"Gra o tron" szykuje największą bitwę w historii
Marta Wawrzyn
23 marca 2016, 15:03
Twórcy "Gry o tron" mówią, że 6. sezon będzie najlepszy, a także obiecują największą bitwę w historii. Jej nakręcenie zajęło miesiąc. Uwaga na spoilery!
Twórcy "Gry o tron" mówią, że 6. sezon będzie najlepszy, a także obiecują największą bitwę w historii. Jej nakręcenie zajęło miesiąc. Uwaga na spoilery!
6. sezon "Gry o tron" w dużej mierze jest zagadką, bo już nie możemy dowiedzieć się co dalej z kolejnej książki George'a R.R. Martina. Na książkę wciąż czekamy, a tymczasem przed nami dużo emocji, krwi, seksu i wszystkiego tego, z czego "Gra o tron" słynie. Czyli będzie również spektakularna bitwa, tym razem na Północy.
Jak zapowiadają twórcy w rozmowie z "Entertainment Weekly", ta bitwa będzie jeszcze bardziej widowiskowa niż którakolwiek wcześniejsza. Zdjęcia powstawały w Irlandii Północnej i jak donosili fani, którzy zerkali na plan, w bitwie zobaczymy oddziały Boltonów, Karstarków i Umberów, pojawią się także Dzicy. A w zwiastunie wypatrzono postać, która wygląda zupełnie jak Jon Snow.
To wszystko jednak nie są oficjalne spoilery, a przecieki bądź fanowskie zgadywanki. Oficjalnie wiadomo, że bitwa będzie gigantyczna. "To zdecydowanie największa tego typu sekwencja. Zawsze chcieliśmy móc sobie pozwolić – w sensie zarówno budżetowym, czasowym jak i scenariuszowym – na nakręcenie bitwy z prawdziwego zdarzenia, z jedną armią po jednej stronie i drugą armią po drugiej stronie" – mówi w rozmowie z "EW" Bryan Cogman, scenarzysta i producent "Gry o tron".
Nakręcenie "bitwy z prawdziwego zdarzenia" oznacza ograniczenie efektów komputerowych do minimum i korzystanie po prostu z prawdziwych aktorów, pracujących w terenie. To ma być coś, co oglądamy zwykle w filmach, a nie telewizji: setki wojowników po jednej stronie, druga armia po drugiej stronie, a następnie starcie, które ma sens zarówno jako całość, jak i z punktu widzenia wątków konkretnych bohaterów. I wszystko to pokazane od początku do końca, bez skrótów.
"Kiedyś sami się zastanawialiśmy nad tym, czemu jest tak mało pełnych, mocnych bitew w filmach i telewizji. A potem do nas dotarło, ile to jest pracy, nakręcenie czegoś takiego w taki sposób, aby nie przypominało to bezsensownego chaosu. Właśnie dlatego jest tak mało bitew" – opowiadał Dan Weiss, jeden z showrunnerów serialu.
Odcinek z bitwą wyreżyserował Miguel Sapochnik, odpowiedzialny za "Hardhome" z poprzedniego sezonu. Nakręcenie całości zajęło około miesiąca. Dodatkowa trudność polegała na tym, że tym razem w bitwie brały udział też konie, a praca z nimi do łatwych nie należy. "Jeśli brać pod uwagę liczby – statystów, kaskaderów, dni zdjęciowych – to największe, co do tej pory zrobiliśmy" – powiedział na koniec David Benioff.