Aktorzy z "Gry o tron" mówią, co z Jonem Snowem
Marta Wawrzyn
1 kwietnia 2016, 12:33
"Entertainment Weekly" zadało aktorom z "Gry o tron" jedno pytanie – to samo, które pewnie wszyscy byśmy chcieli im zadać. Odpowiedzi są dokładnie takie, jakich mogliśmy się spodziewać. Możliwe spoilery!
"Entertainment Weekly" zadało aktorom z "Gry o tron" jedno pytanie – to samo, które pewnie wszyscy byśmy chcieli im zadać. Odpowiedzi są dokładnie takie, jakich mogliśmy się spodziewać. Możliwe spoilery!
"Entertainment Weekly" zadało aktorom z "Gry o tron" jedno proste pytanie: czy Jon Snow żyje? Kristian Nairn, czyli serialowy Hodor, oznajmił, że gdyby ktoś mu płacił dolara za każdym razem, kiedy ktoś mu zadawał to pytanie, w ciągu roku zostałby bardzo bogatym człowiekiem. A oto inne odpowiedzi.
Nikolaj Coster-Waldau (Jaime): Powiem tak: on nie żyje. Co nie jest specjalnie trudne – bo on nie żyje.
Maisie Williams (Arya): Moja odpowiedź brzmi: tak, on nie żyje. Bawi mnie, kiedy ludzie są tak pewni, że wiedzą lepiej. Ja czytałam wszystkie scenariusze, więc jeśli już kogoś musicie słuchać, to prawdopodobnie właśnie mnie.
Emilia Clarke (Daenerys): To frustrujące. Ludzie tak bardzo chcą, żeby żył, że prawdopodobnie wystarczyłoby, abym teraz westchnęła i wszyscy uznają: "To oznacza, że Jon Snow żyje".
Lena Headey (Cersei): Jeśli Wam powiem, będę Was musiała zabić. Albo zacznę się po prostu śmiać.
Conleth Hill (Varys): Widzieliście, jak umierał, więc czemu mnie pytacie?
Gwendoline Christie (Brienne): Czytam tylko te fragmenty scenariusza, które mnie dotyczą, więc skąd miałabym wiedzieć?
Liam Cunningham (Davos) Powiem tak: jest martwy, jest, k…, martwy. Teraz to się ludzie wkurzą!
Alfie Allen (Theon): On dalej żyje – ale nie w sensie fizycznym.
No to teraz naprawdę już wszystko wiemy. "Gra o tron" wraca 25 kwietnia i prędzej czy później dowiemy się, co z tym Jonem Snowem. Ale nie zdziwię się, jeśli zostaniemy potrzymani w niepewności przez więcej niż jeden odcinek.