Świetny start "Roba", gorzej poradził sobie "The Finder"
Marta Wawrzyn
14 stycznia 2012, 15:56
Czyżby to miał być nowy hit CBS? Premierowy odcinek serialu komediowego "Rob" oglądał się rewelacyjnie. Gorzej wypadł debiut "The Finder", a dna sięgnęła "Firma".
Czyżby to miał być nowy hit CBS? Premierowy odcinek serialu komediowego "Rob" oglądał się rewelacyjnie. Gorzej wypadł debiut "The Finder", a dna sięgnęła "Firma".
Wygląda na to, że – mimo kiepskich ocen krytyków – "Rob" to kolejny hitowy sitcom CBS. Nowy serial z Robem Schneiderem w roli głównej emitowany jest po "The Big Bang Theory" i jak na razie radzi sobie świetnie. Pierwszy odcinek widziało 13,48 mln Amerykanów, przy współczynniku osób w wieku 18-49 lat wynoszącym 4,1. Świetnie po przerwie radzi sobie "Person of Interest" – najnowszy odcinek widziało 14,37 mln osób (współczynnik 3,2).
Bardzo słaby powrót zanotował "30 Rock", który w czwartki o 20:00 konkuruje teraz z "The Big Bang Theory" (kiepski pomysł, biorąc pod uwagę fakt, że NBC potrzebuje jakiegokolwiek serialu, który dobrze się ogląda). Premierę 6. sezonu obejrzało 4,57 mln widzów (współczynnik 1,8), co jest bardzo słabym wynikiem. O 5% podniosło się "Up All Night", przeniesione przez NBC na czwartki – 4,28 mln, współczynnik 2,0. O 20% stopniała widownia "Firmy" – w czwartkowy wieczór prawniczy thriller widziało już tylko 4,24 mln Amerykanów (współczynnik 1,0).
Nie miał też szczęścia FOX – nowy serial "The Finder" (nasza recenzja tutaj) zdecydowało się zobaczyć zaledwie 5,45 mln Amerykanów (współczynnik 1,7). A miał być murowany hit.