HBO bierze się za walkę z piratami "Gry o tron"
Marta Wawrzyn
11 maja 2016, 17:17
Z roku na rok rośnie oglądalność "Gry o tron", ale padają także rekordy piractwa. HBO, które do tej pory powtarzało, że piractwo im aż tak nie przeszkadza, zaczyna walczyć z osobami, które udostępniają serial w sieci.
Z roku na rok rośnie oglądalność "Gry o tron", ale padają także rekordy piractwa. HBO, które do tej pory powtarzało, że piractwo im aż tak nie przeszkadza, zaczyna walczyć z osobami, które udostępniają serial w sieci.
Możliwości legalnego oglądania "Gry o tron" nie sprowadzają się do włączenia telewizora o określonej porze, dostęp do serialu mogą mieć nawet ci, którzy telewizora w ogóle nie posiadają. Mimo to piractwo nie spada, wręcz przeciwnie – choć oczywiście legalna oglądalność też z sezonu na sezon rośnie.
Jak donosi TorrentFreak, HBO we współpracy z firmą IP Echelon rozpoczęło wysyłanie ostrzeżeń do amerykańskich internautów, którzy wrzucają "Grę o tron" do serwisów z torrentami. A właściwie nie tyle do internautów, co do dostawców usług internetowych z prośbą, aby ci podjęli akcję.
W mailach można znaleźć numery IP użytkowników, którzy udostępniają "Grę o tron", korzystając z sieci BitTorrent, a także prośbę o wysłanie osobom korzystających z tych numerów ostrzeżeń, mających ich zniechęcić do dalszego piracenia serialu. HBO prosi także dostawców, aby poinformowali swoich klientów, że programy tej stacji można oglądać legalnie, i to nie tylko w telewizji, ale także w internecie, na wszelkiego rodzaju urządzeniach.
Oto, jak wygląda takie ostrzeżenie.
Zgodnie z amerykańskim prawem dostawcy nie mają obowiązku przekazać tych maili swoim klientów, ale wielu z nich to czyni. Tak czy siak, HBO nie ma dostępu do danych osób, które korzystają z torrentów, więc w tej chwili nie może podjąć żadnej akcji prawnej. Jedyne, co mają, to adresy IP, dlatego te ostrzeżenia są sformułowane w taki a nie inny sposób.
A ponieważ w USA skończyło się już skazywanie internautów za piractwo na podstawie samego adresu IP – w wielu przypadkach okazywało się, że osoba, do której adres "należy", wcale nie jest piratem – ostrzeganie i zachęcanie do korzystania z legalnych źródeł to tak naprawdę wszystko, co w takiej sytuacji może zrobić właściciel praw autorskich.
Ale na tym nie koniec – odkąd zaczął się 6. sezon "Gry o tron", serial zaczął znikać ze stron z torrentami. Wszystko dlatego, że te strony też zaczęły dostawać maile z prośbą o zdjęcie linków do nielegalnych kopii "Gry o tron". Takie strony jak KickassTorrents czy Torrentz rzeczywiście linki usuwają, bardzo często kilka minut po tym, jak te się pojawiają.
Widać, że HBO monitoruje internet na niespotykaną do tej pory skalę. Ale czy będzie w stanie dotrzeć do wszystkich, którzy pomagają rozpowszechniać nielegalne pliki z "Grą o tron"? Torrenty to tak naprawdę tylko wierzchołek góry lodowej, większym problemem dla HBO i innych telewizji są nielegalne serwisy VoD, z których korzysta teraz więcej osób niż z torrentów.
Będziemy przyglądać się dalej tej akcji, a tymczasem zapraszamy Was do oglądania "Gry o tron" w poniedziałki o godz. 20:10 w HBO. Wszystkie odcinki są też emitowane w o godz. 3:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, a już w poniedziałkowe poranki można je bez przeszkód oglądać na HBO GO z polskimi napisami.