"Stranger Things" to za mało? Serial Netfliksa ma też swoje własne aftershow
Mateusz Piesowicz
27 października 2017, 16:03
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Nowy sezon "Stranger Things" można już oglądać i na pewno wielu z Was zrobi to błyskawicznie. Co potem? Netflix zadbał, by rozstanie z serialem było mniej bolesne dzięki "Beyond Stranger Things".
Nowy sezon "Stranger Things" można już oglądać i na pewno wielu z Was zrobi to błyskawicznie. Co potem? Netflix zadbał, by rozstanie z serialem było mniej bolesne dzięki "Beyond Stranger Things".
"Beyond Stranger Things" to pierwszy w historii Netfliksa aftershow, czyli program, w którym prowadzący (w tym przypadku znany z "Community" Jim Rash) omawia wraz z twórcami serialu przeróżne jego aspekty. Poczynając od towarzyszących im inspiracji, poprzez historie zza kulis, a skończywszy na analizie nowego sezonu i odpowiedziach na palące pytania.
Nie jest to nic nowego, bo podobny program towarzyszy m.in. każdemu odcinkowi "The Walking Dead" ("Talking Dead"), swoje aftershow miały lub mają też "Gra o tron", "Mr. Robot" czy "Orphan Black". W przypadku "Beyond Stranger Things" twórcy zalecają jednak oglądanie dopiero po zobaczeniu całego 2. sezonu "Stranger Things" (tutaj nasza recenzja), by nie narazić się na spoilery.
Całość liczy 7 odcinków (od 15 do 25 minut), a wśród gości Jima Rasha są zarówno twórcy serialu, bracia Matt i Ross Dufferowie oraz Shawn Levy, jak i całe mnóstwo jego gwiazd. W tym komplet serialowych dzieciaków, a więc Finn Wolfhard, Gaten Matarazzo, Caleb McLaughlin, Noah Schnapp i Millie Bobby Brown. Oprócz nich pojawiają się także Sean Astin, Linnea Berthelsen, Natalia Dyer, Brett Gelman, David Harbour, Randy Havens, Charlie Heaton, Joe Keery, Dacre Montgomery, Paul Reiser i Sadie Sink. Poniżej początek 1. odcinka – bez spoilerów.