Jaime Lannister ostrzega przed katastrofą ekologiczną w zabawnym teledysku. Jest też polski wątek!
Mateusz Piesowicz
20 września 2017, 13:02
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Celebryci angażujący się w akcje charytatywne to standard, ale zrobić to na luzie i z pomysłem potrafi niewielu. Nikolaj Coster-Waldau i inne duńskie gwiazdy udowodniły, że nie brakuje im dystansu.
Celebryci angażujący się w akcje charytatywne to standard, ale zrobić to na luzie i z pomysłem potrafi niewielu. Nikolaj Coster-Waldau i inne duńskie gwiazdy udowodniły, że nie brakuje im dystansu.
Aktor znany z roli Jaimego z "Gry o tron", a także Nikolaj Lie Kaas ("Bedrag"), Ulrich Thomsen ("Banshee") oraz Josefine Pettersen ("Skam") wystąpili w prześmiewczym teledysku duńskiej stacji TV 2 Zulu, w którym w żartobliwym tonie zwrócili uwagę na kwestię zmian klimatycznych. Trójka aktorów śpiewa utwór o tytule "Polen Smelter", wcielając się w role celebrytów-ignorantów, którzy nie mają bladego pojęcia, w jakiej sprawie się wypowiadają, ale wiedzą, że w słusznej.
Cały dowcip opiera się na grze słów, bo w języku duńskim "Polen" oznacza zarówno Polskę, jak i ziemskie bieguny. W tym przypadku właściwe jest oczywiście to drugie znaczenie, bo utwór opowiada po prostu o globalnym ociepleniu i zagrożeniach z nim związanych (tych poważnych i tych nie całkiem). Ale że wyśpiewujący swój protest song gwiazdorzy za bardzo jego sensu nie chwytają, to padają w nim zdania o tym, że Polska się topi i jeśli nie zareagujemy, to wszyscy Polacy zginą. Kogo jednak obchodzi sens, skoro panowie świetnie się ruszają i znakomicie prezentują się w bieli wśród pięknych okoliczności przyrody? A niektórzy potrafią nawet spektakularnie gwizdać na źdźble trawy!
Pomimo parodystycznego charakteru piosenki powstała ona oczywiście w konkretnym celu – promuje przeprowadzaną przez Nikolaja Coster-Waldaua zbiórkę pieniędzy na rzecz Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju.