10 listopada 2017, 13:03
"South Park" (Fot. CC)
Najnowszy odcinek "South Park" zawiera dziesięć sekund, które mogą zdenerwować rządzących Polską. Oczywiście pan Garrison Donald Trump też jest w to zamieszany.
Najnowszy odcinek "South Park" zawiera dziesięć sekund, które mogą zdenerwować rządzących Polską. Oczywiście pan Garrison Donald Trump też jest w to zamieszany.
W najnowszym odcinku "South Park" łatwo przegapić krótką scenkę, w której prezydent USA obraża swojego rozmówcę przez telefon. Słychać w niej parę dosadnych stwierdzeń i w zasadzie nie ma wątpliwości co do tego, kto jest adresatem. Pan Garrison, przepraszam Donald Trump, tłumaczy rozmówcy, że dowie się, jak smakują jaja prezydenta USA i nie obchodzi go jakiś tam traktat, bo "jesteś polskim karłem".
Trudno nie zauważyć, że takie określenie można odnieść w zasadzie tylko do jednego polskiego polityka na tyle ważnego, że mógłby być rozmówcą prezydenta USA. I jesteśmy zdziwieni, że Trey Parker i Matt Stone w ogóle są świadomi istnienia zarówno tego oficjalnie szeregowego posła i prezesa partii, jak i w ogóle Polski. Co więcej, Stone i Parker najwyraźniej dokładnie wiedzą, kto Polską naprawdę rządzi, co czyni to jeszcze bardziej dziwnym. Oczywiście twórcy "South Park" niejednokrotnie dawali do zrozumienia, że całkiem nieźle orientują się nie tylko w amerykańskiej polityce, więc w sumie nie powinno nas to zaskakiwać.
Poza tym, to mógł być po prostu ślepy traf. A co Wy o tym sądzicie?