieję, że ludzie wierzą w nasze historie i są w nie zaangażowani, a z Willem Shatnerem chętnie spotkam się w prawdziwym życiu w restauracji – tłumaczył bardzo rozsądnie Isaacs.
Jak widać po reakcji Shatnera, to tłumaczenie chyba nie przypadło mu do gustu. No cóż, mamy nadzieję, że wszystko jakoś się wyjaśni, tym bardziej że Jason Isaacs często wspominał o swoim podziwie dla Williama Shatnera. Także podczas rozmowy z nami, w której wyznał, że był wielkim fanem oryginalnej serii, a w Kirku i Spocku odnalazł swoje ideały męskości. Albo więc mamy do czynienia z jakimś dziwnym żartem, albo kapitan Kirk czegoś nie zrozumiał.