7 rzeczy, które uczyniły mój tydzień lepszym
Marta Wawrzyn
17 lipca 2016, 18:03
"Mr. Robot", "Długa noc", "UnReal", nominacje do Emmy dla "The Americans" – za nami świetny tydzień serialowy. Uważajcie na spoilery.
"Mr. Robot", "Długa noc", "UnReal", nominacje do Emmy dla "The Americans" – za nami świetny tydzień serialowy. Uważajcie na spoilery.
1. Najlepszy serial poprzedniego lata powrócił. "Mr. Robot" wrócił i od pierwszego odcinka ryje beret. Najlepszy dowód? Ta oto teoria fanowska, która moim zdaniem okaże się prawdziwa, a której jakoś nikt z nas nie był w stanie poskładać sam. Potrzebni byli dopiero dobrzy ludzie z Reddita, którzy oglądają i analizują Robota pod każdym kątem. Niezależnie od tego, czy teoria się sprawdzi, czy nie, czeka nas kolejne świetne lato z anarchistycznym hakerem.
2. Najlepszy serial tego lata połknięty prawie w całości. HBO podesłało mi 7 odcinków – słownie: siedem – "Długiej nocy", więc miałam co robić przez kilka wieczorów. Najpierw byłam w szoku, że to aż tak świetny serial, a potem coraz bardziej wsiąkałam i odkrywałam coraz więcej znaczeń i niejednoznaczności. Jestem zachwycona wszystkim – a najbardziej to chyba stopami Johna Turturro, które wprowadziły w ten mroczny świat dużo specyficznego humoru – i bardzo Wam tę produkcję polecam. To jedna z najlepszych rzeczy, jakie zobaczymy tego lata – przebić HBO może tylko Netflix i "The Get Down". I prawdopodobnie to uczyni, jeśli kolejne odcinki utrzymają poziom pilota, ale o tym pogadamy w sierpniu. Na razie polecam "Długą noc", która z odcinka na odcinek jest coraz mocniejsza.
3. Ioan Gruffudd w "UnReal". Kątem oka, gdzieś pomiędzy kolejnymi wyjazdami i screenerami, zauważyłam, że na Serialowej niezbyt podoba się 2. sezon "UnReal". Przyznam, że trochę mnie Wasza opinia dziwi, bo choć uczestniczki i kawaler rzeczywiście w tym roku wypadają tak sobie, to jednak Quinn, Rachel i ich wzajemna relacja potrafią wiele wynagrodzić. Wątek tej pierwszej ostatnio zresztą zrobił się znacznie ładniejszy, bo oto u jej boku pojawił się Ioan Gruffudd we własnej, zabójczo przystojnej, osobie. Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby został w życiu jej i naszym na dłużej. Tymczasem u Rachel szykują się kolejne zawirowania w związku z Adamem. To już chyba najwyższy czas, żeby zacząć się naprawdę o nią bać – ale też trzeba przyznać, że Shiri Appleby jest ostatnio po prostu genialna.
4. "The Americans" dostało nominacje do Emmy. Tak to już jest z nominacjami do Emmy, że głównie się na nie narzeka. I w tym roku jest bardzo dużo powodów do narzekania. Ale jednak nominacje dla "The Americans" – zarówno aktorskie, jak i w kategorii Najlepszy dramat – cieszą i to bardzo. Nie wiem, czy są szanse na wygraną, jednak mówimy o tak niedocenianym serialu, że sama obecność w tym gronie to i tak już jest duży sukces. Wypada więc tylko się cieszyć, narzekać będziemy, kiedy… znaczy jeśli "The Americans" przegra z "Downton Abbey".
5. Carrie Coon w "Fargo". Jeśli nie widzieliście "Pozostawionych", nie wiecie, o czym mowa, ale zapewniam Was – to świetna wiadomość. Noah Hawley, obsadzając właśnie ją w głównej roli kobiecej w 3. sezonie "Fargo", raz jeszcze udowodnił, że potrafi dobrze wybierać aktorów. Teraz jeszcze tylko kolejny genialny scenariusz i jesteśmy w domu.
6. "Gra o tron" według Samuela L. Jacksona. Mam wrażenie, że to wideo przeszło u nas prawie niezauważone, więc może zainteresuje Was teraz. Samuel L. Jackson streszcza "Grę o tron", dorzucając rewelacyjny komentarz, od czasu do czasu przetykany czymś bardziej soczystym. Słucha się tego świetnie, nawet jeśli zna się fabułę na wyrywki.
7. A poza tym Sherlock i jego pies. Pojawiło się pierwsze zdjęcie z 4. sezonu "Sherlocka", a do tego Steven Moffat zapewnił, że nie planuje na razie kończyć serialu. "Sherlock" będzie nadal składał się głównie z przerw, ale to i tak dobra wiadomość, że ta ekipa wciąż jest zainteresowana kontynuacją. W końcu mówimy tu o rozchwytywanych aktorach.