Jeffrey Dean Morgan krytykuje finał "Żony idealnej"
Marta Wawrzyn
5 sierpnia 2016, 17:33
"Żona idealna" (Fot. CBS)
Jeffrey Dean Morgan wypowiedział się na temat zakończenia "Żony idealnej". Okazuje się, że aktor jest po stronie tej grupy fanów, którzy mieli z finałem problem. Uwaga na spoilery z finału.
Jeffrey Dean Morgan wypowiedział się na temat zakończenia "Żony idealnej". Okazuje się, że aktor jest po stronie tej grupy fanów, którzy mieli z finałem problem. Uwaga na spoilery z finału.
Jeffrey Dean Morgan, zanim został Neganem z "The Walking Dead", spędził cały sezon na planie "Żony idealnej" i uważa, że jego bohater i Alicia Florrick (Julianna Margulies) zasługiwali na inne zakończenie. Przypomnijmy, Alicia romansowała z granym przez Morgana śledczym Jasonem Crouse'em przez większość sezonu, a na końcu oczywiście im nie wyszło. Pożegnania nie było żadnego, Jason po prostu zmęczył się czekaniem, aż ona będzie miała dla niego czas, i wyjechał. I to właśnie nie podoba się aktorowi.
"Nie podobało mi się to zakończenie. Ale cóż, to nie mój serial. Jeśli Julianna była szczęśliwa, to ja też. Mam jednak odczucie, że pojawiło się wiele pytań na temat Jasona i ich związku, na które nigdy nie poznaliśmy odpowiedzi. Więc odszedłem sfrustrowany, że moja postać i postać Alicii nie dostały żadnego zamknięcia" – powiedział Morgan w rozmowie z "Entertainment Weekly".
Dodał jednak, że nie widział ostatniego odcinka, czytał tylko scenariusz, bo zaraz musiał wracać do pracy w Atlancie. Kiedy już był zajęty "The Walking Dead", ekipa "Żony idealnej" prosiła go, żeby się pojawił, bo chcą coś nakręcić od nowa. On nie miał już na to czasu, nie sądzi jednak, żeby to coś zmieniło. Prawdopodobnie chodziło o jakieś drobne zmiany, a jego zdaniem zakończenie wymagało większych zmian, tak byśmy mieli pewne odpowiedzi dotyczące Alicii i Jasona.
Zdaniem Morgana nie wiemy tak naprawdę nawet, co się stało na końcu. Nie wiemy, czy on rzeczywiście wyjechał – zakładamy tylko, że to uczynił. Poza tym aktor mówi, że dla niego frustrujące było to, że tak budowano jego postać, a potem nic. Nie wiemy, o co dokładnie chodziło z jego temperamentem i z historią pobicia sędziego. "Ale muszę wam powiedzieć, że uwielbiałem z nią pracować, a moje ulubione odcinki to te, w których leżymy razem w łóżku i widać, że Alicia się przed nim otwiera bardziej niż przed kimkolwiek przez siedem lat, a do tego jeszcze dowiadujemy się więcej o Jasonie" – oznajmił Jeffrey Dean Morgan.
Aktor przypuszcza, że Alicia i Jason mogli się spotkać po tym finale – jeśli ona do niego jeszcze dzwoniła, mógł w końcu odebrać i do niej wrócić. W jego odczuciu to właśnie ten bohater by zrobił, ale nigdy się nie dowiemy, czy rzeczywiście to zrobił. Morgan rozmawiał o scenariuszu z Julianną Margulies, która mu powiedziała, że musiała przeczytać go z dziesięć razy, ale jak najbardziej zrozumiała, o co chodziło twórcom i czemu to się tak skończyło.
"Kingowie wiedzą, co robią. Nie mogę o nich powiedzieć niczego złego. Liczyłem tylko na to, że Jason i Alicia dostaną jakieś zamknięcie" – zakończył Morgan.