15 ciekawych nowości, które będą mieć premierę we wrześniu
Marta Wawrzyn
28 sierpnia 2016, 20:35
"Luke Cage" (Fot. Netflix)
We wrześniu nowych seriali jest zatrzęsienie, więc trzeba było dokonać ostrej selekcji. Oto piętnastka wrześniowych debiutów, które moim zdaniem mogą się sprawdzić. Daty wszystkich premier znajdziecie tutaj.
We wrześniu nowych seriali jest zatrzęsienie, więc trzeba było dokonać ostrej selekcji. Oto piętnastka wrześniowych debiutów, które moim zdaniem mogą się sprawdzić. Daty wszystkich premier znajdziecie tutaj.
"Atlanta" – 6 września
"Troy and Abed in the morning"… Te czasy niestety już za nami, Donald Glover bardziej jest teraz znany jako Childish Gambino i w swoim nowym serialu "Atlanta" – którego jest producentem – opowie nam o tym, jak to jest być początkującym raperem. Czyli przedstawi historię, którą dobrze zna z własnego doświadczenia.
A ponieważ zrobi to w telewizji FX – domu najlepszych seriali – można chyba liczyć na to, że nie będziemy zawiedzeni. Choć zwiastuny są dość enigmatyczne.
https://www.youtube.com/watch?v=MpEdJ-mmTlY
"Better Things" – 8 września
https://www.youtube.com/watch?v=UivyT8nZVx8
Nowy serial duetu Pamela Adlon – Louis C.K., tyle że tym razem to ona jest gwiazdą, a on ją wspiera. W "Better Things" Pamela ma na imię Sam, jest samotną matką trójki dzieci, a do tego musi jakoś zarabiać na życie. Jej sytuacja trochę przypomina to, co oglądaliśmy w "Louiem", tyle że tutaj mamy kobiecą perspektywę i na dodatek jest to kobieta z charakterem.
I przyznam szczerze, że już się nie mogę doczekać. Telewizja FX potrafi robić mądre komedie, Pamela Adlon była świetna wszędzie, gdzie tylko się pojawiała, zwiastun wygląda po prostu super – krótko mówiąc, nie ma powodu, dla którego nie miałby to być najlepszy serial komediowy jesieni.
"One Mississippi" – 9 września
Produkcja autorstwa Tig Notaro, kolejnej komiczki, która tworzy swój serial i sama w nim gra. Zobaczymy ją tutaj jako kobietę, która powraca do swojego rodzinnego miasteczka, po tym jak niespodziewanie zmarła jej matka. Twórczyni określa gatunek swojego serialu jako "traumedy". W obsadzie znajdują się także Casey Wilson, Noah Harpster, John Rothman.
I tak, wydaje się, że będzie to coś nowego. Śmianie się z tragedii co prawda już przerabialiśmy, ale myślę, że Tig Notaro – która ma wyrazisty styl – będzie w stanie powiedzieć tutaj coś nowego. Szykuje się kolejny hitowy komediodramat (tragediodramat?) Amazona.
"Quarry" – 9 września (dzień później w Polsce)
"Quarry" – a w polskiej wersji "Zamęt" – powinien spodobać się fanom klimatów w stylu "Urodzonego 4 lipca", ale zapewne nie tylko. Głównym bohaterem serialu Cinemax, opartego na książkach Maxa Allana Collinsa, jest Mac Conway (Logan Marshall-Green), żołnierz marines, który w 1972 roku wraca do domu, do Memphis, z Wietnamu. Mężczyzna próbuje sobie poradzić z tym, co przeszedł, a jednocześnie orientuje się, że wcale nie jest uważany za bohatera, przeciwnie, to wszystko, w co wierzył i co kochał, jest teraz demonizowane przez opinię publiczną.
Szukając nowego sposobu na życie, Mac trafia do świata płatnych zabójców. W typa spod ciemnej gwiazdy, który wprowadza głównego bohatera w przestępczy krąg, wcieli się Peter Mullan. Serial reżyseruje w całości Greg Yaitanes, który znacie z "Banshee".
Innymi słowy – szykuje się nam tutaj kawał męskiej rozrywki na poziomie i ze świetnym klimatem.
"Fleabag" – premiera na Amazonie 16 września
Amazon we wrześniu zaszaleje z komediodramatami i choć pewnie nie wszystkie będą na poziomie "Transparent", założę się, że wszystkie będzie się dało oglądać z przyjemnością. Tutaj mamy mieszkankę Londynu, która jest młoda, średnio szczęśliwa i przeżywa podobne kryzysy co wiele kobiet przed nią. Główną rolę gra Phoebe Waller-Bridge, jest tu też choćby Olivia Colman.
Serial – jak się okazuje – został przez nas przegapiony, kiedy miał premierę w Wielkiej Brytanii. Na pewno go nadrobimy i miejmy nadzieję, że dzięki Amazonowi wiedza o jego istnieniu stanie się bardziej powszechna.
"High Maintenance" – 16 września (dzień później w Polsce)
"High Maintenance" – a w polskiej wersji "W potrzebie", który to tytuł prawdopodobnie ma sens – to serial internetowy Katji Blichfeld i Bena Sinclaira, który do tej pory można było oglądać na Vimeo. Głównym bohaterem jest diler trawki – grany przez Sinclaira – który jeździ po Brooklynie, spotykając najróżniejszych klientów. Teraz seria przenosi się do HBO (przez co stare odcinki niestety są w tej chwili niedostępne na Vimeo), które zamówiło 6 odcinków.
Nie widziałam niestety starych odcinków – wielka szkoda, że nie zostały one udostępnione choćby w HBO GO – ale wydaje się, że to może być niezły serial. Stoner comedy w telewizji jeszcze prezentuje się świeżo, a i to, że bohaterowie będą nam się zmieniać, ma swoje plusy. Krótki sezon to też świetna sprawa.
"The Good Place" – 19 września
Nowy sitcom Mike'a Schura, twórcy "Parks and Recreation" – i to właściwie wystarczy za rekomendację. A jeśli dodać do tego obsadę, mamy dobrych kilka powodów, aby czekać na ten tytuł.
"The Good Place" opowie historię Eleanor (w tej roli Kristen Bell), która ma okazję zapoznać się z życiem pozagrobowym i przy okazji zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest zbyt dobrą osobą. Zaczyna więc pracować nad sobą pod okiem mentora, którego gra Ted Danson (ostatnio widziany w "Fargo"). W obsadzie znajdują się także William Jackson Harper, Jameela Jamil, Manny Jacinto i D'Arcy Carden.
Amerykańscy krytycy już widzieli pilota i twierdzą, że jest chaotyczny, ale zdecydowanie ma potencjał. Oby więc ten potencjał został wykorzystany. I jeszcze przydałaby się jako taka oglądalność…
"Bull" – 20 września
Serial CBS, który pewnie porzucę po paru odcinkach ze względu na awersję do procedurali (no chyba że mamy tu drugie "The Good Wife"!), ale który powinien sobie poradzić i beze mnie. Czemu? Bo to po prostu wygląda solidnie.
"Bull" jest inspirowany wczesną karierą dr. Phila McGrawa, który założył jedną z najbardziej znanych firm consultingowych, zajmujących się doradzaniem prawnikom strategii procesowej. Inteligentny i czarujący serialowy dr Bull (Michael Weatherly) po mistrzowsku pociąga za wszystkie sznurki, używając kombinacji psychologii, ludzkiej intuicji i twardych danych, aby poznać sposób myślenia ławników, adwokatów, świadków i oskarżonych.
Gwiazdą serialu jest Michael Weatherly – którego powrót do telewizji na pewno wiele osób ucieszy – a oprócz niego w obsadzie znajdują się Freddy Rodriguez, Geneva Carr, Chris Jackson, Jaime Lee Kirchner i Annabelle Attanasio. Wśród producentów jest dr Phil we własnej osobie, a także Steven Spielberg i Paul Attanasio.
"This Is Us" – 20 września
NBC znów próbuje stworzyć coś ambitniejszego, a przynajmniej tak to wygląda na pierwszy rzut oka. "This Is Us" to komediodramat Dana Fogelmana ("Galavant", "Grandfathered"), opowiadający o tym, jak to życie potrafi czasem człowieka zaskoczyć. Poznamy w nim nietypową grupkę osób, których ścieżki życiowe splatają się w niecodzienny sposób. Niektórzy z nich urodzili się tego samego dnia, ale łączy ich znacznie więcej niż data urodzin.
W obsadzie znajdują się Mandy Moore ("Red Band Society"), Milo Ventimiglia ("Gilmore Girls"), Sterling K. Brown ("American Crime Story"), Justin Hartley ("Revenge"), Chrissy Metz ("American Horror Story"), Susan Kelechi Watson ("Louie"), Chris Sullivan ("The Knick") i Ron Cephas Jones ("Mr. Robot).
Zwiastuny pokazują, że serial ma ambicje, ale oczywiście to jeszcze nic nie znaczy. Żeby "This Is Us" stało się hitem jesieni, musi okazać się nie tylko w miarę oryginalne i świeże, ale też przetrwać w ramówce. Co w przypadku serialu NBC proste nie jest.
https://www.youtube.com/watch?v=rfUiKg28r_M
"Designated Survivor" – 21 września
Jack Bauer powraca i tym razem na dzień dobry zostaje prezydentem. "Designated Survivor" to kolejny w jrego karierze thriller ze spiskami w tle, który wydaje się mieć w sobie trochę z "24 godzin", trochę z "Homeland", ale też trochę choćby z "West Wingu".
Kiefer Sutherland wcieli się w Toma Kirkmana, zajmującego niskie stanowisko członka administracji prezydenckiej, który zostaje prezydentem po strasznym ataku na Waszyngton (tytułowy designated survivor to po prostu osoba z administracji, która jako jedyna nie jest obecna w Kongresie, kiedy prezydent wygłasza orędzie State of the Union, właśnie na wypadek zamachu).
Ponieważ zginęli wszyscy politycy zajmujący ważniejsze stanowiska, to do niego teraz będzie należało zapobiegnięcie sytuacji, w której zarówno kraj, jak i jego rodzina zamienią się w chaos. Bez wątpienia będzie to jedna z najtrudniejszych prezydentur w historii i zarazem największe wyzwanie życia dla Toma.
W znakomitej obsadzie "Designated Survivor" znajdują się także Natascha McElhone, Maggie Q, Kal Penn, Adan Canto, Italia Ricci, LaMonica Garrett i Tanner Buchanan. Wśród producentów jest David Guggenheim.
"Easy" – 22 września
Jedna z dwóch wrześniowych nowości Netfliksa – w przeciwieństwie do "Luke'a Cage'a" bardzo tajemnicza i do tej pory właściwie w ogóle nie promowana. Wypuszczono jedynie zdjęcie, które widzicie wyżej, i suchy opis, składający się z dosłownie kilku zdań.
Co w takim razie o serialu wiemy? Wiemy, że "Easy" to antologia w świetnej obsadzie stworzona przez Joego Swanberga ("Drinking Buddies"), który sam serial pisze i reżyseruje. Składający się z 8 odcinków sezon opowie o mieszkańcach Chicago, którzy próbują sobie poukładać życia w "nowoczesnym labiryncie miłości, seksu, technologii i kultury".
Obsada jest rewelacyjna. W serialu grają Orlando Bloom, Malin Ackerman, Jake Johnson, Marc Maron, Dave Franco, Hannibal Buress, Emily Ratajkowski, Michael Chernus, Gugu Mbatha-Raw, Aya Cash, Jane Adams, Elizabeth Reaser, Evan Jonigkeit i nie tylko.
"MacGyver" – 23 września
Serial, który w pierwszym tygodniu pewnie będzie miał rekordową oglądalność, bo wszyscy będą chcieli zobaczyć, jak bardzo zbezczeszczono nam dzieciństwo. A potem pewnie nie włączy go już prawie nikt. Mimo że pilota kręcono dwa razy – za drugim razem za kamerą stanął reżyser "Szybkich i wściekłych" – nowa wersja, którą widzicie w zwiastunie powyżej, nie wygląda lepiej od poprzedniej. Wyraźnie widać, że ktoś tu potraktował cudowny, ale i tandetny serial z naszego dzieciństwa ze śmiertelną powagą, a tak nie wolno. W końcu minęło kilka dekad od czasów, kiedy budowanie helikoptera z tektury i paru śrubek było w telewizji zupełnie normalne.
Dla porządku dodaję, że nowy "MacGyver" to prequel starego, główną rolę gra znany z filmów o X-Menach Lucasa Till, a oprócz niego w serialu pojawią się George Eads (jako Jack Dalton, były agent CIA), Sandrine Holt (Patricia Thornton, bohaterka, która w poprzednim "MacGyverze" była facetem), Justin Hires (Wilt Bozer, najlepszy kumpel Maca) i Tristin Mays (hakerka Riley Davis).
"The Exorcist" – 23 września
Serial, który jest interesujący, ale niestety na tej samej zasadzie co "MacGyver". Czyli interesująco będzie popatrzeć, jak bardzo to schrzanią. FOX tym razem porwał się z motyką na jeden z najbardziej kultowych, a przy tym najstraszniejszych horrorów w dziejach kina. Jak z tego zrobić strawny wypełniacz czasu dla stacji ogólnodostępnej? No cóż, dowiemy się – niestety albo stety.
Serialowy "Egzorcysta" ma być thrillerem psychologicznym, który dzieje się cztery dekady po wydarzeniach z filmu. Będziemy w nim śledzić losy dwóch różnych duchownych, usiłujących pomóc pewnej rodzinie, zmagającej się z opętaniem przez demony.
W obsadzie znajdują się Geena Davis – to już jakiś plus! – a także Alfonso Herrera, Ben Daniels, Brianne Howey i Hannah Kasulka. Scenariusz napisał Jeremy Slater, który zarazem znajduje się wśród producentów serialu.
https://www.youtube.com/watch?v=iADwvlKqBVQ
https://www.youtube.com/watch?v=oZdtN94bM40
https://www.youtube.com/watch?v=0_aM7cATy-g
"Crisis in Six Scenes" – 30 września
6-odcinkowa komedia Woody'ego Allena to w tej chwili z jednej strony wielka zagadka, z drugiej – naprawdę oczekiwany serial. W końcu mamy tu kolejnego wielkiego reżysera filmowego, który przechodzi do telewizji, a dokładniej do Amazona. Mógłby nakręcić cokolwiek, a ja i tak obejrzałabym "od deski do deski".
A tutaj nie mamy do czynienia z "czymkolwiek", tylko z powrotem do przeszłości, do lat 60. Bohaterami "Crisis in Six Scenes" są członkowie mieszkającej na przedmieściu rodziny, a także gość, który przewróci wszystko w tym domostwie do góry nogami. Miejmy nadzieję, że będzie się to oglądać jak najlepsze stare filmy Allena, gdzie też zdarzały się podobne sytuacje i konfiguracje.
Obsada jest super: grają tu Miley Cyrus, Elaine May, Rachel Brosnahan i John Magaro, a także sam Woody Allen. Jeśli jesteście sceptyczni, czy zatrudnienie Miley to dobry pomysł, zobaczcie "Saturday Night Live" z nią jako gospodynią. Ta dziewczyna ma talent i myślę, że to będzie kolejna sytuacja, w której Woody Allen udowodni, jakiego ma nosa do castingów.
"Marvel's Luke Cage" – 30 września
https://www.youtube.com/watch?v=ytkjQvSk2VA
Kolejny serial Netfliksa i Marvela – i kolejny hit? Zobaczymy. Na pewno zwiastuny zapowiadają jeszcze jedną dość mroczną i wystarczająco dojrzałą produkcję o superbohaterze, która powinna trafić nie tylko do osób zaczytujących się namiętnie w komiksach.
Grany przez Mike'a Coltera Luke Cage stał się niezniszczalny w wyniku nieudanego eksperymentu, a teraz próbuje ułożyć sobie życie od nowa w nowojorskim Harlemie. Z jednej strony ucieka przed przeszłością, z drugiej – przygotowuje się do swojej nowej roli superbohatera.
https://www.youtube.com/watch?v=axd-SR43mKE
Akcja serialu będzie umiejscowiona w Harlemie, co oznacza, że zmieni nam się klimat w porównaniu z poprzednimi serialami Netfliksa i Marvela. Zupełnie inne otoczenie, hip-hopowa muzyka i tylko złoczyńcy tacy sami – tak na pierwszy rzut oka prezentuje się serialowy "Luke Cage".
W obsadzie obok Coltera znajdują się Mahershala Ali (Cornell "Cottonmouth" Stokes), Alfre Woodard (Mariah Dillard), Simone Missick (Misty Knight), Theo Rossi (Shades), Frank Whaley (Rafael Scarfe) i Rosario Dawson (Claire Temple). Prawdopodobnie możemy też liczyć na wizytę Jessiki Jones, ale oficjalnie nic na ten temat nie wiadomo.