7 rzeczy, które uczyniły mój tydzień lepszym
Marta Wawrzyn
26 czerwca 2016, 19:02
Ten tydzień, przynajmniej u mnie, należał niemal w 100% do HBO. Zaczęło się od "Bitwy bękartów", a po drodze był jeszcze fantastyczny "Veep", zachwycający zwiastun "Westworld" i wiadomość o powrocie "Watahy". Uwaga na bękartowe spoilery!
Ten tydzień, przynajmniej u mnie, należał niemal w 100% do HBO. Zaczęło się od "Bitwy bękartów", a po drodze był jeszcze fantastyczny "Veep", zachwycający zwiastun "Westworld" i wiadomość o powrocie "Watahy". Uwaga na bękartowe spoilery!
1. Bitwa bękartów, wiadomo. 9. odcinek 6. sezonu "Gry o tron" w tej chwili ma ocenę 10/10 na IMDb i naprawdę mnie to nie dziwi. Choć właściwie nic tu nie zaskoczyło – wygrali ci, którzy wygrać mieli, a i wiele zwrotów akcji dało się przewidzieć – i tak siedziałam na krawędzi fotela. Miguel Sapochnik raz jeszcze okazał się mistrzem – bitwa zrealizowana była na poziomie kinowym, a i to, co się działo na różnego rodzaju marginesach, okazało się zajmujące. A do tego jeszcze nie oszczędzano na smokach! Telewizja jest teraz wielka.
A Iwan Rheon powinien dostać Emmy, bo to, jak rozwinął swojego bohatera, nie mieści się w głowie. Pamiętam, że już kilka lat temu, w "Misfits", miał ten lekki błysk szaleństwa w oczach. Jakbyśmy mogli spodziewać się po nim wszystkiego. Teraz okazało się, że naprawdę możemy się po nim spodziewać wszystkiego. Oby jeszcze miał niejedną okazję nam to udowodnić, a na razie przeżyjmy to jeszcze raz: Ramsay całuje się z Theonem.
https://www.youtube.com/watch?v=o2ZXOV7lA38
2. Rozmowa z Pilou Asbækiem, również o "Grze o tron". Nie mam pojęcia, czy Euron Greyjoy pojawi się w jutrzejszym finale, czy nie – nic z tych ludzi nie da się wyciągnąć! – ale jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądało kręcenie dotychczasowych scen z nowym władcą Żelaznych Wysp w roli głównej, zajrzyjcie tutaj. Pilou okazał się przesympatyczny i bardzo gadatliwy, a to, że rozmawiając z nim przez telefon, cały czas miałam na ekranie jego zdjęcie w cywilu, wcale nie pomogło mi się skupić!
3. Dokument Catherine Meyer z "Veepa". "Veep" w tym sezonie zadziwia mnie coraz bardziej z odcinka na odcinek. Wydawało się, że zmiana showrunnera to nic dobrego, a tu proszę: ktoś to robi jeszcze lepiej niż Armando Iannucci! W tym sezonie serialowi udało się przekroczyć kolejne granice cynizmu, uczynić z przeklinania jeszcze większą sztukę niż dotychczas, a także zaoferować kilka wątków, które wciągały jak diabli.
Twist z Tomem Jamesem przewidzieliśmy już na Serialowej jakiś czas temu – ach, będzie powrót do "Czy prezydent dzwonił?" – ale tego, że pokażą dokument Catherine, przewidywać się nie ośmieliliśmy. Cóż to był za piękny pokaz ludzkiej głupoty, pychy i arogancji! Ileż zakulisowych smaczków poznaliśmy! Jaki cudny występ zaliczył John Slattery! I jak świetnie HBO promuje "Veepa" w tym sezonie. Dokument ma własną stronę internetową, gdzie znajdziecie mnóstwo dodatkowych scen. "Veepie", trwaj wiecznie!
4. HBO zapowiada kontynuację "Watahy". Ta wiadomość wisiała w powietrzu od pewnego czasu – niby HBO zrezygnowało z "Watahy" na rzecz "Paktu", ale potem się okazało, że sprawa nie jest wcale stracona. Serial zaczął nieźle sobie radzić za granicą (ostatni przykład to Wielka Brytania). A i w Polsce strażnicy z Bieszczad zainteresowali szerszą widownię niż dziennikarskie śledztwo Marcina Dorocińskiego. W efekcie mamy decyzję o 2. sezonie. Lepiej późno niż wcale!
5. Zwiastun serialu "Westworld". Jeśli to HBO nie wyjdzie, to ja już naprawdę nie wiem, co wyjdzie. Zwiastun "Westworld" wygląda po prostu nieziemsko.
6. John Oliver o Brexicie. Wiem, po tym jak Wielka Brytania zdecydowała się jednak z Unii wyjść, ekscytowanie się tym, że John Oliver przed prawie tygodniem zrobił świetny program o tym, iż wychodzić nie powinna, jest trochę nie na miejscu. Niemniej jednak był to bardzo dobry, chyba jeden z najlepszych w historii "Last Week Tonight" dłuższych segmentów.
Jeśli po tym co się stało niekoniecznie macie oglądać całość, przewińcie do minuty 13:30. Takiej "Ody do radości" jeszcze nie słyszeliście, a przy okazji do piosenki załapała się Polska. W nie najlepszym kontekście, ale dostało się wszystkim po równo.
7. I jeszcze taka malutka, głupiutka rzecz. Zaczęliśmy od Ramsaya, kończymy Ramsayem. Ten tydzień należał zdecydowanie do seriali HBO. Pod każdym względem.