"Wielkie kłamstewka" okazały się dużym hitem HBO. A czy jest szansa na 2. sezon?
Marta Wawrzyn
4 kwietnia 2017, 15:02
"Wielkie kłamstewka" (Fot. HBO)
Zgodnie z planem "Wielkie kłamstewka" miały być 7-odcinkowym miniserialem – i tyle. Ale HBO nie przewidziało, że widzowie będą chcieli więcej. Co na to twórcy serialu? Czy jest możliwy 2. sezon?
Zgodnie z planem "Wielkie kłamstewka" miały być 7-odcinkowym miniserialem – i tyle. Ale HBO nie przewidziało, że widzowie będą chcieli więcej. Co na to twórcy serialu? Czy jest możliwy 2. sezon?
"Wielkie kłamstewka" to nie tylko oscarowy film w odcinkach, który za chwilę zostanie obsypany nagrodami – to także jeden z największych hitów oglądalnościowych HBO. Finałowy odcinek (nasza recenzja tutaj) przyciągnął przed telewizory 1,9 mln Amerykanów podczas pierwszej emisji i 2,5 mln w ciągu całego wieczoru. W porównaniu z poprzednim tygodniem oglądalność wzrosła o 34%, a w porównaniu z pierwszym odcinkiem – o 64%.
I na tym nie koniec, bo przecież są jeszcze nagrywarki i platformy internetowe. W tej chwili średnia oglądalność odcinków "Wielkich kłamstewek" na wszystkich platformach w USA to 7,1 mln, ale na pewno jeszcze wzrośnie. To oznacza, że to jeden z najpopularniejszych seriali, jakie HBO wypuściło w ostatnich latach.
Problem w tym, że szanse na kontynuację są niewielkie – "Wielkie kłamstewka" od początku miały być miniserialem, materiał książkowy wykorzystano w całości i nie ma więcej. Nie bardzo też wiadomo, jak właściwie to kontynuować, w momencie kiedy opowiedziano zamkniętą historię, która od początku do końca ma sens. Mimo to publika – nie tylko amerykańska – głośno domaga się 2. sezonu. Z tymi bohaterkami po prostu żal się rozstawać.
Co na to twórcy serialu? Reżyser Jean-Marc Vallée postawił sprawę jasno.
– Nie, nie, to jest idealne zakończenie. Nie ma szans; nie ma sensu robić 2. sezonu. To od początku miała być jednorazowa sprawa i serial kończy się w taki sposób, że publika może sobie wyobrazić, co może wydarzyć się dalej. Jeśli zrobimy 2. sezon, zniszczymy tę piękną rzecz i ją zepsujemy – powiedział Jean-Marc Vallée w rozmowie z Vulture.
Reżyser dodał, że pokochał pracę z Nicole Kidman i Reese Witherspoon, i chętnie by jeszcze kiedyś coś zrobił z "tymi wszystkimi kobietami", ale nie 2. sezon "Wielkich kłamstewek".
Bardziej otwarta okazała się Nicole Kidman, która w rozmowie z TVLine powiedziała, że wszystko zależy od autorki książki Liane Moriarty i scenarzysty serialu Davida E. Kelleya. Ona sama chętnie wróciłaby do telewizji i pojawiała się "co tydzień w ludzkich życiach", dlatego nie mówi "nie" ewentualnemu 2. sezonowi.
– Myślę, że gdyby scenarzyści stworzyli coś niezwykłego i angażującego, wtedy zechciałybyśmy znów wcielić się w te kobiety. To byłaby piękna perspektywa – zapewniła aktorka.
David E. Kelley na razie niczego stanowczego nie powiedział, ale z jego wypowiedzi w zakulisowym wideo, które pojawiło się po finale, również wynika, że "Wielkie kłamstewka" to jednorazowa sprawa. Życie wszystkich bohaterek toczy się dalej, ale my zobaczyliśmy już to, co mieliśmy zobaczyć.