Jeszcze 10 powodów, aby oglądać "Peaky Blinders"
Marta Wawrzyn
11 czerwca 2016, 18:28
10 powodów, aby oglądać "Peaky Blinders" już kiedyś u nas było, ale to tak świetny serial, że polecamy go raz jeszcze. Zwłaszcza że w tę niedzielę o godz. 20:10 w Ale kino+ rusza 3. sezon – jeszcze mocniejszy niż poprzednie.
10 powodów, aby oglądać "Peaky Blinders" już kiedyś u nas było, ale to tak świetny serial, że polecamy go raz jeszcze. Zwłaszcza że w tę niedzielę o godz. 20:10 w Ale kino+ rusza 3. sezon – jeszcze mocniejszy niż poprzednie.
1. Fascynująca podróż przez dwudziestolecie międzywojenne
"Peaky Blinders", czyli oparty luźno na prawdziwej historii serial o młodych gangsterach, którzy działali w robotniczym Birmingham mniej więcej sto lat temu, to jedna z moich ulubionych brytyjskich perełek z ostatnich lat. Jedną z największych zalet – obok wspaniałego stylu wizualnego, odważnie dobranej współczesnej muzyki czy świetnie napisanych postaci – jest to, że ani przez moment nie jest tu nudno, bo czas w serialu płynie bardzo szybko. Na początku mamy 1919 rok, w 3. sezonie przeskakujemy już do roku 1924. Akcja rozwija się dynamicznie, splatając losy bohaterów z wydarzeniami historycznymi.
Byli już w "Peaky Blinders" komuniści, była intryga związana z IRA, pojawił się Winston Churchill we własnej osobie (dokładniej, grało go dwóch aktorów – Andy Nyman w 1. sezonie i Richard McCabe w 2. sezonie), a teraz mamy rosyjskich arystokratów, którzy próbują realizować na terenie Wielkiej Brytanii własne plany.
2. Od gangsterów z podwórka do rosyjskiej awantury
Najbardziej uderza w tym wszystkim przemiana Tommy'ego Shelby'ego (Cillian Murphy) i jego rodziny. W 1. sezonie to byli chłopcy, którzy dopiero co wrócili z wojny i próbowali wykroić sobie większy kawałek tortu przy pomocy kaszkietów z wszytymi żyletkami. Teraz to już kryminaliści pełną gębą, którzy mają za sobą intrygi w Londynie i sięgają po jeszcze więcej. Efektem tych ambicji jest awantura międzynarodowa z Rosjanami – w tym śliczną księżną o imieniu Tatiana (Gaite Jansen) – w roli głównej. Emocji nie brakuje, zwłaszcza że nic tu nie idzie po myśli Tommy'ego.
3. Policzek dla "Downton Abbey"
W miarę jak rodzina Shelbych pnie się po drabinie społecznej, zmienia się całe ich życie. W 1. sezonie charakterystyczne były sceny z wyelegantowanym Tommym objeżdżającym swoje terytorium – robotniczą dzielnicę, brudną, ponurą, pełną buchających pieców – na koniu. W 3. sezonie ani on, ani nawet jego sympatyzująca z komunistami siostra, nie mieszkają już w żadnej ciemnej kamienicy w mieście. Mają własne pałace, ogromne posiadłości, najlepsze auta, służbę. No i ten pokoik wypełniony od góry do dołu banknotami…
Ich wystawny styl życia, połączony z bezczelnością i brakiem błękitnej krwi w żyłach jest policzkiem dla prawdziwej arystokracji – ludzi takich jak bohaterowie "Downton Abbey", którzy swój majątek odziedziczyli po przodkach. Obie imprezy z dwóch pierwszych odcinków 3. sezonu zdecydowanie oburzyłyby lorda Granthama – o ile nie byłby on akurat zajęty głowieniem się, jak utrzymać swój własny wielki dom i wydać wreszcie córki za mąż.
4. Te niesamowite oczy
Grający Tommy'ego Shelby'ego Cillian Murphy od samego początku tutaj rządzi. To przede wszystkim jego serial, to on jest tym atrakcyjnym dla widza antybohaterem, którego zwyczajnie się lubi, przy pełnej świadomości, kim jest ten człowiek i jak wiele ludzkich żyć ma na sumieniu. Jego chłodne oczy nadają serialowi charakteru w tym samym stopniu co jego charyzma. A im bardziej cała historia się rozwija, tym więcej Murphy ma do zagrania. W 3. sezonie najlepsze są te sceny, kiedy jest przerażony i zdesperowany – bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
5. Muzyka! W 3. sezonie jest David Bowie
Chwalenie serialowej muzyki nigdy mi się nie znudzi, a rozpocząć je należy od docenienia genialnie dobranego "Red Right Hand" Nicka Cave'a, które stało się znakiem firmowym "Peaky Blinders", otwierającym (prawie) każdy odcinek.
Ale to nie koniec, to zaledwie początek. Dosłownie co tydzień twórcy serialu przypominają nam, jak niezwykłe jest to, co wymyślili – z jednej strony mamy klasycznie wyglądający serial kostiumowy, z drugiej głośną i wyrazistą współczesną muzykę. Lista wykonawców, którzy pojawili się w "Peaky Blinders" w ciągu trzech sezonów, robi wrażenie, również dlatego, że jest bardzo eklektyczna. The White Stripes, Tom Waits, Johnny Cash, PJ Harvey, The Kills, Radiohead, Arctic Monkeys, Queen of the Stone Age, a do tego jeszcze David Bowie, który "Peaky Blinders" oglądał i lubił.
6. Romans dwojga pięknych ludzi
Niegrzeczny chłopiec zakochany do szaleństwa w dziewczynie, która uwodzi go, po to aby wbić mu nóż w plecy? To już było, ale nie w takim wydaniu jak w "Peaky Blinders". Choć wielu widzów pewnie by się zgodziło ze stwierdzeniem, że romans z Grace (Annabelle Wallis) – śliczną agentką policji, która pojawiła się w Birmingham, aby pomóc zniszczyć gang Shelbych – od początku nie był najlepszym pomysłem Tommy'ego, na tych dwoje zawsze patrzyło się z przyjemnością. To jedna z najpiękniejszych par, jakie pojawiły się w ostatnich latach na małym ekranie, a i emocji tutaj nie zabrakło.
7. Wspaniała Helen McCrory
W "Peaky Blinders" nie brak kobiet, które są równie silne i charakterne co panowie. Ma to uzasadnienie historyczne – kiedy mężczyźni poszli na wojnę, to one musiały przejąć interesy, te legalne i nielegalne. Ale królową była, jest i będzie ciotka Polly, grana przez Helen McCrory. Ta charyzmatyczna aktorka jest w stanie skraść show, pojawiając się na ekranie na minutę czy dwie – a ponieważ Polly to świetnie napisana postać, śledzenie jej skomplikowanych losów dostarcza nie mniej wrażeń niż towarzyszenie Tommy'emu. Nie sposób też nie docenić tego, jak Helen McCrory w "Peaky Blinders" wygląda.
8. Chłopcy maszerują – i panie też
Jednymi z najbardziej charakterystycznych scen w "Peaky Blinders" są sekwencje z chłopakami maszerującymi rytmicznie całą gromadą w zwolnionym tempie, przy dźwiękach któregoś z popularnych przebojów. A co by było, gdyby tak samo mogły przechadzać się panie? W 3. sezonie to wreszcie sprawdzono, a efektem jest jedna z moich ulubionych scen w całym serialu.
9. Tom Hardy i inni wyraziści goście drugiego planu
Obsada "Peaky Blinders" pełna jest gwiazd i osób, które prędzej czy później nimi zostaną. W 3. sezonie jeszcze bardziej niż wcześniej błyszczy Paul Anderson jako Arthur Shelby, który rozpoczął nowy etap w życiu, a jego wybory nie do końca odpowiadają Tommy'emu. Przede wszystkim jednak rodzina Shelbych w każdym sezonie ma intrygujących przeciwników. Prawdziwą legendą stał się już Tom Hardy, powracający co jakiś czas jako Alfie Solomons, lider żydowskiego gangu. W 3. sezonie konkurencję mu robi Paddy Considine w roli diabolicznego księdza, któremu towarzyszy pies-morderca.
Nie da się też nie dostrzec Gaite Jansen grającej temperamentną księżną Tatianę Petrovną, która próbuje sobie owinąć Tommy'ego wokół palca. Z kolei ciotkę Polly uwodzi malarz grany przez Alexandra Siddiga – dobrze Wam pewnie znanego jako książę Dorian Martell z "Gry o tron". Krótko mówiąc, w "Peaky Blinders" nic nie jest przypadkowe, a wyrazistych postaci nie brak także na drugim planie.
10. Serial właśnie powraca w Ale kino+
Kilka tygodni po brytyjskiej premierze 3. sezon "Peaky Blinders" debiutuje w Polsce. Dwa pierwsze odcinki Ale kino+ pokaże w niedzielę 12 czerwca, o godz 20:10. A na dziś (sobota, 11 czerwca) od godz. 20:10 zaplanowany jest maraton z 2. sezonem.