Aktor z "Gry o tron" mówi, że to tylko cycki i smoki
Marta Wawrzyn
15 marca 2016, 15:03
Ian McShane, który pojawi się w 6. sezonie "Gry o tron", niefrasobliwie zdradził fanom odrobinę za dużo na temat swojego bohatera. Oto, jak aktor podsumowuje zamieszanie, które się zrobiło. Uwaga na spoilery, którymi aktor rzuca naprawdę beztrosko.
Ian McShane, który pojawi się w 6. sezonie "Gry o tron", niefrasobliwie zdradził fanom odrobinę za dużo na temat swojego bohatera. Oto, jak aktor podsumowuje zamieszanie, które się zrobiło. Uwaga na spoilery, którymi aktor rzuca naprawdę beztrosko.
Ian McShane – znany m.in. z "Deadwood" – pojawi się w 6. sezonie "Gry o tron" w roli, która już nie jest taka tajemnicza. Aktor dość niefrasobliwie powiedział, że jego postać kogoś w serialu wskrzesi – i w internecie zaczęły się mnożyć pytania, czy chodzi tu o Jona Snowa. Prawdopodobnie jednak nie chodzi o Jona Snowa, tylko o Ogara.
– Powiesz jakąś bzdurkę i internet od razu szaleje. Zostałem oskarżony o zdradzanie fabuły, ale jedyne, co jestem w stanie pomyśleć, to: "Znajdźcie sobie, k***, życie". To tylko cycki i smoki" – powiedział 73-letni aktor w rozmowie z "The Telegraph".
Na tym nie koniec:
– Zapytali mnie, czy chcę być w "Grze o tron", więc odpowiedziałem: "Pewnie, będę mógł się zobaczyć z moimi kumplami, Charliem Dance'em i Stephenem Dillane'em", a oni na to: "Nie, bo ich zabiliśmy". W tym momencie nie byłem pewny co zrobić, ale powiedzieli, że to tylko na jeden odcinek. Więc ja na to: "Czyli to oznacza, że muszę zginąć na końcu. Świetnie, wchodzę w to" – oznajmił beztrosko Ian McShane.
I tak oto poznaliśmy (chyba) kolejny spoiler. Cały wywiad z aktorem, który w "Grze o tron" ma się pojawić tylko na chwilę, przeczytacie tutaj. Warto, bo mało kto ma tyle charyzmy co Ian McShane!